Do wektor1: No taka szkoła cierpliwości im się przyda a śmigłowce... fajnie mieliście

Do wektor1: Fajna atrakcja Kiedyś na Nocy Muzeów czołgiem przewieźli mnie z z synem. Do tego dość ekstremalnie, po sporych wzniesieniach, przez wodę, błoto, po piachu i lesie. Dawali gaz na maxa, chyba chcieli się popisać

Do ANNA83: Na niektórych stanowiskach dopuszczano dzieciarnię do sprzętu przez co trzeba było polować na ujęcia. Do przejażdżki transporterem po poligonie dzieci przepychały się jak, nie przymierzając, dorośli do promocji w markecie (niezła szkoła życia w dzisiejszych czasach). Dla bogatszych były też loty śmigłowcem.

Fajna atrakcja. Tylko patrzeć można było? Obok mnie tydzień temu, na takiej miejskiej imprezie m.in. były pojazdy wojskowe i żołnierze USA i można było do nich wsiadać. Dzieciaki miały frajdę!!!
Dotykały wszystkiego, dawano im do przymiarki kaski, także te przez które można się komunikować. Pokazywano broń... Jedno dziecko nawet przekręciło kluczyk to silnik odpaliło nie moje akurat 😇 ale chyba to jakoś zabezpieczone bo ci żołnierze nawet nie reagowali na to.
Na koniec kilkoro żołnierzy przewieziono po torze autami biorącymi udział w wrak race... i patrząc po minach to chyba mieli większą radochę niż te dzieciaki których wcześniej pilnowali

Do Tejlor: W moim rodzinnym Bielsku-Białej.

Nie widzę, czy nie napisałeś gdzie ten zlot się odbył?

Do wektor1: Dobre, przewoźna destylarnia

Do glotox: p.nowa fotka

Do humvee5:
Na trzeźwo nie wchodzi w grę.

Do mucko1: mnie chodziło o cieplutką relację 😁 z Tylicza, na trzeźwo 😅

Do glotox:
Zgadza się, tankowce to jest to, co lubię najbardziej.

Do humvee5:
Do mnie takie nie dojadą.

Do glotox:

Do humvee5: Waldi tankowce preferuje.

Fajny przerywnik.

A już myślałem, że w Tyliczu u Waldiego

Wow, ile spalonej ropy . Greenpeace się nie przywiązywało do poligonu?