Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy Cromm » Zdjęcia - moja pasja jak to tego doszło







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika Cromm
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1283 razy
Data wydarzenia: 03.10.2010
Zdjęcia - moja pasja jak to tego doszło
Kategoria: inne
Trochę dzisiaj będzie lekko off topowo. Może nie do końca to będzie z motoryzacją, ale jednak jakiś tam mały związek jest

otóż jakiś czas temu, odkurzyłem swoją starą stronę, fotobloga

http://fotoblog.e-paso.pl

Mało kto wie o niej więc chciałbym trochę ją tutaj przybliżyć. Jakieś 4 lata temu zacząłem prowadzić rożne blogi. Szukałem, czegoś co pozwoli mi na uporządkowanie swoich myśli, ponieważ był to dosyć nerwowy okres w moim życiu (zmiany i w pracy, i osobiste), szukałem odskoczni od tego wszystkiego

Miałem różne wcześniej pasje, na początku zbierałem chyba, jak każdy mieszkaniec męski tej części Europy - komiksy. Za komuny było ciężko o nie więc, zdobycie ich czasem graniczyło z cudem:) Wiadomo, żeby być wówczas cool to trzeba było mieć zegarek z 7 melodyjkami, BMX, kolejkę Piko,puszki po piwie, konsole Atari, komiksy Kajko i Kokosz oraz Tytus, czy też serię Denikena

Ale z czasem pasję się rozwijają , jeszcze w latach 80 tych zbierałem plastykowe żołnierzyki (były takie kolekcje z II wojny światowej). Marnie wykonane , jakieś brzydkie ale wówczas to był top.

W szkole w tamtych czasach (84-89) żeby być top, to trzeba było dobrze grać w nogę, pływać, bujać się na trzepaku, należeć do harcerstwa, nosić dżinsy, no i mieć kogoś w rodzinie pracującego w kopalni. Oczywiście czas szybko i te rzeczy weryfikuje, w liceum pojawiła się inna pasja, mianowicie koszykówka. Pierwszy raz poszedłem na mecz Górnika Wałbrzych ze Śląskiem Wrocław. Co to był za mecz i jaka atmosfera:) Pamiętam do dziś te zwycięski mecz Górnika, poczułem wówczas uczucie siedzenie w "żylecie" i cud że mogłem z tego meczu wrócić. Koszykówka pochłonęła mnie bardzo mocno. Wiecie to był czas Jordanów, Pipenów, i każdy chłopak chciał być czarny i grać w kosza. Jedne swoje wakacje spędziłem cały czas na boisku. Od godziny 10 tej rano do 19 non top:) tak, mnie wzięło. Myślałem że to będzie mój kierunek i będzie to moja prawdziwa pasja. Na studiach nawet zapisałem się do sekcji, ale w perspektywy czasy okazało się to wielką porażką. Generalnie dzięki temu miałem 5tkę z Wf i chyba tyle zawdzięczam tej pasji..no i może poznałem paru bardzo dobrych graczy. Nie wiem czy kojarzycie takiego gracza jak Jacek Krzykała i jego sławetny rzut z połowy boiska przeciwko Anwilowi w finale. To przez 4 lata chodziliśmy razem do jednej klasy w liceum. Trochę też i przez niego padło na koszykówkę, bo przecież chciało by się być top, trendy i mieć czym świrować przed dziewczynami na imprezach. Nie zapomnę jednego tekstu lasek: "Patrz Magda to kolesie Krzykały z klasy..." I nie wiadomo było czy śmiać się czy płakać, czy upaść z zachwytu i dawać autografy - "jestem kolegą Krzykały"

No ale dalej o pasjach moich. Na studiach, już we Wrocławiu, poznaliśmy pewne grono dosyć ciekawych ludzi. Otóż spotykali się i grali w gry RPG, wiecie takie akcje typu, że spotykają się faceci w domu i zamiast iść na imprezę to wczuwają się jakieś role (fantasy). Jest jeden typ nazywany Mistrzem Gry, reszta to gracze. Ten cały mistrzu, prowadzi tę drużynę a oni się w miedzy czasie, kłócą, śmieją, piją etc Generalnie sprawa fajna, spotykaliśmy się co piątek w Wałbrzychu u jednego kolegi i tam odbywały się sesje. No potem na tych sesjach oczywiście pojawiała się również flaszka i inne "gadżety" i nie raz zdarzało mi się wrócić do domu w odmiennych stanach świadomości Moja postać to był Halfling, złodziej - i tak to niewiele o tym co komu to mówi

No ale gdzie ta fotografia?? zaraz do niej dojdę. Bo każda moja pasja wcześniejsza ma odzwierciedlenie obecnie w moich zdjęciach.

