Do murphy6: Tak więc zwracam honor. Choć co do tego jak są oszczędne to bym uwierzył dopiero gdybym miał okazję się nim przejechać, nawet jako pasażer, tylko po to żeby porównać styl jazdy ze spalaniem. Jednym z moich marzeń motoryzacyjnym jest IS-F, ale tam 20 to chyba dobry wynik

Do Askaron: A kto Ci powiedział, że podałem dane producenta i ludzi od jazdy eko ??? Dane producenta dla CT 200h wyglądają następująco: 4,1/4,0/4,1 (miasto/trasa/średnie) czy LS 600h Superrior 11,3/8,6/9,3 (miasto/trasa/średnie).

Tak i wszyscy myślą, że jak kogoś stać to mu obojętne ile wyda.

Do murphy6: Powiem ci tak. Nie podawaj danych producenta, ani ludzi od jazdy eko. Moja Ibiza miała palić średnio 4, a w mieście 4.9, są ludzie co w trasie robią poniżej 3l/100km, ale dla normalnego użytkownika wynik na poziomie 4,3-4,5 w trasie jest dobrym osiągnięciem. Poza tym jeśli kupuję auto za +200 tyś to raczej stać mnie na zalanie parę litrów więcej, dodatkowo hybrydy prawie zawsze są droższe. Wg mnie to jeszcze nie ta technologia. A w przyszłości do miasta elektryki, na trasy ON/LPG/CNG, kto co woli.

Do Askaron: CT 200h pali w trasie 5.8, LS 600h Superrior 10.8, RX 450h 11,3 , a najnowszy GS 450h o mocy 345 koni przy szybkiej jeździe spala 10 litrów na każde 100 km. Przy zakupie hybrydy miałbym wątpliwości co do RX oraz CT. Natomiast LS z silnikiem V8 spala średnio 18 litrów co w porównaniu z hybrydową wersją jest różnicą pokaźną. Nie wspominając o modelu GS gdzie spalanie mieści się spokojnie w "dyszce" a o wiele słabsza wersja 250 spaliła 9.3. Więc jestem w tych przypadkach (plus Infiniti M35h) na TAK.

Co do Yarisa Twojego dziadka, to zapewne jest to dużo lżejsze auto, bez automatu i miliona systemów pożerających prąd.

Do murphy6: Jak dla mnie to hybryda na trasę nie ma sensu. Do miasta jak najbardziej. W trasie elektryczne silnik i tak ci nie działa więc nic nie oszczędzasz. Jak widzę spalanie tej 100 konnej Yariski to też mnie dziwi. Strasznie dużo pali, mój dziadek ma 1 gen i średnia długość trasy to z 2km przy średnim spalaniu około 5l/100km

Do karol8892: Wolnossące V8 nie spali Ci 2-3 litry więcej tylko przy takim LS600h z 10 litrów. Poza tym im człowiek bogatszy jest tym większą kutwą jest - dotyczy to jednak tych co się dorobili ciężką pracą a nie wygrali na loterii. Jednakże to już inny temat. Mimo wszystko szanuję Twoje zdanie.

Aa jeszcze jedno, te plastikowe zabaweczki za kilkaset tysięcy uwierz mają niewiele wspólnego z plastikiem.

Do murphy6: jestem raczej tradycjonalistą, jakbym chciał auto z takim przyspieszeniem to raczej rozglądał bym się za wolnossącym v8 Gdyby było mnie stać na jakiekolwiek auto z wymienionych przez Ciebie, raczej na oszczędność 2 czy 3l paliwa na 100km też bym nie patrzył Jakoś po prostu nie lubię tych plastikowych zabaweczek... Więc dla mnie te hybrydy to taka sztuka dla sztuki Jakby naprawdę komus zależało na ograniczeniu spalania to już dawno byśmy jeździli na wodór, którego pozyskanie ogranicza się do elektrolizy wody, a potencjalna energia chemiczna jest znacznie większa niż energia benzyny...

Do karol8892: Ano po to, aby choćby taki Lexus 450h przyspieszający w 5.9 do "setki" mógł normalnie jadąc spalać w trasie 8l. Kolejnym przykładem przynajmniej dla mnie "mądrej hybrydy" jest LS600h. Hybryda również potrafi być niejednokrotnie elastyczniejsza od mocniejszych sportowych aut. Aaa i mamy jeszcze Infiniti M35h, które jest piekielnie szybkie a spalanie nie przekracza 9l, natomiast w trasie około 6.5l. Nie zapominajmy, że takie choćby 450h F-sport daje mnóstwoo frajdy. Tak więc ja nie jestem przeciwnikiem tego typu aut. Póki co sprawdza się to wyśmienicie w samochodach klasy wyższej, jednakże tylko u japońskich producentów, bo Niemcy nie mają technologii(Słyszałem, że chcą kupić ją od Toyoty ).

To wszystko jest po to aby ogłupić klienta - hybrydy, systemy start stop itp.
To po to aby zarobić bo klient zapłaci za bardzo drogi rozrusznik, akumulator itp.

A ogłupia sie go że auto mniej pali np 0,2 litra/100 km.
Tylko nie mówi sie że okupuje to droższą eksploatacją jeśli chodzi o zużycie powyżej wymienionych elementów.

Do karol8892: Dokładnie

i rodzi się pytanie po kij komu hybryda? Skoro takie duże i wypaśne auto, do tego zimą, pali nie całe 6l ropy? A przynajmniej nie ma tych wszystkich akumulatorów i innych badziestw, które po latach będą tylko generować koszta serwisowe ;0