Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Astra Astrolot » Zaległości - wyciek w układzie chłodzenia







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Astra
  • przebieg 117 723 km
  • rocznik 2004
  • kupione używane w 2010
  • silnik 1.7 CDTI ECOTEC
Dodano: 14 lat temu
0
like
Blog odwiedzono 2699 razy
Data wydarzenia: 01.04.2011
Zaległości - wyciek w układzie chłodzenia
Kategoria: awaria
Jakoś tak ostatnimi miesiącami nie było okazji, żeby na spokojnie usiąść i napisać co w Astrolocie się działo. Inna sprawa, że poza nawijaniem kolejnych kilometrów działo się niewiele. Ostatnie pół roku (a co za tym idzie prawie 8500km) upłynęło mi na spokojnym laniu pod korek - nie słodzę, więc mogę sobie pozwolić na paliwo - i jeżdżeniu.
Usterka przydarzyła się jedna - strzelił jeden z wężyków w układzie chłodzenia - jakiś bocznik, który sobie nawet zostawiłem - jutro uzupełnię wpis o zdjęcie.

Sama usterka zaś objawiła się w najmniej spodziewanym momencie - wracając w listopadzie z odwiedzin u rodziny w Chorzowie, w połowie trasy na A4 mimo działającego ogrzewania w samochodzie zaczęło się robić dziwnie zimno. Początkowo zwalałem to na karb silnego mrozu na zewnątrz, ale jakby nie patrzeć działający silnik nie powinien pozwolić na to, żeby do kabiny dostawało się zimne powietrze, szczególnie, że ogrzewanie na 21* ustawione, prawda?
Na szczęście dość szybko samochód sam podpowiedział mi, w czym rzecz. Komputer zaczął wyświetlać monit o niskim poziomie płynu chłodniczego. Niewiele myśląc włączyłem tryb serwisowy i z lekkim niepokojem obserwowałem wskazania czujnika temperatury silnika - odpowiednio regulując prędkość udało mi się utrzymać temperaturę na poziomie 102 - 103* i dojechać do najbliższej stacji - na szczęście pod tym względem A4 to już cywilizowane miejsce, nie tak jak kilka lat temu, gdy rodzinnego Matiza trzeba było zatankować w Gliwicach i następną stację widziało się dopiero na wrocławskich Bielanach.
W każdym razie - na stacji rodzinka poszła się ogrzać co McDonald'sa a ja przy podniesionej masce czekałem aż silnik się schłodzi. Płyn uzupełniony, wycieku nie widać - jedziem dalej, zobaczym co będzie.

Zatrzymać się musiałem jeszcze raz - ponownie żeby uzupełnić płyn.
Zanim udało się namierzyć wyciek, jeszcze kilka litrów płynu trzeba było uzupełnić, ale finalnie mechanik za dnia wyciek zauważył od razu. Wężyk (oryginał) kosztował 50 zł, w sumie na płyny do chłodzenia wydałem ~200 zł. Ale od tej pory ze zbiornika nie zniknęła chyba nawet kropelka chłodziwa :)

A przy okazji, postaram się więcej pisać - wiosna przyszła, przy autku trzeba się trochę pokręcić to i tematów nie braknie, żeby coś więcej niż tylko dzienników kosztów prowadzić, co swoją drogą robię bardzo sumiennie :)
Ostatnia aktualizacja: 01.04.2011 23:25:13
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Dobrze , że to zdarzyło się w cywilizowanym miejscu. Ciemności są jednak naszym wrogiem. Rodzinka mogła zmarznąć . Pozdrawiam
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 14 lat temu
Wyglądało nieciekawie, ale dobrze, że to tylko wężyk!
0
like
Zgłoś nadużycie


Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez MaArek77
No wreszcie po 16 latach pozbyłem się Golfa, była 2 dniowy żal i dwutygodniowy bal ze tak powiem. Nawet najlepsze i bezawaryjne auto w takim wieku to nic dobrego. W każdej chwili może ...
14 komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez JacK
Szybko minęło. To już 2 lata od zakupu. Przejechane 19,8 tys km więc zgodnie z zasadami serwisu pierwszy przegląd bo po 2 latach lub po 30 tys. km. W zasadzie to w ramach tego przeglądu VW ...
9 komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez JacK
Auto detailing, usunięcie drobnych wgniotek, korekta lakieru, 3-letnia powłoka ceramiczna. Po tych zabiegach samochód praktycznie wygląda z zewnątrz jak w dniu odebrania z salonu. Środek też ...
17 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl


Wyślij zaproszenie