Dzisiaj miałem dość nieprzyjemną sytuacje na drodze. Mianowicie stojąc na światłach wjechał we mnie z boku mercedes. Na szczęście nic poważnego, oprócz uszkodzenia tylnego nadkola się nie stało. Gdy sobie spokojnie czekałem na zielone, poczułem uderzenie w bok, okazało się że kierowca mercedesa cofając z parkingu nie zauważył, że ktoś stoi na światłach (podobno nie było mnie widać w lusterku). No i mój maluszek zaliczył pierwszą stłuczkę w swoim życiu... Teraz ...

Po wcześniejszych regulacjach (zapłon,zawory) maluszek ożył niesamowicie,zauważyłem jednak ślizgające się nieznacznie sprzęgło.Jako że jest fabryczne a przebieg niski powinno wystarczyć delikatne popuszczenie(pedał sprzęgła nie ma luzu i od razu wysprzęgla ).To zabrałem się do pracy.Demontaż klapy,filtra powietrza i delikatne popuszczenie linki.Dwa klucze i dwa obroty nakrętki i gotowe.Na pedale sprzęgła jest teraz skok 2-3cm luzu i tak ma być.

Mój maluszek ma niski przebieg i taki chciałbym zachować więc staram się by niepotrzebnie nie bił kilometrów. jednak czasami trzeba go użyć więc co jakiś czas jadę nim do pracy.Zauważyłem że pali zbyt dużo więc zabrałem się za małe regulacje gdyż wcześniej tego nie zrobiłem.po pierwsze wykręciłem świece(wyczyściłem i ustawiłem przerwę bo była za duża ponad 1mm),wyjąłem aparat zapłonowy i ustawiłem przerwę na przerywaczu a następnie zapłon starym ...

Jak to jest napisane w opisie auta, miałem już dwa komplety kołpaków. Jeden został zdjęty przez zniszczenie jednego z nich (standardowy, srebrny), a drugi przez "tajemnicze" zniszczenie jednego (żółty z białymi obwódkami). Teraz narodził się pomysł, aby te dwa komplety w jedną całość i znowu upiększyć koła. Tym razem po dwie sztuki z obydwu kompletów zostały przemalowane na biało i wszystko jest pięknie! :)) Na biało została także przemalowana kratka dopływu ...

Dzień po zakupie miałem bardzo niemiłą niespodziankę. Okazało się, że mój fiat okazał się łakomym kąskiem dla jakichś gówniarzy, którzy podważyli szybę rysując przy tym lakier i weszli do środka. Oprócz tego że w całym samochodzie było pełno błota to odłączyli mi radio (nie udało im się go wyjąć?) i urwali w nim pokrętło, ukradli żarówkę z lampki i szmatę do wycierania szyb (żarówkę mogę zrozumieć ale starą szmatę?). Wszystko naprawiłem na następny ...

Zamontowałem wydech własnej roboty i obudowę z termostatem (zimno się zrobiło, a bez ogrzewania to ciężko jeździć).

W przyszłym roku, tak w okresie letnim, zamierzam zmienić mojego MRT (znaczy się już w tym roku chciałem, ale jakoś żal serce ścisło i nie mogłem). Będzie to na pewno samochód marki Volkswagen i najprawdopodobniej Golf IV (ewentualnie III, ale to by się musiał trafić naprawdę zadbany technicznie jak i wizualnie egzemplarz). Już dawno postanowiłem, że gdy posiądę "nowe" auto zakupię sobie także porządny radioodtwarzacz. Więc zaczęło się specjalnie na ten cel ...

Wszystkich miłośników maluszków gorąco wita Tabur! W czasie użytkowania mojego fiacika prowadziłem szczegółowe zapiski dotyczące eksploatacji i obsługi technicznej tego pojazdu. Ze względu na prostotę konstrukcji wszystkie czynności wykonywałem samodzielnie w garażu (oprócz naprawy resoru, który wymagał profesjonalnej kowalskiej ręki). Myślę, że publikacja zapisów z bardzo pożółkłego już zeszytu, pełniącego rolę dziennika pokładowego stanie się ciekawą ...

Nadszedł ten czas, że po długim czasie zbierania oktanów mój mały MRT na dzień dzisiejszy znalazł się w pierwszej trójce wśród FIATów 126p. :) Cieszę się, że pomimo, że nie ma w nim nic nadzwyczajnego to doceniacie moje staranie o jak najlepsze zaprezentowanie auta na tym portalu. Dziękuję wszystkim za oceny! Bez Was nie zaszedł by tak wysoko. I oczywiście zapraszam do ponownego odwiedzania mojego MRT! :) Pozdrawiam i szerokości życzę oraz także jak ...

Nie jest tak, że nie podejmowałam kroków ku byciu Kubicą. Chciałam, marzyłam, pragnęłam. Po zdaniu prawka nabyłam Malucha i całując dowód rejestracyjny z moim nazwiskiem pełna wigoru usiadłam za jego sterami. Cóż jaki sprzęt taki Kubica... Pasmo nieszczęść...Droga do mojej pracy wynosiła 6 km i była prosta jak drut bo wszystkie wyjazdy były w prawo a ja i tak byłam roztrzęsiona, że ledwo usiadłam za biurkiem. Pomijam fakt, że wyjechałam godzinę wcześniej aby ...