Mała Czarna dostała podłokietnik.

Dziś po raz pierwszy minąłem inną Vengę. Kolor identyczny. Faktycznie jest bardzo popularny. Parę dni wcześniej w trasie widziałem tira załadowanego Vengami. Wszystkie oczywiście w kolorze "steel gray :) Czekam na kolejnych posiadaczy Vengi.

Czasami mnie szlak trafia jak widzę jakieś budowy przy drodze, gdzie wyjeżdżające ciężarówki nanoszą mnóstwo błota, piachu i innych paskudztw. Minąłem dziś jedną z takich. Samochód jadący przede mną wystrzelił kamyczkiem prosto w szybę. Jechałem może 40km/h ale walnęło konkretnie. Szyba nadaje się do naprawy. Dwa odpryski na samym środku. Nie wygląda to aż tak źle, ale każdy wściekłby się i to porządnie. Cała ta sytuacja mogłaby potoczyć się ...

zupełnie nie wiem o co chodzi....komputer w aucie pokazuje 8,6l/100 km , tu po wprowadzeniu danych pokazuje się 10,2 l/100km.Kto tu kłamie?

Nadszedł czas na opis auta. Jak widać przejechałem pierwsze 500km. Jeszcze drugie tyle i auto będzie po dotarciu. Mam zamiar trochę dodać do wymaganego 1000km bez szaleństw. Autko spisuje się wyśmienicie. Jak to nowe. W porównaniu z moim poprzednim 9 latkiem gdzie wszystko stukało i przy prędkości ponad 120km/h robiło się na prawdę głośno. Ale o Sceni nie będę pisał :) Silnik 1.4 90KM wystarcza w zupełności. Jak na razie nie mogę do wysoko kręcić, ale ...

jak sie jedzie fajnym autkiem to i fajną fotkę można zrobić...widok na Kołobrzeg o zachodzie zimowego słońca...

Pierwsze uruchomienie po 1,5 miesiąca (przyczyny obiektywne), ale się udało. Myślałem, że akumulator nie da rady,ale jakoś poszło. Co prawda z trudem, ale bez pożyczania prądu i samodzielnie. A więc wizyta w myjni i przejazd kilkunastu kilometrów w celu podładowania akumulatora.Teraz już będzie "z górki". Zapomniałem, że w celu ochrony akumulatora przed dłuższa przerwą należy wyjąć jakiś bezpiecznik (trzeba poczytać w instrukcji który), ale na szczęście ominęła ...

Już się nie mogę doczekać, kiedy po dłuższej przerwie (ponad miesiąc)znowu usiądę za kierownicą. Choć z drugiej strony ominęły mnie chyba najgorsze warunki zimowe. Za oknem coraz ładniej, a dziś nawet świeci słońce. Aby do wiosny :-)

przyszły portalowe naklejeczki...kleimy i jestesmy znaczni

Takiej zimy jeszcze tutaj nie było ( no przynajmniej odkąd pamiętam, a już parę ładnych latek mieszkam ). Najpierw siarczyste mrozy, potem góry śniegu i aż się boję pomyśleć co będzie gdy ten śnieg stopnieje. Po łyżwach i sankach przyjdzie kolej na łódkę i kalosze. W zimowych warunkach Soul sprawuje się wspaniale. Co prawda jest garażowany, więc z uruchamianiem, skrobaniem szyb itp. nie ma problemu to jednak jazda zwłaszcza po kompletnie zasypanych osiedlowych uliczkach ...