Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Volkswagen Polo POLOMONOLA TSI DSG » Zimy ciąg dalszy







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Volkswagen Polo
  • przebieg 12 204 km
  • rocznik 2010
  • silnik 1.2 TSI
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1146 razy
Data wydarzenia: 21.12.2010
Zimy ciąg dalszy
Kategoria: obserwacja
Udało mi się uporać z sytuacją awaryjną z poprzedniego wpisu. Zakup opony, mimo, iż utrudniony sytuacją na rynku oponiarskim tej zimy, udał się i jeżdżę już znów na komplecie zimówek a nie na 3+1letni zapas ;)

W związku z zimą która dosyć śnieżnie objawiła się w tym roku, czyli jak to w zimie być powinno, mam kilka obserwacji odnośnie samochodu.

Trakcja - systemy ESP, ABS i wszystkie inne 3 literowe cuda zdają się działać bez zarzutu. Na śniegu, lodzie czy innej mazi gdy chcę ruszyć po prostu wbijam gaz, do połowy, do deski, jak mi wygodnie, kontrolka ESP wali po oczach jak stroboskop na sztachotece ale auto leci prosto jak należy, porobiłem nawet kilka testów bez trzymania kierownicy, żadnego problemu, auto jedzie tam gdzie chcemy żeby jechało przy ruszaniu. Oczywiście system przyhamowuje koło które zaczyna wariować, i sam start jest gorszy niż na suchym, ale jest to start pewny. Jedynym momentem gdzie jest kłopot to ruszanie pod górkę, gdzie bardzo łatwo jest przekroczyć magiczne 1500 obrotów przy których autko osiąga max moment obrotowy i jest wtedy kłopot z podjechaniem energicznie, koła buksują, nie ma ryzyka zjazdu, tutaj asystent podjazdu spełnia swoją rolę i zawsze jest tylko kwestia nie czy nam auto nie zjedzie, tylko czy podjedzie 5cm na sek czy 25 cm. Plus skrzyni DSG to to, że wciskam po prostu gaz, mniej lub bardziej energicznie, a elektronika martwi się o resztę, które koło zwolnić, czy oba itp także nie miałem sytuacji gdzie silnik wył a auto nie jechało, po prostu wciskałem gaz, czułem, że koła buksują a auto sobie ślimaczym tempem powoli pokonywało strefę poślizgu bez żadnych ekscesów, jedyny zgrzyt to jak auto odzyska trakcję a pedał jest wciśnięty np w połowie to dostajemy rakietowego kopa, nadmiernego do zamierzonej prędkości/przyspieszenia ;)
W jeździe po łuku miałem też raz sytuację gdzie ESP musiało zareagować, objawia się to wyczuciem poślizgu, czyli generalnym suwem i myślą "o kur..." po ułamku sekundy kontrolka ESP mignęła 2 razy, poczułem swoiste szarpnięcie z tyłu na zewnętrznym kole, stuknięcie(ciężko to precyzyjnie opisać) i auto jakby lekko "puknięte" w tył od zewnętrznej wróciło na tor jazdy który nadawałem kierownicą. Muszę przyznać, że pierwszy raz mi się to zdarzyło, i to jadąc na łagodnym łuku przy prędkości 60km/h, wrażenia dziwne, niemniej jednak tor jazdy zachowany. Pytałem kilku osób czy mieli coś podobnego i usłyszałem że takie "puknięcie" gdy ESP koryguje tor jazdy się zdarza więc chyba jest ok.

Hamowanie - ABS działa jak należy, koła się nie blokują, choć nie ma co ufać do końca systemom w tym przypadku, zasada jest prosta, jak jedziesz za szybko to żadne systemy Cię nie uratują gdy trzeba zahamować sprawnie. Trzeba po prostu poznać swoje auto i dostosować prędkość do warunków jazdy.
Pobawiłem się też trochę przy wyłączonym ESP, choć przyznam, że nie na publicznej drodze tylko na pustym zaśnieżonym parkingu. Generalnie pierwsza rzecz do tego typu zabaw to podłokietnik w górę, sięganie pod niego po ręczny to jakieś nieporozumienie, nie na darmo ktoś w recenzji tego auta przy pierwszych testach napisał, że podłokietnik zdaje się walczyć o miejsce z dźwignią hamulca ręcznego. On nie walczy, on wygrał, Gdy podłokietnik jest opuszczony operowanie ręcznym w trakcie jazdy jest niemożliwe, podniesiony podłokietnik pozwala bawić się do woli.
Auto kręci 180 bez wahania gdy przekroczymy 30km/h. W przypadku jazdy torem okrężnym nawet bez ręcznego da się wyrzucić tył na zewnętrzną i wyciągnąć auto z poślizgu operując gazem. jeździ się przyjemnie i tyle, nie jest to tylnonapędówka ale też daje frajdę :)

