Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Tigra [2006-2012]
»
Zmagania z EGR-em, cz.4 i ostatnia. Mam nadzieję...
Wpis w blogu auta
Opel Tigra
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 4950 razy
Data wydarzenia: 20.09.2011
Zmagania z EGR-em, cz.4 i ostatnia. Mam nadzieję...
Kategoria: serwis
W sobotę umówiłem się z wujkiem w sprawie pomocy. Wprawdzie na samochodach zna się mniej więcej tak jak ja (albo i mniej), ale co dwie głowy to nie jedna, i jeszcze zna się trochę na elektryce i elektronice, więc miałem nadzieję...
Po kilku godzinach zastanawiania się co mogło się stać, wujek zaproponował by wszystko rozbierać po kolei tak jak ja rozbierałem. Łącznie z EGR-em... Załamka... Tak też zrobiliśmy. I co się okazało? Jest przyczyna! Montując EGR-a, zmiażdżyłem przewody do czujnika położenia przepustnicy.
Przewody naprawione, kolejny montaż EGR-a, wystarczy wszystko popodpinać, poskładać, i już. I zonk. Coś nie da się podpiąć jednej wtyczki - od czujnika położenia przepustnicy... Kilka godzin z tym się męczyliśmy i... i nic! Postanowiliśmy odkręcić sam czujnik, by zobaczyć co tam się stało z tym gniazdem. A żeby ułatwić sobie dostęp do tego czujnika, trzeba było... usunąć EGR-a. Po raz trzeci!
Po wyjęciu EGR-a dostęp do czujnika był dalej kiepski... Trzeba było wyjąć również silniczek krokowy...
Nie udało go się odkręcić w sobotę, nie udało w niedzielę, udało się wreszcie w poniedziałek. Jak już go wyjąłem, to przy okazji wyczyściłem i krokowca.
A czujnik położenia przepustnicy? Nie do wyjęcia... Dostęp praktycznie żaden - spasowałem... Za to po wyjęciu silniczka krokowego, mogłem w lusterku przyjrzeć się złączu czujnika. No i okazało się, że jeden z trzech pinów, był lekko zgięty...
Podłączyłem wtyczkę, zamontowałem krokowca, zaślepionego EGR-a, popodłączałem pozostałe wtyczki i wężyki, zamontowałem zbiorniczek płynu chłodniczego, zbiorniczek płynu hamulcowego, rozpórkę, podszybie, wycieraczki, uzupełniłem płyn chłodniczy, i już było gotowe, hehe.
Odpaliłem auto - żadnych błędów. Obroty ładnie wchodzą, nic nie gaśnie.
Pełny sukces? Nie do końca... Auto mniej więcej jeździ tak jak jeździło przed zaślepieniem EGR-a... Dokonałem trzech pomiarów przyspieszenia do setki, i wyszło podobnie jak wcześniej, z tym, że tego trzeciego pomiaru nie dokończyłem, bo przy prędkości ok.95 km/h skończył mi się testowy odcinek drogi, hehe... No i prawie cały czas wywala mi błąd EGR-a po tym zaślepieniu...
EGR był zabrudzony, zacinał się, ale wygląda na to, że nie on jest przyczyną problemu...
Eeeeh, trzeba myśleć co z tym dalej robić...
Ostatnia aktualizacja: 21.09.2011 08:18:53
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Hehe, no właśnie tracę płynność finansową, więc skorzystam z Twojej rady
Ale chyba skuszę się, i wymienię świece i kable - na tych przejechałem 38 tys. km, więc w sumie to już można wymienić...
Hmmmm... Kopułki w Tigrze podobno nie ma...
pzdr
Chyba auta, hehe...
No właśnie nie sprawdzałem... Nawet nie wiem gdzie tego szukać, hehe... Jeszcze myślałem o świecach i o kablach - wymieniałem je 38 tys km temu...
A co do krokowca to rzeczywiście - ostatecznie go przeczyściłem, choć nie miałem w planie
powodzenia w dalszej części a no i widzę że chciał nie chciał, ale moją radę spełniłeś i będąc zmuszonym krokowca wyczyściłeś
pzdr
U mnie gorzej nie jest, ale też na pewno nie jest lepiej, choć grzybek EGR-a na bank czasem się przytykał, bo nawet błędy mi wywalało...
