Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Hyundai i10 N line - 2022
»
Zabrałem i10 na wyjazd poza miasto
Wpis w blogu auta
Hyundai i10
Dodano: 2 lata temu
Blog odwiedzono 665 razy
Data wydarzenia: 25.09.2022
Zabrałem i10 na wyjazd poza miasto
Kategoria: podróż
Dwie osoby, dwie walizki typu kabinowego i plecak. Łącznie wyszło 460 km bo jakieś tak jazdy lokalne doszły.
Przejazd w połowie drogą ekspresową w połowie krajówkami i lokalnymi.
No i w sumie myślałem, że będzie wiewygodnie, głośno a tu niespodzianka.
Samochód do 120 km/h prowadzi sie bardzo dobrze, jest stosunkowo cicho, da się normalnie rozmawiać, nie ma aż takiego wrażenia małego samochodu, to chyba głównie zasługa szerokich i niskoprofilowych opon.
Fotele też nie najgorsze.
Oczywisćie brakuje mocy i momentu więc prawy pas raczej obowiązkowy i przy ewentulanym wyprzedzaniu trzeba patrzeć w lusterka. Tutaj takie spostrzeżenie, że jakiś ścigantów na ekspresówce nie było 120-140 w tych granicach raczej wszyscy jechali.
Na krajowcyh i lokalnych drogach gdzie jest 50-70-90 km/h to już zupełnie nie ma na co narzekać.
Trzyma się drogi bardzo dobrze i nawet ciaśniejsze zakręty daje radę przejechać.
Do tego jestem pod wrażeniem systemu utrzymania pasa ruchu (w Sportsvanie nie mam) ponieważ jak już kamera złapie sygnał to samochód praktycznie sam potrafi na lekkich łukach skręcać i trzymać się środka pasa.
Przejechane ma już 1500 km więc w przyszłym tygodniu będę sie umawiał na profilaktyczną wymianę oleju.
Ale są i dostrzegalne wady.
Najważniejsze to brak 6 biegu by zbić obroty przy 120-130 km/h.
Trochę słabe nagłośnienie szczególnie w zakresie niskich tonów (wina plastików na drzwiach) i też trochę wysokich (głośniki szerokopamowe bez oddzielnych wysokotonowych).
Ostatnia aktualizacja: 25.09.2022 19:43:25
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Moim cieniasem 900-ą też udało mi się kiedyś pojechać 170 (oczywiście na niemieckiej autostradzie) 🤣
ale to był strach w oczach. 🥴😁
Oczywiście hałas jest już spory więc długo się tak nie da
Natomiast jak był przyprowadzany od dealera to spalił 4,9 ale to była jazda delikatna bardzo, trzymanie dosyć niskich obrotów i prękość do 80-90 k/h max.
Co do softu to ma to być update softu do obsługi systemów samochodu, czujników, kamer, sprzętu grającego, nawigacji itp.
A co do blokady obrotów to taka ciekawostka była w Mii.
Jak samochód stał to wciśnięcie gazu do podłogi pozwalało tylko wkręcić silnik do 4 tys. obrotów i było coś w rodzaju obcinki i obroty nie rosły ale jak sie już jechało to nie było tego ograniczenia. Takie zabezpieczenie.
Za tydzień w sobotę wymienię olej i filtr oleju a i zrobią przy okazji update oprogramowania bo podobno jest jakies nowsze.
Taki, tzw. "włoski serwis" to i lokalnie możesz robić aby "silnik przedmuchać", po rozgrzaniu walisz dwójkę lub trójkę i bez skrupułów jedziesz kilka minut z obrotami pod "czerwoną kreskę". Wypali cały syf jaki się zebrał Chociaż wątpię aby po niecałych 2000 km było co wydmuchiwać...
