Nie ma jak fiat:) Pojechałem dziś do kumpla elektryka ponieważ sejek miał problemy z ładowaniem. Już mieliśmy wyciągać alternator a tu niespodzianka:) Brakuje połowy alternatora. Po prostu pękł i się rozpadł:) Ponoć fiat tak ma:)Najśmieszniejsze jest że mimo braku sporej części ładowanie zanika lekko tylko na wolnych obrotach i to nie zawsze;D

wkrótce strzelę mu fotki i stopniowe zacznę uzupełniać szczegółowe informację oraz dzielić się wrażeniami, pozdrawiam

Punciak ma już 200k. km i co najważniejsze dalej jeździ :) Mam nadzieje że jeszcze trochę pociągnie! Szampana z tej okazji niebyło, ale Punciak w nagrode dostał porządne mycie :)

Pasy się słabo zwijały więc rozwinąłem je do końca a następnie spryskałem je silikonem w sprayu. Na razie pomogło.

Na szczęście auto przeszło przegląd bez żadnych problemów. Spokój na kolejny rok ;)

Nadszedł czas, więc podjechałem na stację diagnostyczną i bez jakichkolwiek zastrzeżeń auto dostało pozwolenie na kolejny rok turlania się po drogach.

Jako że kocham dobre nagłośnienie w samochodzie, to Sejkuś nie mógł pozostać bez niego. :) Po wielu bojach w bagażniku zamieszkał wzmacniacz blaupunkta (700w) oraz skrzynia basowa z głośnikiem firmy rainbow :) Łupie jak zły! :) Ale jaka przyjemność!

Kamyczek zrobił mi pajączka na szybie. Chyba nic z tym nie będę robił. Jeżdżę dalej.

Mam kontrolę (nie nie mam kontroli, ale mam wgląd) na temperatury na stokach północnych i południowych w 3wsi...Jest tak, że w strefie zacienionej jest raptem +7, ale już w strefie nasłonecznionej jest +15...co więcej to fakt, że nawet prognozy pogody nie mówią nic o ew. nadmiarze śniegu....tu na wybrzeżu. Decyzja ...na razie ....słuszna

...popełniłem wymianę laczków z zimowych 15" na letnie 16" Przód Uniroyal RainExpert, tył stare dobre Michelin Energy. Jak zasypie 3wieś śniegiem, to po prostu użyję komunikacji miejskiej...