Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Audi 100 » Zabrakło paliwa :D







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Audi 100
  • przebieg 299 508 km
  • rocznik 1991
  • kupione używane w 2010
  • silnik 2.8 E V6
Dodano: 14 lat temu
0
like
Blog odwiedzono 927 razy
Data wydarzenia: 21.01.2011
Zabrakło paliwa :D
Kategoria: sytuacja na drodze
Jadąc sobie spokojnie autostradą, z pracy do domu, mając świadomość, że poziom paliwa jest niebezpiecznie niski, zaobserwowałem dziwne zachowanie samochodu. Silnik zaczął przerywać pracę. Nieregularnie zaczął pyrkać. Kurcze - pomyślało się - jeszcze tylko 3 kilometry i będzie stacja benzynowa, dojadę! Na pewno dojadę. Nie dojechałem :]

Na niecałe trzy kilometry od stacji paliw skończyła mi się benzyna. No co za zdrada. Pikała mi kontrolka, no pewnie, że pikała, ale wiecie, te trzy kilometry. Nie dało rady. Przez moment myślałem, że może pompa.
Udało mi się tylko zjechać z autostrady, szczęściem na właściwym zjeździe. I zatrzymałem się na końcu zjazdu. I stoję.

Pomysł pierwszy? Dzwonię po kolegę. Kolega mieszka niedaleko, to na pewno podjedzie. Pewnie, że by podjechał, bo co mu szkodzi. Podjechałby jakby odebrał telefon. Nie odbierał.

Pomysł drugi? Pójdziem z małżonką spacerkiem po etylinę. trzy kilometry to nie tragedia, w dwie strony w godzinę się wyrobimy. Akurat był wieczór, czas na romantyczny spacer jak znalazł. Tyle, że romantyczny spacer z kanistrem w ręku i w oparach benzyny, gdy wiatr wieje po oczach i z nieba leje deszcz, to już nie to samo co spacer po Ostrowie Tumskim we Wrocławiu w czerwcowy, ciepły wieczór.
No i cholera, co zrobię jeśli to jednak pompa?

Pomysł trzeci? Przecież wykupiłem Assistance w Falcku, na całą Europę. Zadzwoniłem, po chwili ustalania mojej pozycji (wiedziałem jak jest zjazd z autostrady, ale tylko po niemiecku, a rozmawiałem po angielsku) usłyszałem, że pomoc przyjedzie do godziny czasu.
Pomoc przyjechała w 20 minut :-)
Miły Pan zaczął uruchamiać silnik. O dziwo silnik odpalił. Po kilkunastu sekundach zgasł. Miły pan stwierdził, że to coś poważnego i wtoczył smoka na lawetę. Miłemu panu zasugerowałem, żeby po drodze wstąpić po gasoline na petrol station. Przy okazji muszę napisać dwa słowa o pojeździe holującym. Półciężarówka firmy MAN z 6 biegową, automatyczną skrzynią biegów. No po prostu bosko w środku. Dodatkowa przestrzeń dla pasażerów. ze stołem przed nogami. W środku cicho i ładnie pachnąco. Mniodzio :)

Podjechaliśmy na stację, zatankowałem 15 litrów. Nie mogłem więcej, bo gdyby to jednak była pompa, to nie chciałem mieć baku pełnego paliwa. Musiałbym to potem spuszczać. Chwile postaliśmy, wsiadłem do auta i zapaliłem. Zakrztusił się, poprychał, po pyrkał i zaczął normalnie pracować. Super, czyli to jednak wina mojego niedbalstwa i tego, że uparłem się zatankować na konkretnej stacji. Koniec końców okazało się, że to wina braku paliwa. To nie tak źle. Panu podziękowałem, nic nie musiałem płacić. Zatankowałem do pełna, za to miły pan, zamiast opowiadać kawały o blondynkach, które zapominają zatankować będzie opowiadać o Polakach, którzy zapominają zatankować. Chociaż jeśli dobrze pomyślę, to nie było mowy z którego kraju pochodzimy. Może to i dobrze ;-)
Zgłoś nadużycie


Dodano: 13 lat temu
Z 3 pomysłów wybrałeś chyba najlepiej, choć gdybyś miał czekać godz, to by Ci sie pewnie odechciało:(
Ja nie mam takiego problemu, jesli skończy mi się gaz to zawsze mam w baku ok. połowy benzyny i jadę dalej.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 13 lat temu
Heh, jak mi zabrakło paliwa - na szczęście w skuterze - to tak, że siłą rozpędu zjechałem na stację benzynową. Jedyną na 30 kilometrowej drodze :)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Do Tomaski: Prawda, ja też zawsze tankuję do pełna i nie czekam aż się rezerwa zapali.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
"Kurcze - pomyślało się - jeszcze tylko 3 kilometry i będzie stacja benzynowa, dojadę! Na pewno dojadę. Nie dojechałem :]
" Haha :D
Pracownicy użytkujący doblo mojego taty w ten sposob zepsuji pompe paliwa wiec masz kolego szczescie ;)
Pozdrawiam :)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
No cóż... żadną tajemnicą jest, że w chłodne dni zawsze tankuje się do pełna bo w pustym zbiorniku kompensuje się para wodna na ściankach zimnego zbiornika paliwa. Jaka to różnica wlać raz za 300zł lub 6 razy po 50? :-) żadna
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Kiedyś się śmiałem z takich historii...
Jednak i mnie to spotkało. Ja jednak u mnie winię za tę sytuację niedokładny wskaźnik poziomu paliwa. Jak wieczorem odstawiłem auto na parking to dopiero zapaliła się rezerwa (czyli niby było jeszcze ok. 5 l paliwa), a rano jak odpaliłem wskaźnik był już na minimum. Do stacji miałem jakieś 800 metrów. Nie dojechałem. Paliwa brakło jakieś 200 metrów przed stacją... Ponieważ był duży ruch na drodze to nie pchałem auta na stację tylko zepchnąłem na pobocze i doniosłem paliwo w karnistrze.
Nauka na przyszłość - oprócz tego, żeby nie jeździć na oparach - jest taka, że jak auto zaczyna szarpać z powodu kończącego się paliwa, to mamy jeszcze trochę czasu, żeby w miarę spokojnie zjechać na pobocze, żeby auto nie stanęło na środku drogi :-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Ubezpieczenie się na coś przydało
Ale jechać na może się uda i dojadę, bo na kolejnej stacji jest o 2 centy taniej, lub bo na tamtą stację mam kartę z punktami to w moim mniemaniu "szaleństwo"

Masz dużo szczęścia, że to tylko brak paliwa i że z tego powodu nie narobiłeś sobie innych problemów typu pompa.
Co do tego, czy Kierowca poznał, skąd jesteście to uwierz mi że poznał
Ale sam wpis [up], bardzo ciekawy;)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Na coś sie przydało ubezpieczenie!
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Dobrze,że tylko na tym się skończyło.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Super opis. Lekko , z humorem opowiedziane zdarzenie drogowe. Przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Jeżdżenie na oparach może się skończyć baaardzo nie przyjemnie - na powierzchni benzyny pływa pełno fusów, gdy się kończy - spora ich część wciągana jest przez pompkę.

Swoją drogą, to najłatwiejsze (jak dla mnie) rozwiązanie - pomachać chwilę łapą i ładnie poprosić o hol :D
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Blachy Duńskie ;) Tu nie można jeździć na obcych blachach, więc nie skumał. Mam nadzieję, że zwali na ruskich ;D
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
A pan po blachach napewno nie zajarzył [rotfl],ale przygoda.
0
like
Zgłoś nadużycie


Najnowsze blogi
Dodano: 9 godzin temu, przez Egontar
Ostatnio wiele się dzieje w naszej stajence. Po zmianie głównych ogierów koniecznym jest zajęcie się poprzednikami z racji zmian właścicielskich :) Juke pojeździł u nas 8 lat i choć ...
9 komentarzy
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Trochę zaległych spraw na zaległy wpis. Co prawda C5-tka hula już od 1,5 miesiąca, to z dziennikarskiego obowiązku a może z własnej wygody (coś jak pamiętnik dla coraz gorszej pamięci ;)) ...
25 komentarzy
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
ze względu na panujące warunki pogodowe w tym roku znacznie opóźni się mój start w tym sezonie nie lubię marznąć na motorze, więc czekam aż temp będzie znośna
6 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl


Wyślij zaproszenie