Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volkswagen Golf Sportsvan Comfortline - 2016
»
Zareagował czujnik ciśnienia w kole
Wpis w blogu auta
Volkswagen Golf Sportsvan
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 1895 razy
Data wydarzenia: 20.10.2017
Zareagował czujnik ciśnienia w kole
Kategoria: obserwacja
Nie było oczywiście żadnych objawów nienormalnego prowadzenia oraz patrząc na koło nie widać było by powietrza brakowało.
System monitorowania "ciśnienia" jest oparty na komputerze ABS/ESP i mierzy różnicę w ilości obrotów kół gdy ciśnienie się zmienia.
Miałem ten system w Altei i pochodziłem do jego wskazań bardzo sceptycznie bo jak się odezwał to już było czuć, że coś jest nie tak, bo powietrza prawie nie było.
Pomyślałem, że to jakaś fanaberia komputera ale dla porządku w domu wziąłem pompkę nożną i jakie było moje zdziwienie gdy manometr pokazał 0,17 zamiast 0,2 bara.
Więc poprawili bardzo czułość układu bo zareagował na naprawdę niewielki spadek ciśnienia nieodczuwalny i niewidoczny z boku.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Wolnossące jednostki to już przeszłość, mniejsze ale za to z turbiną biją je na głowę osiągami. Pojeździł trochę czymś takim a sam zobaczysz różnicę przyspiesza na każdym biegu od 1,5 tys. obrotów do 5-6 tys.
Do tego zrobi już bez problemów przebieg 150 tys. (tylko trzeba je serwisować) więc spokojnie więcej niż okres użyteczności samochodu.
I wiadomo, że patrzysz na wersję start z najmniejszym silnikiem 65 konnym zamiast na co na najmniej comfortline z 95 konnym jako optymalne rozwiązanie tylko niestety o 14 tys. droższe (44 do 58 tys.)
Cisza, cisza i jeszcze raz cisza, a do tego 8 sekund do setki ze stałym wciśnięciem w fotel bez jakiegokolwiek szarpania. Jak dla mnie rewelacja.
A co do tankowania to stacja z szeregiem miejsc parkingowych każde miejsce z wtyczką. Ile samochodów zmieści się na powierzchni obecnej stacji benzynowej. Kilkadziesiąt. A parkingi przy centrach handlowych, w biurowcach itd. To jedynie kwestia techniczna bo prąd jest wszędzie.
Poza tym ile musiałoby byc ładowarek na każdym parkingu aby nie bili sie o nie. To tak jakby na 10 tys aut w miescie każde 10 musiałoby miec swoj dystrybutor i każde mogłoby korzystac godzine (statystycznie)
Zamiast Ferrari będzie królowała Tesla. 1,4 turbo nadaje się do Citroëna C1 i tym podobnych.
Jak by mnie było stać to bym kupił jako drugi czy trzeci samochód małego miejski elektryka na codzienne dojazdy do roboty. No ale jeśli za segment A zamiast 40 tys. musiałbym zapłacić dwa razy tyle to nie kupię bo nie jest to ekonomicznie uzasadnione.
Zegary elektroniczne to fajna sprawa jak są konfigurowalne i możesz sobie wyświetlić tylko to co potrzebujesz, dostęp bezkluczykowy to też jest dobry gadżet - pomijam fakt, że niespecjalnie obecnie bezpieczny ale jak go odpowiednio oprogramują to powinien być standard.
Ale żeby nie było tak miło w sumie to gadżet w postaci ekranów dotykowych bez pokręteł i przycisków nie budzi mojego entuzjazmu bo jest wg. mnie niebezpieczny i zbyt zajmujący uwagę podczas jazdy.
Głupi lud, znaczy konsument wszystko kupi
Ja jestem "za" rozwojem techniki ale pewne rzeczy sa przesadą (brak zegarów w autach, system bezkluczykowy, niemozliwe do spełnia normy emisji spalin, silniki mniejsze niz 1.4 turbo itp)
A juz szczytem idiotyzmu jest groźba usmiercenia silników spalinowych, to koniec motoryzacji. Ferrari zostana tylko w starych prospektach
Choć raz jesteśmy tego samego zdania Założenie było może i dobre, ale poszło to jakoś koślawo - Unia Europejska to chora organizacja, chora bo sztuczna. Jak nic się nie zmieni, to spotka ją los jak uniwersalny język Esperanto, ale przy tym to już będzie o wiele większy bałagan, to już może być katastrofa.
My na szczęście jeszcze nie jesteśmy w unii monetarnej, do tej pory nie mogę się nadziwić, że Niemcy zamienili swoją Markę.
Teraz bede rozpowszechnial ta wershe aby ludzi nauczyc.
Ale podtrzymuje swoja opinie, na ABS-ie a nie w kole
W autach francuskich czy koreanskich sa takue czujniki montowane w kole, to dopiero jest gowno:
- nieistotne czy pokazuja lepiej czy gorzej ale ze na 4 kola kosztuja ok 600-1200 zl
- majac 2 komplety kol trzeba miec 8 czujnikow
- latwo je uszkodzic przy uderzeniu felga w dziure lub przy wymianie opon
Mnie to tez potrzebne nie jest ale Unii Europejskuej juz tak.
Zreszta to chora organizacja i nie majaca mozgu
1 do 1