Podczas tych spotkań RPG nieraz dochodziło do ostrych kłótni, jak to w życiu o du..erele. I też w pewnym momencie coś się wypaliło. Po 4 latach jednak, to jest jak w pracy, kończy się efekt "łoł" i zaczyna popadać się w rutynę, przez co nasze spotkania robiły się dosyć mało ciekawe.
Zaczęło się poszukiwanie czegoś innego. Jakieś 6 lat temu zacząłem interesować się systemami bitewnymi - tak wiem, inna schiza, że też nie mogę wybrać sobie czegoś innego, ale było to na tyle ciekawe (i w sumie jest) bo było to coś nowego. Po pierwsze, jest to dosyć małe grono ludzi(teraz może nie bo przez film "władca pierścieni", stało się to dosyć popularne), zamknięte, hermetyczne i ciężko się do nich przebić. Ja lubię takie wyzwania i zależało mi na tym żeby być w tym dobry. Oczywiście, jak to w bajkach bywa nie wszystko układa się szczęśliwie. Moja ówczesne powiedzmy "księżniczka", stwierdzała że jestem dzieciuch i powinienem się zająć czymś poważniejszym. Ale nie chciałem, nie chciałem mieć jeszcze dzieci, nie osiągnąłem satysfakcji z pracy i generalnie moje życie było wówczas trochę puste i bez historii. Dzięki ten nowej pasji poznałem za to szereg ludzi z całej polski, jeździło się do Krakowa, do Poznania na turnieje. Było się po prostu rozpoznawalnym. Chciałem tak naprawdę zaistnieć i nie czuć się tylko, że się jest kolegą kolegi.
System te to są dosyć ciekawe sprawy. Uczą taktyki, cierpliwości, dzięki niej doszlifowałem swój angielski (wówczas podręczniki były tylko w języku angielskim), jak już nadmieniłem poznaje się ludzi. Wówczas "starzy gracze" , to było prawdziwa elita. Teraz z tego co wiem tak nie jest, bo z duchem czasu wszystko się zmienia. To co kiedyś było na papierze, jest na komputerze i można pograć sobie, bez dużych kosztów w to samo ale samemu, w zaciszu swojego domu. Ta pasja z tymi systemami, bardzo mnie pochłonęła, miałem dosyć sporo modeli (jakieś 2000, a może i więcej), wydałem naprawdę dużo pieniędzy na nią, na farby, malowanie też zajmuje sporo czasu.
I wtedy rzucił mi się taki pomysł żeby je sfotografować. Nie miałem nigdy aparatu..aaa przepraszam na komunię w 1985 roku dostałem aparat..Radzieckiego FIEDA 5W! No ale nie robiłem nim zdjęć, bo jako, że to był drogi wówczas sprzęt to ojciec po prostu na ten czas mi go skonfiskował, tylko to chyba była tak naprawdę podpowiedz...hmmm:) Może i dobrze, bo pewni gdzieś by zapadł w czeluściach moich szpargałów. No ale wracając do tematu, pożyczyłem od kolegi cyfrówkę, taki pierwszy idiotenkamera, wiecie naciskam i robię. Porobiłem masę zdjęć tym swoim modelom, potem dostawiałem scenerię i pomału mnie to zaczęło pochłaniać. Przez następne dwa lata, poszerzałem swoją wiedzę na temat fotografii, dużo czytałem, próbowałem. Doszło do tego, że podjąłem decyzję że sprzedam wszystkie modele i za zarobione pieniądze kupię aparat. Tak też się stało. Co było śmieszne, przez tyle lat wydałem tyle pieniędzy, a tak naprawdę sprzedałem wszystko za grosze. Dołożyłem jeszcze trochę i wówczas zakupiłem swoją pierwszą profesjonalną lustrzankę - EOS30D;))) i wiecie nie żałuje tego zakupu. To było jak przesiąść się z malucha do Passata B6 i wówczas zacząłem edukację w tym kierunku i tak jest na szczęści do dziś:) Teraz mam już swoją wybraną drogę i powiem, że z perspektywy
każda zmiana jest dobra. To co na początku traktujemy z przymrużeniem oka, staję się naszym "konikiem" i ma wpływ na resztę naszych działań:) Obecnie mam dobrą pracę (stabilną co najważniejsze bo to służba zdrowia), piękną młodą dziewczynę, kota no i ...samochód Powoli wszystko się zaczyna układać, a długo na to wszystko czekałem:)...piszę ten tekst teraz, bo za 3 dni kończę 34 lata:) to takie małe rezime

Pozdrawiam wszystkich, czytających i oglądających:)
Zapraszam również na swoją stronę ze zdjęciami: http://fotoblog.e-paso.pl

Życzę wszystkim, wszystkiego dobrego i szerokości:)


Ostatnia aktualizacja: 03.10.2010 09:19:26
Dodano: 14 lat temu
Do katest123: Dokładnie:) Mam małe grono znajomych dla których tworze;) Czasem coś specjalnie dla kogoś:) Kameralnie i bez rozgłosu:) I cieszę się że 5-6 osób napiszę że się im podoba:) bo to znaczy że to co robię ma sens Pozdrawiam:)
Dodano: 14 lat temu
Do Cromm: pasja jest najwazniejsza to dla niej chce się żyć i czerpać z niej radość, nie szukając przy tym szczególnego uwielbienia, jednakże miło jest kiedy coś w co wkładasz wiele serca podoba sie innym...
Dodano: 14 lat temu
Do affectpct: Heh dziękuję poziom jak poziom, ale jaka z tego frajda:) pozdrawiam;))
Dodano: 14 lat temu
tak sobie oglądam i niuektóre fotki to bardzo mi się podobają inne troche mniej ale ogólnie to jak dla mnie lalika to super masz poziom umiejętności.
Dodano: 14 lat temu
dlatego napisałem Off topowo:) i dziękuję za odwiedziny:)
No niby w sumie nie na temat, ale przecież żeby jakieś zdjęcie zrobić to muszę czymś dojechać:) Samochód stał się w pewnym sensie elementem tej układanki:)
Dodano: 14 lat temu
Historia mało motoryzacyjna, choć słowo "samochód" padło ;-).
Na twojego foto-bloga zajrzałem. Piękne fotki robisz...
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl