Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Daewoo Nubira trumna
»
Zabawy z oświetleniem ciąg dalszy.
Wpis w blogu auta
Daewoo Nubira
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 716 razy
Data wydarzenia: 06.10.2014
Zabawy z oświetleniem ciąg dalszy.
Kategoria: zmiany w aucie
Prawdopodobnie tak niestarannie zabezpieczył lampy że gdy te podczas tego niby lakierowania zostały zabrudzone,nie zdając sobie sprawy,zaczął je pewnie czyścić jakimś środkiem reagującym z plastikiem czym doprowadził je do fatalnego wyglądu.
Gdy uporałem się ze wszystkimi innymi rzeczami,nadszedł czas na lampy.Poczytałem co nieco i przygotowawszy materiały,zachęcony przez brata który zrobił to u siebie zabrałem się do zmiany nie tylko wyglądu ale i skuteczności świecenia. Było co robić przyznaję. Namachałem się ostro ale i zarysowania były głębokie.Co gorsze to w pewnej chwili byłem wręcz przekonany że chyba coś nie tak i będę musiał szukać innych. Zrobiły się jak mleczne żarówki całe klosze i już kląć zaczynałem zastanawiając się dlaczego nie są szklane.
Zacząłem od papieru 800 a następnie wziąłem do ręki 1000. Potem 1200 a w końcu 2000. Powoli bo powoli ale klosze zaczęły odzyskiwać blask. Na samym końcu zastosowałem jeszcze 2500 i usiadłem zadowolony.Jako że wszystkie szlify robiłem na mokro,ku mojemu zdziwieniu klosze znowu zrobiły się białe jak wyschły. Nie było jednak już paniki bo o tym wiedziałem. Brat zaopatrzył się wcześniej w magiczną pastę i po przeczytaniu instrukcji nałożyłem pierwszą warstwę.Mamy w garażu szlifierkę oscylacyjną a że ręce już odczuwały wcześniejszy szlif,tym razem przygotowałem taki zestaw na rzepy na wiertarkę.
Ustawiłem odpowiednie obroty i po chwili moim oczom ukazał się widok na jaki czekałem. Magiczna pasta zrobiła swoje a na kloszach długo szukać zarówno zarysowań jak też mlecznego koloru. Wszystko zaczęło się świecić i wyglądać przyzwoicie do tego stopnie że w odbłyśnikach swoją facjatę dość dokładnie mogłem zobaczyć. Cały zabieg trwał prawie 5 godzin ale że nic ciekawszego nie miałem do roboty,pomyślałem że nie tylko oszczędziłem ale zrobiłem coś w końcu dla siebie.
Po głowie chodziły mi myśli aby zamienić je na soczewki które mi się podobają.Cena jednak na razie jest dla mnie zaporą. Może kiedyś? Niby mówią że ma się polepszyć i ma być lepiej.
Nie dodają jednak dokładnie kiedy i dlaczego zawsze lepiej tym samym.Cieszę się z tego co mam.
PS Idąc ze radą kolegów forumowiczów,znalazłem opis co i jak należy zastosować po aby efekt i radość z tego co zrobiłem nie zakończyła się po tygodniu albo dwóch.
Zastosuję preparat który wetrę w lampę natychmiast po zakupie.
Ostatnia aktualizacja: 07.10.2014 09:22:39
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Jest tyle opisów że coś dla siebie znajdziesz.Jest tego dużo.
Choć ciągle chodzą mi po głowie nie wiedzieć czemu soczewki.
Nie mylić po 100 złotych.