Czujnik ciśnienia w oponie - a precyzyjniej - czujnik obrotów koła.
Miałem okazję go sprawdzić gdy złapałem gumę, na jego niekorzyść. Po prosu czujnik nie zasygnalizował NIC. W instrukcji jest napisane, że w warunkach zimowych może nie działać prawidłowo. Miła wymówka, bo niby poślizgi, uślizgi itp(pewnie ma to w kompie sprzężone z temperaturą), niemniej jednak przy wolnej jeździe i flaku czujnik nie zarejestrował różnicy obrotowej kół. Dopiero po założeniu zapasu zimowego czujnik pokazał że coś jest nie tak - letnia guma może toczyć się inaczej - to także było zaznaczone w instrukcji, że może tak być. Co ważne, czujnik włącza się i jest, aż go nie zresetujemy. Po zmianie opony na dobrą, musiałem ręcznie ustawić guzikiem SET w schowku przed pasażerem, że aktualne ciśnienie(wpływające na prędkość obrotową) jest właściwe. Jestem ciekaw po prostu, jakie zmiany rejestruje ten czujnik obrotów. Tj czy jeśli jadę sobie 80km/h to czy kontrolka zapali mi się jeśli w jednym kole będzie mniej o 0,1 atmosfery, czy dopiero około 0,5 ? tego po prostu nie wiem. Z drugiej strony, czujniki ciśnienia indywidualne dla każdego koła to coś co bałbym się, że szybko się może rozwalić albo wariować. Poza tym na jednym kole letnim jeździ się po prostu dziwnie, wcale ESP nie wariowało zbytnio, ale i tak w zakrętach auto zachowywało się po prostu dziwnie, fakt, że nie przesadzałem z prędkościami ale jednak, nie polecam ;)

Wycieraczki - mają swoje minusy, lubią zrobić smugę tu i ówdzie, zazwyczaj na wysokości oczu kierowcy. Uciążliwe jest także zostawianie ich na noc na dworze bo trzeba pamiętać o trybie serwisowym(prąd z kluczyka, wyłączenie stacyjki, dźwignia wycieraczek w dół) żeby móc je odchylić od szyby. Nie wiem czemu ale jakoś dziwnie mi się odskrobuje szybę, jest ona dosyć mocno jak na mój gust nachylona, nie jestem w stanie określić dlaczego(na pewno na najniższym ustawieniu fotela muszę i tak wychylać się do przodu, żeby widzieć światła na skrzyżowaniu, bardzo często tak mam ale już przywykłem). Spryskiwacze mimo, że bez podgrzewania działają dobrze i nigdy nie miałem sytuacji, żeby nie zadziałały. Faktem jest, że auto na co dzień garażuję, a gdy postoi gdzieś na noc i trzeba odśnieżyć/odskrobać to zawsze robię to tak, żeby chwilę przejechać i rozgrzać szyby powietrzem zanim odpalę wycieraczki.
Tylna wycieraczka czasem lubi wydać z siebie dziwny dźwięk, raz miałem sytuację że jej skrajne brzegi się oblodziły i zbierała śnieg jedynie 1/3 swojej środkowej powierzchni. Na piórze zrobiła się bryła lodu którą miałem problem ukruszyć, dziwne bo używałem też podgrzewania tylnej szyby co kilkanaście minut...

Lampy - brudzą się, i mam z tym kłopot, teraz żałuję, że nie wziąłem spryskiwaczy reflektorów bo instrukcja zakazuje ich przecierać(może klosz ma miękki plastik, hgw) a brudzą się na potęgę. Mam na to patent, że jak wjadę do garażu to sobie zwykłym ajaxem do szyb psiknę na wszystkie reflektory i sobie cały syf spłynie, ale jednak, spryskiwacze reflektorów by się przydały.

Ogrzewanie auta działa bez zarzutu, mały silniczek potrzebuje tylko paru km, żeby z nawiewów leciało ciepłe powietrze, w warunkach zimowych nastawienie climatica na 26 stopni to czasem po prostu zbyt gorąco. Poza tym jestem bardzo zadowolony z tego jak szybko reaguje i ogrzewa wnętrze auta.