A do dobrego człowieka się przyzwyczaja i czasem elektronika wybawi z kolizji lub problemu
Pisałem tu kiedyś jak po wyjeździe z badania technicznego gdzie trzeba wyłączyć auto-hold na pierwszych światłach golf zaczął sie niespodziewanie staczać do tyłu i byłem tym zdziwiony
W i10 auto-hold nie jest dostępny i też musiałem sie "nauczyć pamiętać" zaciągać zwykły ręczny po zatrzymaniu a przed wyjściem z samochodu.
Asystenci nie zwalniają od dobrych, wypracowanych latami nawyków i jak do każdej automatyki należy podchodzić do nich z pewną rezerwą.
Zadziwia mnie opis Twoich przygód ze Spalaniem w Sportsvanie i styl jazdy.
Owszem u nas 150 koni turbo ale nigdy nie było sensu kręcić do 4,0-4,5 tys obrotów bo silnik wyje i wcale nie jedzie lepiej
Moc 150 koni jest wystarczająca i zmiana biegów przy 3,0-3,5 tys obrotów to dynamiczna i szybka jazda
A zużycie paliwa zawsze jest w zakresie 6-7 litrów, zazwyczaj bliżej tej niższej wartości chyba ze większość jazd w mieście lub zimą to może być więcej
Także warto zainwestować w moc
Zadziwia tez Twój zachwyt nad asystentem utrzymania pasa i aktywnym tempomatem bo przecież gównianych drogich i zbędnych gadżetów nigdy nie chciałeś
A to wygoda, komfort i bezpieczeństwo.
Tylko moje audi tak lekko wyrywa kierownice z rak jak chcę przekroczyć linie bez włączenia kierunkowskazu, dobre ale często wyłączam
Za to najlepsze jest ostrzeganie o martwym polu światełkiem i pokazywanie na ekranie plus ewentualne zatrzymanie auta gdy cofam a jakieś a inny pojazd porusza się poprzecznie i jest nawet 4 metry dalej ale moje audi już widzi
Genialne, nawet nie trzeba wyjeżdżać zza busa który zasłania widoczność a przecież wyjechać jakoś trzeba jak nikt nie może pomóc stojącego obok
a kamera 360 pozwala zaparkować 3 cm od krawężnika i nie uszkodzić alufelg czy zobaczyć czy aby cos nie znajduje sie przed autem czego nie widac z pozycji kierowcy
Te rzeczy sa niezastąpione i zachwycają mnie zawsze.
Zawsze chciałem mieć liftbacka ze względu na praktyczność, ale jakoś nie wyszło. Hatchback jest w porządku, może poza wysokim progiem załadunku. Sedana znam na wylot, kolejnego bym nie chciał tylko dlatego, że otwór załadunkowy jest za mały.
Dla mnie bagażnik to podstawa, dużo wożę.
Silniki z turbina mają taką dziwną przypadłość że jak jeździsz spokojnie to palą malutko ale jak pogonisz taki silnik to pali jak smok. W Sportsvanie jest to różnica ok. 2 litrów wystarczy tylko cisnąc na każdym biegu do 4-4,5 tys. obrotów zamiast do max. 3.
Ale jednego popołudnia w ramach dodatkowej atrakcji i poszukiwań nowego samochodu byłem na jeździe testowej i30 Fastback czyli lifbackiem i okazał się bardzo fajnie wyglądającym i jeżdżącym samochodem ale już nie do zamówienia bo nie jest już produkowany z racji tego, że sprzedawał się w ilościch śladowych w stosunku do i30 5d i i30 kombi. Był za drogi na nasze warunki bo wszystko mająca wersja to 120 tys.
"Maluch" dał radę. Szkoda, że szóstki nie ma, w Daćce bardzo sobie ją chwalę, chociaż rzadko jeżdżę w trasy. Co do wyprzedzania to turbina jest niezbędna, bo trzy gary to jakieś nieporozumienie...
Z drugiej strony jeżdżąc dynamicznie auto żłopie niemożliwe ilości paliwa... nie mogę zejść poniżej 7.2 w mieście.