Jak zapewne wszystkim szczęśliwym właścicielom samochodów z relatywnie dużym i starszym silnikiem coraz bardziej doskwiera mi następujący problem:

To cholerstwo pali tyle,że łeb boli od patrzenia na rachunki za paliwo!

W związku z tym jest rzecz jasna parę oczywistych sposobów na zmniejszenie spalania:
1. Mniejsze opony (zimówki dwa cale mniejsze są)
2. Nie dociskać gazu (staram się, ale w mieście to same światła i korki zwiększają spalanie o 300%)
3. Zainstalować sobie LPG (oj myślę o tym)

Pomijając jednak tego typu proste sposoby: czy da się jakoś mechanicznie nagrzebać w silniku żeby zmniejszyć spalanie?

Kiedyś widziałem, że w Lambo nowych jest taki patent, że poniżej pewnej prędkości (czy ilości obrotów) działa "tylko" 6 cylindrów, a pozostałe 6 dołącza się dopiero po przekroczeniu magicznej granicy. Nie powiem, przełącznik 3/6 cylindrów byłby zajebisty:D 3 cylindry w mieście, w korkach, 6 na trasie. Ale czy to jest do wykonania na starszym silniku? Pewnie nie...

Dodam, że silnik był płukany na początku października a olej zmieniony.

Pomocy, AutowCentrumowicze, bo jak tak dalej pójdzie to nie będzie mnie stać na wyjazd z parkingu:D