Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy Resident
»
Za mało asfaltu w asfalcie na odcinku S8
Wpis w blogu użytkownika
Resident
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 61378 razy
Data wydarzenia: 13.01.2011
Za mało asfaltu w asfalcie na odcinku S8
Kategoria: inne
Najdroższy w Polsce, bo kosztujący 2,27 mld zł, ponad 10-kilometrowy odcinek przyszłej obwodnicy Warszawy, jest wielką fuszerką. Tak twierdzi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Dla porównania łączny koszt budowy 91 km autostrady A2 ze Strykowa do Konotopy wyniesie 3,2 mld zł.
W swoim komunikacie Generalna Dyrekcja wymienia m.in. zaniżone ilości asfaltu w warstwach bitumicznych, zbyt małą grubość warstw jezdni, rozmycia skarp na całym odcinku trasy, uszkodzenia betonowych barier w pasie dzielącym i spękania na nowych obiektach mostowych.
GDDKiA oraz jej organ nadrzędny - Ministerstwo Infrastruktury, są dosłownie wściekli na wykonawców. Za tak wysoką stawkę - 218 mln zł za kilometr, całość powinna być w stanie idealnym, stanowić wzór dla innych przedsiębiorstw budowlanych.
Przy tym nie sprawdziło się również konsorcjum firm projektowych, któremu zlecono nadzór nad przebiegiem prac budowlanych. Generalna Dyrekcja, która wykryła usterki, zadecydowała, że wykonawca ma je usunąć już po otwarciu trasy.
Sprawa nie jest jednak całkiem jednoznaczna, bo budowlańcy zaprzeczają, aby niedoróbki były aż tak duże, jak ocenia GDDKiA. Zresztą świadczy o tym fakt dopuszczenia odcinka do normalnej eksploatacji. Z kolei zarządca trasy obawia się wystąpienia kolejnych wad, już w trakcie eksploatacji.
Za kilka lub kilkanaście dni kierowcy pojadą nowym odcinkiem. Jak się dowiedziało "Życie Warszawy", gwarancja na jego nawierzchnię wynosi zaledwie dwa lata.
Trochę krótko, jak za tę cenę.
-----------------------------------------------------------------
Źródło: http://biznes.onet.pl/za-malo-asfaltu-w-asfalcie-na-odcinku-s8,18493,4105844,3219548,194,1,news-detal
Komentarz: Ja nie rozumiem takich sytuacji. A gdzie nadzór w trakcie budowy? A gdzie brak odbioru prac? A gdzie drakońskie kary? A kto wynegocjował zaledwie 2 lata gwarancji? Teraz to wielkie oburzenie pod publikę. Ale to GDDKiA dysponuje pieniędzmi podatników i dyktuje warunki. To GDDKiA ustala w przetargu jaka ma być gwarancja i jakie są kary za niewywiązanie się z umowy. Ja tu widzę tylko jednego winnego i odpowiedzialnego za zaistniałą sytuację - GDDKiA.
Ostatnia aktualizacja: 13.01.2011 14:55:24
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Jakoś w komunikacie nie widzę informacji o:
- pociągnięciu do odpowiedzialności osób/firm odpowiedzialnych za nienależyte wykonanie obowiązków.
- nałożeniu kary na wykonawcę i/lub wstrzymaniu wypłaty środków.
...eeee, ja się chyba czepiam.