Wakacyjny wyjazd nad jezioro do Łagowa. Niestety pogodę mamy fatalną, z wędkowania nici(ryby się obraziły), ale bunkry w MRU można pooglądać. Coś mam pecha w ostatnich latach do pogody na wakacjach, ale ten tydzień jest wyjątkowo brzydki,a szkoda bo jezioro jest przepiękne i bardzo czyste. Spalanie 7,6l PB w 4 osoby, pełen bagażnik oraz rowery na dachu na dystansie 260km przy średniej prędkości 65km/h.

Poprzednia naprawa rozszczelnionego wtrysku polegała na dołożeniu znalezionej na warsztacie podkładki pod rozszczelniony wtryskiwacz - na 4rech wtryskach było 5 podkładek. Komentarz o mechaniku zbędny. Tym razem 4 nowe podkładki powędrowały pomiędzy przeczyszczone wtryski a otwory głowicy. Problem smrodu spalin w kabinie i syczących wtryskiwaczy rozwiązany.

I kolejny test autka, który przebiegł bardzo pomyślnie tym razem powrót 1400km Holandia Wezep - Pilzno(podkarpacie) - Gorlice(małopolskie) 16 godz jazdy. Jedyny wypadek potracenie lisa w Niemczech przy 160km/h na szczescie odbił się od zderzaka i nic się nie stało. Teraz kolei na serwis : - nowe opony zimowe - wymiana olejów i filtrów - serwis klimatyzacji Od kupna zrobione 6 tyś km bezawaryjnie :) Za niedługo dodam fotki z serwisu. P.s jakie opony zimowe ...

No i stało się - już nie jestem właścicielem Jurka... Sprzedałem go za bezcen, po tym jak stał miesiąc na parkingu. Niestety, koszt remontu przekraczał wartość auta, a nie stać mnie, by go trzymać i robić z sentymentu do niego. Mam tylko nadzieję, że nowy właściciel nie przerobi go na żyletki, tylko doprowadzi do stanu używalności. A trzeba przyznać, że silniczek w Jurandzie to była fajna bestia - spalanie miał bardzo przyjemne drań...

Udało mi się w końcu znaleźć trochę czasu i pieniążków, aby naprawić hamulce w Escorcie, na takich nie do końca sprawnych sporo się jeździło ;) Zmienione zostały tarcze i klocki z przodu ( stare tarcze były już tak zniszczone, że przy hamowaniu strasznie trzęsła się kierownica). Z tyłu wymienione wszystkie części jakie są w bębnach, a więc szczęki, rozpieracze, cylinderki, okładziny( w jednym z bębnów wyciekał płyn hamulcowy i koło nie hamowało, wymieniłem ...

Jadę sobie swoim autkiem po mieście nagle zaczyna coś mi nie grać... Ja w gaz a auto zamiast przyspieszyć hamuje myśle coś nie tak, ale próbuje jechac dalej no i jade jade tak z 15 minut patrze z pod maski mi sie dymi myśle jakis płyn mi się zagotował czy co?. Staję wychodze i patrze to nie z pod maski tylko z koła zdziwiona dzwonie do kolegi on w pieć minut przyjeżdza probuje odkręcic koło a tu klucz do kół się topi opony nie można bylo dotknąć tak się nagrzała. Po ...

Zakupiłem auto z przebiegiem 207kkm, czyli przejechałem nim już 23 tysiące km. Biorąc pod uwagę, że zrobiłem to w 8 miesięcy, jest to całkiem ładny wynik. Przy 208560 km na liczniku założyłem instalację LPG STAG 300-4. Kosztowała mnie ona 1800pln a zwróciła się już po 4,5 miesiąca, czyli po przejechaniu około 11850 km na LPG. Od założenia instalacji do dnia dzisiejszego nie zainwestowałem ani grosza w jakiekolwiek remonty silnika, jego osprzętu czy też instalacji ...

Mimo iż seryjne radio Blaupunkt TravelPilot EX CD 132 gra naprawdę ładnie to czasem mam chęć posłuchać jakiegoś łupnięcia, a że jakoś nie udało mi się sprzedać wzmacniacza i skrzyni z poprzedniego auta to postanowiłem zamontować to w Mondku. Najpierw oczywiście musiałem poczytać czy jest w tym radiu wyjście na wzmaka, bo gdybym miał klucze/wyjmaki to sam bym sprawdził, a że nie miałem to podjechałem do Panów z CarAudio w Szczecinie i miły Pan wyjął radio i ...

Lubię mieć hamulce sprawne, a niestety po ok miesiącu od kupna auta okazało się, że przy hamowaniu mocno drga kierownica, z dnia na dzień te drgania się nasilały. Więc zebrałem trochę kasy i kupiłem tarcze (4 szt. po 2 na przód i tył) klocki (2 kpl.) no i płyn hamulcowy, no bo to wiadomo czy w ogóle od nowości był wymieniany? jak już miałem kasę to się połakomiłem na kupno wszystkich tulei do tylnego zawieszenia (14szt.) dobrałem również wszystkie nowe śruby i ...

No i okazało się, że moje cudo (z dziurą w zderzaku) jest bardzo łase na LPG... w mieście :) Jeżdżąc codziennie około 120km, z czego tylko 30km było po mieście, fordzina paliła 9,5l LPG/100km, czasem nawet mniej niż 9l. I podobało mi się to :) Teraz, po przeprowadzce i robieniu 20-30km dziennie, 100% po mieście, fordzina zaczęła żreć dużo więcej. 13l/100km to teraz norma (obserwacja z 3 tankowań). Chyba trzeba będzie odwiedzić swojego mechanika i ustawić ...