Czas leci, już prawie 12 lat użytkowania kilku Jimnych. Aktualny ma się jeszcze dobrze, ale zbyt długi związek nie sprzyja dobrym stosunkom. Trzeba ponadto raczej spieszyć się, lata obserwacji wskazują, że producent niezbyt przykłada się do tego modelu, wprowadzane zmiany pogarszały jego walory (sterowanie napędami, obniżenie zderzaka, ostatnio niby-wlot na masce), zaś błędy i wypaczenia (pisałem już o tym) uporczywie nie są usuwane.W przyszłym roku można spodziewać się tak "wyczekiwanych" zmian jak start-stop, ekologiczno-fluorowodorowy czynnik w klimie czy kierunkowskazy w lusterkach, możliwe też ,że producent wykona podobny manewr jak z Vitarą i z oferty wycofana zostanie ta ostatnia na rynku rozsądna terenówka. Na razie jednak pod maską pracuje porządny wolnossący silnik (co prawda z VVT, ale Japończycy ,przeciwnie do innych nacji potrafią produkować niezawodne mechanizmy), a układ napędowy jest w miarę prosty, solidny i możliwy do świadomego sterowania. Pora (może ostatnia) na zmianę generacji mimo sufitowej (jak to u monopolisty) ceny, złagodzonej nieco leasingiem i faktem,że w cenie dostanę kilka elementów wyposażenia nie będących seryjnym wyposażeniem tej (Club) wersji. Samochód już zamówiony,wygląda dokładnie tak jak na zdjęciu i wkrótce zagości w AwC.