Słabe przyspieszenie? Bądźmy szczerzy - ono nie jest słabe, tylko katastrofalne... Nie wymagam od 14-sto letniego auta z przebiegiem 230 tys. km osiągów fabrycznych (9,8 s do setki), ale jeszcze rok temu kręciłem średnie czasy 11-12 s...
A do pomiarów używam programu RaceChrono.
Mechanikiem nie jestem, i jedyne co mi obecnie do głowy przychodzi, to układ wydechowy (ze szczególnym wskazaniem na katalizator), gdyż właśnie z układu wydechowego dochodzą dziwne dźwięki...
Dodam jeszcze, że ten mój katalizator uszkodziłem mechanicznie, i może to ma też wpływ na to, że wytrzymał tak krótko...
Ale to fachowiec będzie się musiał na ten temat wypowiedzieć...
Mi obroty nie falują. Auto nie ma mocy, nierównomiernie ją rozwija, muli, dławi się - nie reaguje tak jak powinno na wciskanie pedału gazu... Takie objawy są również przy uszkodzonym/zapchanym EGRze. W Oplach to norma, a dodatkowo, jedyny błąd jaki mi wywalał komputer, to od czasu do czasu był właśnie EGR - stąd pomysł, że on jest winowajcą moich problemów...
A jeśli chodzi o nieszczelny układ powietrza, to kiedyś miałem i ten problem, ale objawiało się to tym, że silnik sam wkręcał się na obroty - bez dodawania gazu...
Hehe, mam fajnego mechanika który specjalizuje się tylko w układach wydechowych, i mam nadzieję, że on mi to wszystko zrobi...
Chciałbym wypruć flaki z kata i obudowę zostawić, ewentualnie wstawić obudowę z innego kata, i wstawić przelot... O ile w ogóle to wina katalizatora, ale myślę, że jest na to spora szansa...
Hmmmm... Domyślam się, że to jest żart, ale Twojego poczucia humoru wciąż do końca jeszcze nie rozgryzłem, więc 100% pewności nie mam
Do przeglądu najwyżej wstawisz znów tego uniwersalnego a po przeglądzie out i rura wróci na miejsce
Ten katalizator który masz obecnie ma to do siebie że jest mniejszy co za tym idzie spaliny nie przepływają swobodnie, tak jak powinny. W konsekwencji tego robi się zator (w szczególności przy wyższych obrotach) i to osłabia silnik...
O walce z EGR-em ostatni, no chyba, że będę go jeszcze wyciągał, żeby... usunąć zaślepkę
Bo oprócz tego, że zaślepienie nie pomogło, to za często wywala mi teraz błąd EGR-a...
Trwa, ale nie daję za wygraną
Silnik chodził jak traktor, bo chodził na trzy gary - po wymianie świec i kabli było wszystko ok.
Teraz jest zupełnie inny dźwięk, i nie z silnika, ale z układu wydechowego.
5 lat temu kupiłem Tigrę bez kata, i po problemach na przeglądzie wstawiłem nowy - uniwersalny...
Także na tym katalizatorze zrobiłem dopiero 33 tys.km.
Ale... To co uniwersalne, to na ogół do niczego się nie nadaje, a poza tym, ten katalizator uszkodziłem również zewnętrznie (Tigrę mam obniżoną, i kilka razy przytarłem podwoziem, a kat był wgnieciony...).
Także trop katalizatora wydaje się bardzo prawdopodobny - i w tym kierunku będę podążał...
Dodatkowo wiem, że mam również delikatnie wgniecioną przednią rurę wylotową (przed katalizatorem), i pewnie też kilka koników przez to ucieka...
W tej chwili obstawiam katalizator a raczej jego szczątki Piszesz że nie miał mocy kiedyś tam i był hałas z pod maski... Katalizator mogł zacząć się sypać i rozwalać w środku, to by tłumaczyło utratę mocy hałas i pracę traktora Jak już się w tym katalizatorze posypało co się miało posypać trochę się on przyblokował, stąd do tej pory odczuwalny brak mocy szarpanie i specyficzny dźwięk przy wchodzeniu na obroty... Poza tym przebieg 230tyś to trochę jest jak na Tigrę a katalizator mógł nie być w cale wymieniany...
Wywal go czym prędzej wstaw rurę a gwarantuję Ci że poczujesz te 9 sekund do setki
Ale muszę sprawdzić ten wydech - to w tej chwili jedyne co mi przychodzi do głowy...