Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Land Rover Discovery 300 Tdi
»
Zacierająca się turbina - rozwiązanie kłopotu...
Wpis w blogu auta
Land Rover Discovery
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 2124 razy
Data wydarzenia: 12.04.2014
Zacierająca się turbina - rozwiązanie kłopotu...
Kategoria: serwis
Powiedzmy, że przemilczę okres 2011 - 2013, w którym sporo się działo, m.in. rozebranie połowy silnika w poszukiwaniu potencjalnego miejsca, przez które padała mi turbina (dzięki temu kilka rzeczy zostało zweryfikowanych i wymienionych, auto swoje lata już ma); w 2012r. zakup kompletnego zawieszenia firmy Terrafirma +2" medium z amotyzatorami ProSport (wydłużony skok), zamontowanie dyslokatorów z tyłu oraz mocowań sprężyn HD z przodu - te 2 ostatnie od mp4x4.pl
Byłem też na objazdówce na Ukrainie z Kondziem i Darią, 2 auta, 3 osoby, 3500 km pokonanych, część w górach, większość po asfalcie - zamki Podola. Szkoda tych gór, ale mam nadzieję wrócić kiedyś w te rejony, bo czuję niedosyt (nie wjechaliśmy na Świdowiec, Krasną, nie zobaczyłem Borżawy), za to byłem np. na Przełęczy Legionów. Miejsce ciekawe, zważywszy jak się doczytało skąd ta nazwa się wzięła i ile osób tam poległo...
W 2013r. kolejny raz poleciała turbina, zareklamować się nie udało, ale za to dostałem nową w cenie regenerowanej (Tomek, Szymon - dzięki).
Natomiast meritum tego szybkiego wpisu jest fakt, że chyba znaleźliśmy problem nie tyle braku zasilania turbo w olej, a jego niedostatecznej ilości.
Otóż pomimo, ze stare przewody były drożne podjąłem decyzję, że i tak je wymienię. Po zmontowaniu wszystkiego podejrzana okazała się być ŚRUBA na przewodzie zasilającym. Po sprawdzeniu w microcacie oraz później w grafikach na google'ach okazało się, że tam powinno być śruba z membraną o znacznie większej średnicy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zamówiłem od razu nową - cena 60 zł. I prawdopodobnie przez nią poniosłem tyle wydatków ((((
Po prostu, w życiu chyba jednak miałem więcej pecha niż szczęścia? A tej śruby nikt wcześniej nie podejrzewał, bo przecież przewody były drożne, a miernik pokazywał ciśnienie prawidłowe. Tyle, że na przewodzie było, a mniejsza membrana podawała mniej oleju niż powinna.
Z rzeczy bardziej pozytywnych - po wymianie zawieszenia prowadzenie zdecydowanie na plus, mniejsze wychyły nadwozia, choć na pusto bardziej czuć dziury; dodatkowo wlot powietrza też jest wyżej - to tak w razie W. Zakupiłem snorkel od kolegi VIP'a z Landkliniki, ale narazie czeka na montaż. Do przejrzenia zostały mi oba lewe koła, smarowanie itd. Być może słychać łożysko w przednim kole, ale pewności nie mam. Waldek stwierdził, że mam gdzieś luz z przodu, ale bardziej obstawiam wałek główny w reduktorze.
Jak mi się kiedyś zbierze to wpis rozszerzę lub dodam nowy
konger
Dodano: 10 lat temu
Nie wiem ile to w mm, ale skala porównania to jak 1 grosz do 5 zł. Oczywiście to był otwór membrany, a jaki tam w środku jest otworek do dawkowania to bladego pojęcia nie mam. I nie, nie wszystko było stratą czasu, część rzeczy i tak się nadawała na wymianę, a gdyby nie poszukiwania to bym nawet nie wiedział.
wildpolish
Dodano: 10 lat temu
Zazwyczaj pierdolki robią koszty. Oby jeździło
sajeks
Dodano: 10 lat temu
azkoda czasu, roboty i zachodu. Jaka jest wymagana średnica tej śruby, a jaka była?
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych