Do badbajo: no własnie...w jeepie wymieniam bo tak kaza i wszyscy zgodni co do tego,natomiast w bejcy co uzytkownik to opinia-zgodze sie ze olej sie "przepracowuje"i traci swoje własciwosci,ale jak np 200tys nikt nie dotykał sie do skrzyni i teraz wlejesz swiezy olej to wypłucze cały ten syf i padnie skrzynia-to ma sens-znam osoby którym padła skrzynia po wymianie-wiec na razie sie nie tykam-pytałem goscia z serwisu-mówił nie ruszac-na skrzyni jest zielona nalepka lifetime oil-wiec chyba bmw by głupot nie pisało?sam juz nie wiem ale dodaje Twój głos do grupy "nieruszaczy oleju w asb bmw".pozdro

Do gregbun: ja nie wymieniam ,nic sie nie dzieje ,skrzynia pracuje prawidłowo wiec nie . sa dwie szkoly stara brzmi nie wymieniac ,bo jak wymieniasz to sie zacznie cos dziac , a nowa ze wymieniac .

tak a propo jakie masz podejscie do wymiany oleju w automatycznej skrzyni w bmw? bo co użytkownik to opinia-ja tam nie ruszam,na razie nic mi sie nie dzieje-czesc osób twierdzi ze nie ruszac a czesc ze wymieniac,dlatego lubie podpytac uzytkowników ASB w bmw co robia w tym temacie?

z tyłu "skrzypienie"to taka przypadłośc tego typu-nie trzeba wymieniac odrazu całej tylnej zawiechy-wystarczy wiedziec w która tulejke wstrzyknac troche oliwy i "skrzypienie"przechodzi- to nic groźnego-a co do automatycznej skrzyni-to nie ma co patrzyc na błedy tylko jak pracuje-jak nic sie nie dzieje to nie ma sie co martwic-sa całkiem trwałe o ile nie popełnia sie kardynalnych błędów w stylu butowanie zanim cały układ sie rozgrzeje

no to miałeś - nie zapeszając oczywiście - wielkie szczęście gdyż kupić u nas w kraju porządną używaną (sprowadzoną) betę a nie "rzeźbionego strucla" to jak szukanie igły w stogu siana - życzę bezawaryjności i tylko samych pozytywnych wrażeń z jazdy

Do adiskorpion7:blacharz po ogledzinach stwierdził ze auto wiekszych przygod nie mialo , jedynie jakies powierzchowne ,ale te zostaly dobrze zrobione . Atko nie jest bez wad ze wzgledu na wiek sa juz dwa ogniwa rdzy na tylnym błotniku i mały pecherz na klapie w okolicy rejstracji.przy silniku narazie za duzo nie robiłem ,wiadomo wymiany oleju i filtrów(pyłkowe, oleju i paliwwa) wymieniony został rozrusznik, jakies dwa przewody dochodzace do pojemnika z płynem hydraulicznym do wspomagania.Do zrobienia zostało uszczelnienie obudowy filtra oleju i jakis przewod od visco.skrzynia bez błędów co mnie uszczesliwiło poniewaz co do niej miałem najwieksze obawy . Co do zawieszenia drugiego dnia po zakupie zostały wymienione amortyzatory przednie , jakies wahacze , łaczniki gumy tylnej belki co bylo konieczne tak mi powiedziano w warsztacie prowadzilo sie lepiej ale ciagle został tył . Kilka miesiecy temu z tyłu zaczeło cos skrzypiec wiec zostały wymienione wahacze regulowane , nie regulowane i tuleje pływajace i wtedy dopiero dowiedziałem sie co znaczy "prowadzi sie jak BMW" troche sie rozpisałem mam nadzieje ze nie zanudziłem

wiesz nie ważny jest lakier tylko ważne są podzespoły auta, ja zawsze jestem takiego zdania. Wiesz blachę jakoś wyprostujesz tu poklepiesz tam podmalujesz i gitara, fajnie wygląda. A jak silnik ma zajeżdżony czy coś innego to trudno z tym spać spokojnie skoro to są auta do szybkiej jazdy w zakrętach, ale jak masz nową zawieche to przetestuj gdzieś na torze wyścigowym co stary bumiak potrafi

PS. nikt nie sprzeda ci dobrego auta używanego ale wiadomo są miny z opisem okazja lub z ładną blachą a podwozie się sypie, u siebie po roku też poszły wahacze nie jesteś sam

Nie stresuj się. Wszystkie beemki są dobre. Przecież to bmw.

Do kiego: Ja tam wolę kuzynki

Brzmi jak prolog ogłoszenia sprzedaży

czasem dobrze miec kuzyna...