Popatrz na moją A6. Rocznik 1998 i już 217 tys. przebiegu. I gdyby nie to że jestem studentem było by jeszcze więcej. Moim zdaniem w autach takich jak Audi/VW/Mercedes czy BMW przebiegi w większości są zaniżone, Niemcy faktycznie potrafią ładnie kręcić, zwłaszcza Turcy którzy są właścicielami większości komisów. Chyba że autko kupiłeś od prywatnego właściciela. Mój ojciec miał srebrną Vectrę. Kupił ją z przebiegiem 100 tys. Przy 200 okazało się że miała już 300 przejechane A auto kupione od... prywatnej osoby. Druga nasza Vectra była po dziadku jakimś któremu prawko zabrali za spowodowanie lekkiej kolizji (ledwo widział) i to auto naszym zdaniem miało rzeczywisty przebieg, co bylo zreszta widać po wnętrzu, lakierze, bagażniku który wyglądał jak by nic w nim nigdy nie wożono. pzdr.

Do baton208: Tamta audi to miała ponad 300 i z tym sie zgodze ale szla jak fiu fiu i wygladała bardzo ładnie

Do baton208: no wiesz ale to autko od rodziny z niemiec mieli jeszcze 2 inne auta a to stało w garazu wraz z innym to tylko w niedziele było gonione

1. Ksiązka serwisowa potrafi kłamać i to bardzo.
2. Piszesz że służbowym robisz 50 tyś a prywatnym 7. Zgadza się. Tylko że my Polacy nie chcemy pamiętać o tym że niemcy nie kupują samochodów po to żeby stały w garażu. Niemiec jak kupi samochód to go dociera aż miło.
3. Niestety smutna prawda jest taka że samochód który 10 lat swojego żywota spędził w Niemczech to tam robił ok. 30 tyś rocznie. Sama jego bytność w niemczech to lekko licząc ok 200-250 tys. Fizyki nie oszukasz. A niemcy potrafią kręcić liczniki lepiej od nas.
Tak na zakończenie to Ci napiszę że ja i tak nie wierzę w ten Twój przebieg, ale bezapelacyjnie gratuluję tego że samochód z ok 100 tyś wiekszym przebiegiem "idzie" jak burza. Oby jak najdłużej bezawaryjnie. Pozdrawiam.

kolego ksiązka serwisowa itd nie kłamie ale zdarza sie to kolego zdarza pare osob ma co nawet 150 tysi mają z niemiec jak sprowadzą i wygladaja na tyle ja wiem że duzo kazdy jeździ ja tez słuzbowym rocznie 50 tysi albo i wiecej a audiczka ok 7 tysiecy

No, kolego. Jak wierzysz że samochód 18-sto letni ma przejechane 194000 tyś, to gratuluję wielkiej wiary. Bez urazy ale to jest raczej mało prawdopodobne, żeby nie napisac niemożliwe. 10500 rocznie. Ja nie wierzę.