Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Honda Civic czarny fortepian zastępczy
»
Złote, a skromne - czyli poczciwe kluczyki.
Wpis w blogu auta
Honda Civic
Dodano: 5 lat temu
Blog odwiedzono 1045 razy
Data wydarzenia: 05.02.2020
Złote, a skromne - czyli poczciwe kluczyki.
Kategoria: obserwacja
Nie wiedzieć czemu, w wyobraźni zarysowała mi się może nie tyle renówkowa karta do odpalania, ile jakiś fikuśny pilot systemu bezkluczykowego. Lekko zzieleniałem.
Po raz pierwszy bałem się o auto, że może ktoś je uprowadzić "na walizkę". Że pewnie dostanę etui i dłuższy instruktaż na temat środków ostrożności.
Na biurko wylądował jednak poczciwy kluczyk z brelokiem godnym szatni dużego przedszkola. No, może nie do końca poczciwy był ten kluczyk - ładniejsza obudowa, a przede wszystkim nie taka "kostka mydła" jak w IX generacji. Sprawiał też wrażenie solidniejszego. Pomyśleć, że VIII generacja (kultowe "Ufo") nie miała składanego scyzoryka, a sam "key" był tandetny jak filmy Janusza Majewskiego.
Wspominam o tym tylko dlatego, że szybko zapomniałem o swoim krótkim spięciu. Tym chętniej do tego wracam. I do Civica X chętnie bym znów wrócił. Jednak już wcale, ale to wcale - nie w roli klienta ASO🙂
Najnowsze blogi
Dodano: 17 godzin temu, przez darek-k
Poprzednie Xenon słabo świeciły,
tym razem wybór padł na żarówki Xenon Philips i postojówki osram blue
koszty
żarówki Xenon Philips - 399zł
postojówki osram - 10zł
wymiana kilka ...
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
płyn hamulcowy koloru herbaty, czy ktoś to kiedyś zmieniał nie wiadomo, ale trzeba było się za to zabrać, oraz tarcze z tyłu, bo miały bicie choć nie wykazywały znacznego zużycia
koszty ...
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
prędkość prawie zgodna z przepisami, droga S7 na Kielce, max 130km/h na S7, spalanie od 4L do 4,5L max , klimatyzacja AUTO
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Co masz zrobić dziś, zrób pojutrze, to będziesz miał dwa dni wolnego
Ja gdy w korporacji pracowałem to nigdy niczego od razu nie zaczynałem robić. W 50% pomysł upadał, a ja tylko narobiłbym się niepotrzebnie. No, a gdy jednak trzeba było sprawę dokończyć to się zawsze "na kolanie jakąś protezę uszyło" żeby termin był dotrzymany. Najwyżej później jeździło się do klienta 3x zamiast raz i pod pretekstem awarii kończyło robotę we właściwy sposób i gdy daleko to ze trzy dni pseudo-urlopu w hotelu ze zwiedzaniem okolicy
Na swoje dane nie mogłeś zamówić?
P.S. Dziś po dwóch miesiącach od zakupu Dacii dostałem telefon od sprzedawcy, że dotarł do niego drugi kluczyk, tak więc mam już zapasowy i nie muszę dorabiać. Jakieś 150-200 zł w kieszeni.
JETTA