Siemanko
Tak więc przyszedł długi weekend piątek ustawowo wolny, postanowiłem wziąść urlop na poniedziałek i wtorek aby zrobic sobie dłuższy weekend i wyjechać na odpoczynek. Oczywiście wybór padł na ZAKOPANE... I powiem tak był to bardzo dobry trafny wybór
Wyjazd był w piątek 6.01.2012 roku, około godzinki 7.00 rano., Wyjazd oczywiście z deszcem całą noc padało autko przed wyjazdem umyte posprzątane odkurzone, jednym słowem Full komplet..... No ale cóż zrobić pogoda jest jaka jest do Krakowa spokojnie bez korków pogonić można było bo i miśków na drodze nie było widać jednynie na obwodnicy Jędrzejowa stali z laserówką, no ale dalej za Krakowem na zakopiance już na CB słysze ze korki na zakopiance od 1h do 1,5h trzeba stać w koreczku bo sypneło śniegiem i Tiry utknęły pod górkami i się koreczki utworzyły, a więc szybko w eter poszła aby jechać objazdem na Mszane Dolną i jechali chłopki Skodzianką i Scenicem, i za nimi trzymaliśmy tempo i elegancko mineliśmy koreczek i tym sposobem wyjechaliśmy juz pod słowację na Chochołowie, a więc szybka decyzja co by odwiedzić sąsiadów i zrobić zapasy, Śnieg cały czas sypał pogoda byłą świetna. W końcu około 12.00 Dotarliśmy na miejsce. Kwatera super przy ulicy T.Kościuszki do Krupówek środkowych około 5min drogi. Na rówień krupową gdzie grała WOŚP było 1,5 min drogi, a więc lokalizacja świetna.. Cały dzień tj, piątek sypało śniegiem, W Sobotę się uspokoiło i Niedziela i Poniedziałek dzień wyjazdu niestety tez bardzo fajna pogoda sypało cały czas, Od Piątku usupało około 30cm śniegu a wieć już bardzo przyzwoicie aż szkoda było wyjeźdzać, ale cóż jak to mówią Co dobre to się szybko kończy. Tak więc przez weekend Gdzie w sobote w miedzy czasie byliśmy jeszce w Nowym Targu na zakupkach, Powrót był z przygodami tzn, za Nowym Targiem już koreczek bo wypadek był busem w autobus wjechał i wyciągali autobusik z rowu co zajeło im według tych co na CB gadali około 3h, więcsporo, no ale później juz było z górki. Wyjazd był około godzinki 10.00 kwaterka zwolniona i w domu z koreczkami i postojem na jedzonko oraz wizyta na Targu w Zakopcu po Żurawinke, oscypki, itp w domu byliśmy na godzinke `16.30 Łacznie zrobiliśmy według komputera pokładowego 664KM, spalił 34 litry ropy więc według moich obliczeń wyszło coś koło 5,1l/100km, a wieć wynik jak dla mnie bardzo dobry, a nawet bym powiedział że rewelacyjny, zwłaszcza, że 4 osoby na pokładzie bagażnik zapakowany i prędkości do emerytów nie należały, No i śnieg lód ślisko na drogach Zakopanego.
Poniżej zamieszczam fotki z wypadu, myśle że będzie się podobało i nie zanudzam
Pozdrawiam KUMSON.


P.S sorki ale koljność się pozmieniała a były poukładna elegancko, ale cóz zrobić