Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Honda Civic Hondzis » Zrywanie badziewnych poniemieckich nalepek i spalanie dynamiczne...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Honda Civic
  • przebieg 137 450 km
  • rocznik 1996
  • kupione używane w 2011
  • silnik 1.4 i
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1767 razy
Data wydarzenia: 10.06.2011
Zrywanie badziewnych poniemieckich nalepek i spalanie dynamiczne...
Kategoria: obserwacja
W końcu wziąłem się za nalepki, które szpeciły mi kuperek. Do zadania przygotowałem szmatkę, benzynę ekstrakcyjną pierwyj sort i thinner no.17 (najmocniejszy rozpuszczalnik). Oczywiście nim chwyciłem za ciężką artylerię użyłem długo hodowanych paznokci. Zacząłem od mniejszej, tej pod lewym światłem. Skrobie pazurami skrobie i co? I nic! Mały poniemiecki badziew nie chciał zejść! Trudno, stwierdziłem, że namoczę ten bajer tuningowy benzyną ekstrakcyjną. Po namoczeniu nalepka ani drgnęła, skupiłem się na skrobaniu paznokciami. 15 minut skrobania zaowocowało usunięciem około 3% powierzchni poniemieckiej nalepki. Koszmar, chwyciłem za rozpuszczalnik. Namoczyłem ten mały stolec siedemnastką, ani drgnął! Na szczęście lakier też to wytrzymał. Trudno się mówi, pozostało skrobanie. Po godzinie skrobania miałem zdjęte z 40% tej nalepki, sięgnąłem więc po plastikowa, zimową skrobaczkę do szyb. Efekt? Zerowy, poza tym, że lekko uszkodziłem lakier na górnej części zderzaka... Pozostało skrobanie ręczne, paznokciami, które już bolały. Po kolejnej godzinie i sporym bólu na pazurach w końcu udało mi się ściągnąc poniemieckie g***. Ze strachem w oczach podszedłem do nalepki PL. Niepotrzebnie, bo nalepka PL zeszła jak zejść powinna, szybko, łatwo i przyjemnie - w końcu produkt polski! Radość była wielka ale przedwczesna, pod nalepką PL była mniejsza nalepka 'D', od razu przyszło mi na myśl słowo 'du-pa'. Kolejna niemiecka nalepka, jeszcze gorsza od tej pierwszej malutkiej. Była tak duża, że gdybym ją chciał pazurami zrywać to zajęło by mi to dobre 12 godzin. Nie, nie, nie! Moja cierpliwość dawno temu już się skończyła. Spróbowałem benzyną - nic, rozpuszczalnikiem - nic, plastikowa skrobaczką - nic! Wkurzyłem się niemiłosiernie, cofnąłem do garażu i wziąłem skrobaczkę do szyb, która usuwałem nalepki z szyb. Taką metalową, z żyletka na końcu. Szkoda lakieru, ale co zrobić? Moje 12 godzin jest warte więcej niż lakierowanie elementu. Ku mojemu zdumieniu i uciesze klakier jako tako wytrzymał atak skrobaczki, poniemiecka nalepka nie miała najmniejszych szans! W 3 minuty pozbyłem się reliktu pozostawionego przez pierwszego właściciela. Swoją droga, co ci Niemcy widzą w naklejaniu tych badziewnych nalepek? Toż to szpecizna nie z tej ziemi, szyby, tył pojazdu, jakieś okropne kolorowe wzorki na bokach? Co oni w tym widzą? Cóż, w kraju, w którym brak pięknych kobiet chyba na siłę chce się wyróżnić swój samochód jakimś tanim gównem. Tak czy inaczej, Hondzis zaczyna coraz bardziej przypominać samochód, jeszcze tylko alufelgii, lakierka paru obtarć, być może wymiana zderzaków i lusterek na takie w kolorze nadwozia - rzecz jasna oryginalne i będzie to przepiękny samochodzik, jak najbardziej stockowy :).

To niesamowite, ale w ten dość wiekowy pojazd aż chce się zainwestować. Samochód przemieszcza się tak jak powinien się przemieszczać. Dostarcza sporo frajdy z jazdy, komfortu, nawet moja mama nic tylko go chwali. Ale przede wszystkim jest niesamowicie ekonomiczny! Dwa ostatnie cykle 484 i 306 km pokonałem w trybie dynamicznym, za pierwszym razem wynik wyszedł 7,17, za drugim 7,07 litra na 100 km. Śmiem twierdzić, że moim byłym Suzuki Swiftem Jeden Zero mój wynik spalania byłby gorszy. Zwykle przy podobnym stylu jazdy miałem bite 7,5 litra na 100, a tu proszę, poniżej. Ten silniczek to zaprawdę dzieło sztuki, autkiem przejechałem już przeszło 3 tyś km i jak dotąd nie zaobserwowałem jakiegokolwiek ubytku oleju czy innych płynów. Jedyny powód do otwarcia maski to przede wszystkim dopełnianie zbiorniczka z płynem do spryskiwaczy. Moje następne auto z pewnością będzie pochodziło z tej samej stajni, Honda mnie do siebie przekonała. Moja koleżanka ma Civice sedana z silnikiem 1,8 140 koni z 2005 roku, 9 do setki i spalanie poniżej 8,5? Ja się na to pisze :). Na dziada mi klekot skoro można mieć przyzwoity samochodzik benzynowy, zarówno dynamiczny jak i ekonomiczny :). Jak już się trochę nim nacieszę to sprawdzę sobie spalanie po mieście w trybie ekonomicznym, z zachowaniem wszystkich zasad ecodrivingu. Niestety póki co nie chce mi się zbytnio mulić, ewentualnie mogę spróbować jeździć zrównoważenie.
Ostatnia aktualizacja: 11.06.2011 17:44:55
Dodano: 13 lat temu
Całe szczęście Niemcy nie tacy cwaniacy jak Polacy u nas zawsze jest jakieś drugie dno pod naklejką;)U nas to albo stara naklejka D albo źle zaszpachlowane miejsce lub dziura w lakierze albo i na wylot hehe
Dodano: 13 lat temu
Żmudna praca. Dobrze, że bez zbytnich strat...
Dodano: 13 lat temu
A mogles nakleic jeszcze wieksza nalepke z logoem PiS-u
wtedy bys wzbudzal kontrowersje, oklaski pod krzyzem i do tego bys nie musial zrywac
Dodano: 13 lat temu
całe szczęście,że zahamowałeś się w tym szale usuwania..;-}
..i opętany(opętanie to jeden z rodzajów odmiennych stanów świadomości. Jako forma wyrazu zaburzenia psychicznego traktowane jest jako zaburzenie transowe...)nie posunąłeś się dalej..;-}
Dodano: 13 lat temu
Do Burdoror:
Przy nowym aucie z ekolakierem, taki zabieg miałby dużo gorsze skutki.
Dodano: 13 lat temu
O wiele lepiej
Dodano: 13 lat temu
Bezpieczne zdejmowanie z karoserii emblematow, nalepek, wlepek, itd:
1. POdgrzac suszarka do wlosow
2. Za pomoca nici dentystycznej odlepieac naklejke
3. Reszte kleju palcami/paznokciami - zeby lakieru nie porysowac.
4. Miales wielkiego farta, ze nie zmatowiles lakieru tymi specyfikami i nie zryles go skrobaczka.

Czytajac, jak sobie radziles - wlosy mi deba stanely [rotfl]

Wazne,ze w efekcie sobie poradziles.
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl