Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Citroen Xsara II 1,4 Hdi
»
Zakręcony jak słoik na zimę
Wpis w blogu auta
Citroen Xsara
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1100 razy
Data wydarzenia: 20.07.2012
Zakręcony jak słoik na zimę
Kategoria: awaria
Jak niektórzy wiedzą, mój Tata był w szpitalu na wszczepieniu bajpasów, wszystko było postawione na głowie - trochę się denerwowałem, a myślami byłem ciągle z Nim.
Wracając tego dnia ze szpitala, spieszyłem się jeszcze do pracy, a tu zero litości - zapaliła się kontrolka rezerwy, chciał nie chciał, trzeba było się udać na "BP"
No i zatankowałem 20 literków Ultimate 98, zadowolony, że szybko poszło udałem się w kierunku najpierw domu, potem pracy, no nie, tak pięknie nie było. Do domu dojechałem, a do pracy niestety już nie. Wszystko byłoby OK gdybym jechał ze szpitala Lanosem, niestety była to Cytryna, tak, tak zatankowałem benzynę do diesla, szlag by to trafił.
Tydzień walki, dziesiątki przejechanych kilometrów i tyleż samo paliwa - próbowałem sam się uporać z problemem, niestety skończyło się jak zwykle. Auto tak się zbuntowało, że przerosło to moje możliwości, komputer odciął wszystko co się dało - nawet szyby nie mogłem podnieść.
Pozostał telefon po lawetę i w drogę do serwisu Citroena.
Następnego dnia odebrałem auto, zadowolony - wreszcie odetchnąłem. Skończyło się na wymontowaniu zbiornika paliwa, czyszczeniu układu paliwowego, wymianą filtra paliwa, odblokowaniu kompa i ponownym kodowaniem kluczyków, aby były zgodne z immobilizerem. Teraz lżejszy o parę złoty, ale zadowolony, że tylko tak to wszystko się skończyło, podobno mogło być gorzej.
Ostatnia aktualizacja: 20.07.2012 12:12:23
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Tak bardzo nie narzekam
Człek po prostu zdolny jest
W pierwszej połowie września najprawdopodobniej będę w górach ale i tak się odezwij
O to wszystkiego najlepszego kiedy przyjeżdżasz?
1980 - piękny rocznik, ożeniłem się, zrobiłem prawko i zacząłem pierwszą pracę Mogły by się wrócić te lata Marku
Mi do dziś został stres przy tankowaniu, zawsze po kilka razy zerkam na dystrybutor i na auto i tak do końca zostaje pewien niepokój
Wszystko było by fajnie gdyby nie to że po 3-4 miesiącach odwalił taki sam numer z tym że miał z 1/3 zbiornika i dolał z 20 l benzy, skapnął się dopiero jak odjechał ze stacji i po pewnym czasie autko zaczęło przerywac i zgasło
Skończyło się na holowaniu do warsztatu, spuszczeniu paliwa z którego już nic nie dało się zrobic, wymianie filtrów oraz płukaniu układu
Ty miałeś wtedy wiele na głowie a on zapewne rozmyślał gdzie z rodzinką pojechac na obiadek (bo pracuję za niego inni)
Trochę się tylko podenerwowałem
P.S niech zdrowieje szybko ojczulek
Dzięki, pocieszenie pewnie niewielkie, ale było trochę współczucia, zabawy, śmiechu Najważniejsze, aby zapamiętać i wyciągnąć wnioski. Teraz przy każdym tankowaniu pięć razy sprawdzam, czy aby po dobry "nalewak" sięgam - to chyba już obsesja
Szkoda, że Cię nie będzie tu w Tyliczu, sam byś zobaczył jak wróciła do zdrowia, ale zawsze Piotrek będzie mógł Ci opowiedzieć, jutro mamy spotkanko z grillem, hej