A więc tak . 8 czerwca 2008 roku dostałem cynk od znajomego ,że jest samochód , ale nie jest to Honda (Polowałem na Civica 1.5 D15Z6 Vtec w kolorku czarnym) . Powiedział ,że ma Toyotę Corollę wersja G6 z 2000 roku . Od razu pierwsze pytanie czy to 5 czy 3 drzwi . Powiedział 5 . Załamałem się wtedy ,bo wiedziałem co to oznacza . Będę jeździł dziadowskim samochodem z tyłem od Warszawy i lampami jak okulary Stępnia z 13-tego Posterunku . Ten typ samochodu był przeze mnie znienawidzony . Powiedział ,żebym przyjechał chociaż obejrzeć . Zgodziłem się . Zapiąłem wtedy Ś.P. Poloneza i pojechałem do odległego o 40km od mojej miejscowości Pruszkowa . Jechałem z takim niesmakiem ,że aż szkoda mi było paliwa . Na miejscu już z 300m zauważyłem tego ,,Garbusa" . Na pierwszy rzut oka samochód ładny - bo w sumie jakaś nowość - 2000rok . Jeszcze nie miałem tak świeżego . Spojrzałem na przód - spodobało mi się ,że chociaż lampy inne (okazało się ,że po lifcie takie były) . Powiedziałem ,że jakiś inny grill i że ktoś se dokładkę dołożył , a znajomy powiedział ,że to G6 . Ja tam wtedy nie wiedziałem o co chodzi . Wsiadłem - dał się przejechać . Pierwsze wrażenie to mało miejsca , ale z tych nerwów to nawet nie pomyślałem ,żeby siedzenie odsunąć , no i do tego jakieś twarde zawieszenie(wcześniej jeździłem Mercedesem W124) . Nie wiem jakim cudem , ale po kilku godzinach gadki namówił mnie na ten samochód . Co prawda 3 tysiące więcej musiałem dać niż miałem przygotowane na Hondę ( wtedy gdzieś ok.16000zł wyszła mnie toyota) ,ale jakoś skołowałem te pieniądze . Po spisaniu umowy i rejestracji na mnie przejechałem się od razu na konkretną przejażdżkę . Doznałem szoku . Jeździłem Golfem 2.0 16V , Mercedesem 2.3 136KM , Golfem 2 GT ale nie były one tak mocne jak toyota . Odezwała się żyłka rajdowca no i po mieście nawet do 160 doszło . Wtedy zaczęła mi się podobać ta przygoda z tym wozem . Założyłem końcówkę wydechu z allegro za 24,99zł i samochód od razu inaczej wyglądał . Z biegiem czasu coraz bardziej mi się podobał . Byłem ciekawy spalania .Moja pierwsza jazda w trasie wyszła 6,4l z klimą - to już duży + . Po mieście bez klimy spalała 7l . To kolejny aspekt aby polubić ten samochód . Dopiero po pół roku poczułem się pewnie (jak we własnym aucie) . Wcześniej było jakoś nieswojo . Kwestia zawieszenia była na początku taka ,że czułem każdą dziurę . Teraz widzę, że tak ma być bo to fabrycznie utwardzone zawieszenie G6 (rozpórka) . Miałem już różne sytuacje . Avensis 1.8 129KM , BMW E46 320d 136KM , Golf 4 1.9 TdI 110KM - każdy z tych samochodów łykałem bez problemu . Ostatnio zmierzone 8,64s do 100km/h . Teraz to wiem ,że jest to samochód godny polecenia , w którym nie ma co się zepsuć , a na mieście potrafi zaskoczyć swoją mocą (przy 6000obr.) i niesamowitym momentem(na każdym biegu) jak na silnik japoński . Jeśli chodzi o kolejny samochód będzie tylko japończyk . Wyszło jednak na to ,że to GARBI-SUPER BRYKA !!
Wtedy wydawał mi się obrzydliwy, teraz podoba mi się!
Chyba niema nic specjalnego w tym że ktoś szuka nietypowego auta
16 zaworowce są b ardziej skomplikowane ja jestem leniwy, ale jak ktoś lub i sam pogrzebać proszę bardzo
Pamiętajmy że osobówka to nie formuła a powinna posłużyć przez długie lata
Tylko troszkę szkoda że szesnasto-zaworowiec