Ostatni wpis tankowania i przesiadam się na drugi ulubiony środek transportu. Kochany rowerek :D Na pewno znalazłby się nie jeden fanatyk samochodowo - rowerowy :D

Pierwsza dłuższa trasa za mną (w weekend w sumie 600 km). Jestem naprawdę pod wrażeniem. Porównuję Vengę do mojego poprzedniego auta: Golf III, 1.9 TDI 95 KM. Fotele - super wygodne, świetnie wyprofilowane w odcinku lędźwiowym, dobrze trzymają na zakrętach. Wcześniej żałowałem że nie ma regulacji odcinka lędźwiowego, ale teraz widzę że przy tak wyprofilowanych fotelach nie jest to niezbędne. W kabinie do prędkości 120 km/h jest cicho - wyżej nie jechałem (po przebiegu ...

W dniu odebrania nowego autka a było to 24 lutego 2010 roku, zdążyłem zrobić dobre ponad 100 km, tyle że nie wiem dokładnie ile bo najpierw trzeba się było nacieszyć wszystkim, a komputer pokładowy oczywiście ustawiony był w milach :-/ A pierwszą długą podróż Venga odbyła już następnego dnia 25 lutego startując po drugiej w nocy do Dover. Miejsce docelowe Wrocław. Ponieważ miałem jeszcze jakieś 10 dni urlopu a oryginalnie miałem lecieć samolotem, to w nosie ...

20 kwietnia zatankowałem moją Vengusię do pełna, do drugiego odbicia na pistolecie weszły prawie 44 litry. Od tego czasu minęło kilka dni. Do 23 kwietnia. Jeździłem jak najbardziej ekonomicznie, przeważnie kilkukilometrowe trasy do pracy ok 10 km, w większości drogą szybkiego ruchu ok 90 km/h. Plus jedna krótka przejażdzka po angielskim coutrysaidzie. Zrobiłem 103 km z dojazdem do roboty + na stacje po robocie. Dotankowałem do pierwszego odbicia pistoletu 4.8 litra, po ...

300 km minęło, jak na razie jestem bardzo zadowolony, żadnych wad nie znalazłem. Bagażnik - rewelacja. 100% przebiegu w mieście - do tej pory średnie spalanie oscyluje wokół 8,7 l/100km. Jazda dosyć dynamiczna.

Cosik mi oponki zaczęły bic , pojechałem wywżyłem a po całym wyważeniu było gorzej niz przed. Pojechałem, mówię sobie wezmą i za free poprawią. Jakiez było moje zdumienie gdy usłyszałem : "Koła wyważyliśmy wiec powinno być dobrze ale jak pan che to zrobimy to ponownie". Mówię ok, przecież gadam z facetem co 2 dni temu mi to robił. Przezornie zapytałem czy to w ramach poprawy i za darmo bedzie? Odpowiedź była jednoznaczna "a ma pan paragon?". Normalnie mnie krew ...

Dzisiejszy dzień jest tak piękny, że nie mogłem sobie odmówić krótkiego wypadu na łono natury leśnej. Wsiadłem więc do Ceed'a i pomknąłem zobaczyć co w lesie słychać. A ponieważ wziąłem aparat fotograficzny była okazja zrobić trochę fotek. Więc od dziś galeria fotograficzna mojego autka znacznie się powiększyła. A w lesie jest naprawdę fajnie. Polecam takie wypady.

Już od dłuższego czasu zauważyłem, że gdybym mieszkał w Afryce to mógłbym pełnić funkcję szamana starającego się modłami sprowadzić deszcz. W moim przypadku modły są niepotrzebne, bo zawsze kiedy tylko umyję swojego Ceed'a na drugi dzień deszcz na pewno będzie padał. Ciekawy przypadek prawda? :-)

Po 3 tygodniach w końcu przekroczyłem magiczne 1000 km :) Zachwyt autem nie mija, zaczynam jeszcze bardziej doceniać drobne udogodnienia takie jak bardzo przemyślany system sterowania oświetlenia wnętrza, zegarów i kokpitu; podwójna podłoga bagażnika; szeroki zakres regulacji pozycji kierowcy; automatyczne wyłączenie świateł po załączeniu alarmu itp. Jak również dostrzegam pewne mankamenty takie jak: brak mechanicznej blokady otwarcia tylnych drzwi przez dzieci (jest ...

Zmaina na letnie to juz jakis miesiac temu byla. Zdjalem z poleczki letnie. pojechalem do mechanika i zalozylem. Letnie lezaly sobie na poleczce ladnie jak zalecano na "sztorc" wyjechalem na autpstrade 140 na budzik co by nie zlapac sie na "łaknacych kasy" a tu bicie w kierownicy co nie miara. Wywazylem oponki. Zero zero sam widzialem na wyważarce i co i nadal bija. Chyba sie odlezaly na tyle mocno ze sa nie wywazalne. Szkoda bo trzeba bedzie dac z 600 plnów za nowe. Tak jezdzic sie nie da.