Wycieraczki podłogowe(dywaniki jak kto woli).
Nie zakupiłem wycieraczek gumowych, czy z lenistwa czy z tego, że materiałowe są bardziej eleganckie, ale to pozwoliło mi zaobserwować wadę tychże wycieraczek.
Pierwsza sprawa to to, że w miejscu gdzie pięta prawej nogi opiera się przez 95% czasu jeszcze kiedy było ciepło, utworzyło się stosowne wgłębienie, drugie to to, że gdy jedziemy, cała woda z buta tam spływa i generalnie potrafi stać sobie w tym miejscu plama nawet kilka dni po ostatniej jeździe. Mój sposób na to to wyjęcie wycieraczki i powieszenie w garażu w pobliżu grzejnika, nie każdy jednak ma taką możliwość, realna wydaje mi się obawa, że ta wycieraczka może po prostu zgnić...
pomijam fakt osadów z soli na wszystkich "kałużach" które na wycieraczce się utworzyły, wsiąknęły i wyschły, od czasu do czasu biorę wycieraczkę i gęstą szczotką ją chwilę "przeczeszę" żeby to usunąć, ale wiem, że po zimie będę je musiał najprościej w świecie wyprać. Najgorzej cierpi wycieraczka kierowcy, szczególnie w miejscu na piętę prawej stopy.
Sama wycieraczka jest jednak dosyć cienka, i raz powstałe zagłębienie jest już moim zdaniem nieodwracalna. Tak naprawdę to porównując ją z dywanikami w autach grupy VAG troszkę wyżej sytuowanych - skoda superb, audi a6, vw multivan highline, stwierdzam, że są po prostu najcieńsze i najgorsze jakościowo z nich.
Mam zamiar nadal jeździć na wycieraczkach materiałowych, ale wiem, że komplet przedni będę wymieniał co max 2 lata z racji zużycia, a najlepiej jakby dało się kupić jedynie wycieraczkę dla kierowcy ;)
Taki mały apel do sklepu AWC - macie w opcji wycieraczki/dywaniki, a nie ma jeszcze do Polo 6R, czas to zmienić bo chętnie bym sobie walnął customowe dywaniki pod wymiar, z wzmocnioną strefą pod piętą i w ogóle z najgrubszej dzianiny jaką fabryka daje ;)

A z innych spraw to tylko dodam, że w schowku bocznym drzwi gdzie umieściłem sobie chusteczki nawilżane, przy -10 w nocy na dworze chusteczki zamarzły :P

Jeśli chodzi o spalanie to w raportach dobrze widać, tendencja jest prosta i jasna, w zimie autko pali mi o 1 litr więcej czyli średnia z zimowych tankowań to 7 litrów na 100km, zobaczymy jak spali w trasie bo jadę na sylwestra nad morze. Wiem, że ciągle o tym gadam ale naprawdę w tym aucie to spalanie to jest świetna rzecz. Nie mam nawyku buta w podłogę itp, staram się robić wszystko płynnie, plus parę ostrzejszych startów spod świateł, ale nie jest jakimś drakońskim wysiłkiem zrobić w tym aucie małego spalania. Producent po prostu nie kłamie i spalania na poziomie 5,7 w trybie mieszanym są możliwe, a że ktoś jest mniej cierpliwy to jego osobista sprawa, to auto daje wybór, jak chcesz możesz nim zasuwać, że aż Ci pasażer będzie bladł, a możesz jeździć spokojnie i cieszyć się naprawdę niskimi spalaniami. W tej chwili ciężko mi wskazać auto które daje tak dobry kompromis pomiędzy mocą/osiągami i ekonomią.
Ostatnia aktualizacja: 21.12.2010 10:36:30
Dodano: 14 lat temu
Hej,

Zgadzam się z Lame w CAŁE ;) rozciągłości. :)
Dodano: 14 lat temu
Dobry komentarz, ale jeszcze lepsze jest Twoje zadowolenie z auta i niech tak zostanie.
Dodano: 14 lat temu
rzetelny i wartościowy wpis
-systemy 3 literowe jak najbardziej działają prawidłowo
-czujnik ciśnienia nie raz już mnie poinformował np. po zmianie kół na zimowe albo przy pompowaniu powietrza Ddy zapomnę go zresetować da znać o sobie na desce rozdzielczej:)
-mnie już 2 razy spryskiwacze odmówiły posłuszeństwa przy dużych mrozach
-troszkę do bani skonstruowali lewą wycieraczkę gdzie przy skrobaniu nie można ją calkowicie odsunąć od szyby - z trybu serwisowego jakoś wogóle nie korzystam w okresie zimowym ponieważ przy odpaleniu zmusza to wycieraczki do polożenia zerowego co przy zamarzniętej jeszcze szybie szybciej się zużywają
-co do lamp nie zauważyłem jakoś by sie strasznie brudziły i pierwszy raz słysze że nie można ich przecierać ;)
-ja po ok 4-5 km czuję podmuch ciepłego powietrza- myślę że jak na diesla to dobry wynik
-nie wiem czemu nie założyłeś sobie dywaników gumowych jasne troszkę gorzej to wygląda jednak funkcjonalność jest o niebo lepsza niż materiałówki i mam obawy czy wytrzymają ci one tą zimę ;)
-co do spalania rzecz normalna troszkę pali więcej ale to pikuś w tym TSI;)

Pozdrawiamm serdecznie
-
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 23 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl