No i u mechanika skończyło się na wymiany chłodnicy, przy okazji wymieniłem osuszacz klimatyzatora i bałwanek tylnej sprężyny. Nabita na nowo została też klima. Przy okazji dowiedziałem się że nie mam opornika pierwszego biegu wentylatora chłodnicy (na razie mostek).

Niestety zakończony niepowodzeniem. Dziura w chłodnicy i mega awaria. Powrót zajął nam 3 godziny. Co chwila uzupełnianie płynu i na końcu plasterek z poxyliny. Jutro wydatki !!! Nowa chlodnica 420zeta i przy okazji wymiana osuszacza i kilku innych pierdół.

Dziś byliśmy na wycieczce w Piekarach Śląskich na małym spontonie Fiat Multipla & Fiat Panda. Pand Było 4 razy tyle ale wiadomo tego kwiatu pół światu :-P

Dziś wpadłem na pomysł aby dokonać zaprawek lakierniczych, dorwałem nadwornego lakiernika i obiecałem mu tysiąc dziewic w zamian za pomalowanie delfinka :-P

I padł czas na sprawdzenie koła zapasowego.Oczywiście postanowiłem to zrobić w sposób kontrolowany na warsztacie. Niestety pierwsza i ostatnia próba zakończyła się pełną porażką. Urwany ślimak windy :-). Od dzisiaj koło zapasowe jest siódmym pasażerem naszego delfinka. Jeździ sobie grzecznie w bagażniku. Dobrze że nie jest za duże, więc zostało trochę przestrzeni bagażnika...

Dziś walczyłem z parktronic. Niestety coś nie kontakci i czasem się system wychacza. Przy okazji wizyty pod autem zobaczyłem że odbojnik prawej tylnej sprężyny leży na dole. Masakra znów pewnie 100 zeta w kosmos.

Dziś pierwsza wycieczka poza miasto. Ponad 180km i spalanie na poziomie 6.4l/100km to troche dużo więcej niż się spodziewałem :-( masakra. Chyba diesle są przereklamowane. Nie miałem ciężkiej nogi - raczej styl ecodriving. Maksymalna prędkość to 120km/h

Niestety cała operacja nie przebiegła pomyślnie. Podczas wykręcania świec żarowych okazało się że jedna jest urwana, natomiast druga zapieczona. Będę musiał poszukać magika który zna się na tak beznadziejnych operacjach i nie zedrze ze mnie już ostatnich pieniędzy :-(

Jutro mój multidelfinek jedzie na małe co nieco : Rozrząd,pompa wody, świeczki, amory tył, Oleje i płyny. Pewnie zrobię też klimę bo jakoś słabo wieje :-)

Z tego właśnie miejsca chciałbym mojemu fantastycznemu pojazdowi złożyć ogromne podziękowania za ponad 3 lata związku dowodem rejestracynym, w którym dane nasze zostały umieszczone. Przepraszam, że podziękowania są trochę spóźnione, bo miały się pojawić wraz z okrągłym przebiegiem 200tys. kilometrów i równo po trzech latach jednak można uznać, że w tym czasie wspólnie świętowaliśmy te 3 wspólne lata na wakacjach odpoczywając w Dalmacji... no, może bardziej ja ...