Witam serdecznie od.... Bardzo dawna

Wpis ten powinienem dodać dwa miesiące temu ale na tablecie to nie to samo co na komputerze.
Jak wiadomo niektórym użytkownikom, od wakacji przebywam za granicą. Z autkiem rozstałem się po wyjeździe na długie dwa miesiące do listopada. Pod koniec października przyjechałem do Polski po Smugę która na tydzień przed moim przyjazdem trafiła na warsztat którego potrzebowała od bardzo dawna. Wiele rzeczy odkładałem z braku środków by je naprawić. Były to rzeczy typowo eksploatacyjne więc żadnych niespodzianek których nie powinno być Alfa mi nie zgotowała. Wiadomo, wszysko się zużywa i kiedyś trzeba to wymienić.

Lista rzeczy do wymiany z każdym miesiącem się wydłużała. Brzmi to trochę dramatycznie ale nie było tak źle.
Jedyne czego żałuję to brak mojej obecności przy dokonywanych naprawach. Wszystkim zajmował się mój brat. Jego pomoc była nieoceniona. NAjwiększy problem był ze znalezieniem mechanika ponieważ gość który do tej pory opiekował się moim samochodem wyjechał za granicę. Powód jest niedorzeczny. Facet naprawiał samochody na kredyt, nawet części kupował za swoje a potem ludzie nie za bardzo chcieli regulować należności aż trzeba było wyjechać za granicę do roboty by nie popaść w tarapaty finansowe. Ale do rzeczy. Lista części i wszystkiego co kupiłem przedstawia się następująco:

-Komplet opon zimowych Dębica Frigo 2 nowe rok 2012 - 800 PLN
-Wahacze dolne przód Stenberg - 340 PLN
-Przeguby przód (firmy nie pamiętam, najlepsze jakie były w sklepie) - 560 PLN
-Tarcze i klocki tył TRW - łącznie jakieś 180 - 200 PLN ( nie pamiętam dokładnie.
-Linki hamulca ręcznego lewa i prawa - 100 PLN
-Łożyska kól tył - 760 PLN
-Drążek reakcyjny silnika - 100 PLN
-Łącznik stabilizatora lewy tył -
-Olej Valvoloine Max Life 10W-40 pół syntetyk diesel - 110 PLN
-Filtr paliwa, oleju, powietrza - 100 PLN
-Zbieżność obu osi - 80 PLN

Koszt naprawy w najlepszym warsztacie w promieniu 20 kilometrów to 500 PLN czyli nie aż tak drogo, spodziewałem się więcej. Dobrze że brat ma tam delikatne znajomości bo do tego warsztatu trzeba czekać po 3 - 4 tygodnie w kolejce, a ja tyle czasu nie miałem.

Całkowity koszt wszystkiego co wymieniłem to ponad 3600 PLN. Bolało.... Ale jak się odkłada na potem większość i to konkretnych napraw to potem tak jest.

Jak już mówiłem wcześniej tym razem nie było mnie przy naprawach więc niestety nie ma także żadnego zdjęcia.

Na wiosnę pozostało gruntowne czyszczenie podwozia oraz jego konserwacja - Czas najwyższy. a także koniecznie muszę pojechać do specjalistów od regeneracji turbin żeby sprawdzili moją ponieważ według mojej skromnej opinii przydała by się jej odnowa. Ale to na wiosnę.

Póki co lfa i ja przebywamy w Holandii, 4 stycznia wybieramy się w trasę powrotną do Polski na dwutygodniowy zasłużony urlop

Pozdrawiam wszyskich i dziękuję za przeczytanie wpisu.