Witam. Niestety już po pożegnaniu z moją Rudą. Nie będę rozpisywać się na ten temat, bo nie jest mi lekko. I jakoś tak ostatnio parę osób oprócz mnie pozbywa się swoich laleczek. Ale trudno każdy z nas wie dlaczego. Zostały mi po niej alusy (opony GRATIS ). Jak by ktoś chciał kupić to na pw lub ma znajomego komu by dopasowały to również na pw. Mam nadzieję że chociaż one będą się jeszcze brudzić w błocie i przeżywać swoją drugą młodość . Ps. ...

Witam wszystkich po raz kolejny. Jak pamiętacie wcześniej udało mi się uratować ja z pod brzytwy. Teraz przyszedł czas żeby się nią trochę zaopiekować, gdyż w Rudej jest więcej rudej niż wam się wydaje. Nie wiem czy wspominałem czy nie ale powiem wam że Ruda nie ma ramy tylko konstrukcje samonośną. I jej podłużnice zaczęły się wykręcać przez co silnik zaczął opadać, a koła schodzić się do środka. Postanowiłem wzmocnić lewą stronę gdyż wyglądała gorzej i ...

Witam! Nie będę owijał w bawełnę, moje chwile słabości i lęk przed wciąż rosnącymi cenami paliwa na chwilę obecną minęły. W przyrodzie nic nie ginie a ja miałem szczęście odzyskać moją Rudą. Jeszcze trochę i poszłaby na żyletki. Nic się nie zmieniła ani na lepsze ani na gorsze. Ale to nic. Cieszyła się jak głupia jak mnie zobaczyła. Więc postanowiłem zrobić jej niespodziankę i zabrałem ją na Auto Spa z masażem :-). Znów jesteśmy razem. Nawet moja kochana ...

Witam wszystkich. Zacznę od tego, że od dłuższego czasu miałam problemy z napięciem w Ladzie, tzn. wyłączało się radio, butla od gazu, przygasały światła. Ogólnie wszystko padało. Miało to związek z ładowaniem akumulatora gdyż wskaźnik ładowania lubił się wahać. Mój chłopak wpadł na pomysł żeby wymienić cewkę, bo być może przez nią były problemy. Ruszyliśmy do garażu i przegrzebaliśmy stertę gratów w poszukiwaniu cewki z Kanta. Na szczęście udało nam ...

I przyszedł czas na rozstanie. Po 4 latach wspólnych wojaży nadszedł czas na zmiany. Nowsze autko kupione to Samarki trzeba było się pozbyć. Jako że internet to największe źródło informacji poszło ogłoszenie na otomoto. No i się zaczęło. Za Ładę Samarę która w której większość elementów zajęła pani Ruda dzwoniło więcej ludzi niż mogłem sobie pomyśleć. W ciągu 5 h miałem ponad 30(!) telefonów :O Oczywiście zdecydowana większość zaciągała wschodem ...

Proste konstrukcje łatwe do naprawy na dowolnym warsztacie . Spalanie benzyny pomiędzy 7-8 litr/100 km zagazowana spalanie w okolicach 10-11 litr/100km Idealny do nauki dla początkujących . Pozwala poznac zasady obsługi mechanicznej jak i potrafi wymóc na kierowcy wiecej skupienia w czasie jazdy . Mimo swych "wad" potorafi też dać sporo przyjemności w bezpiecznej zabawie na bezdrożach czy innych niezaludnionych terenach. :)Wadami był osprzęt np. uszkodzenie stopki aparatu ...

Przyszła wiosna już jakiś czas temu kalendarzowa ale za oknem widać jej nie było. Lecz w końcu w ostatnich dniach przypomniała sobie jakie jest jej zadanie i trzeba było to wykorzystać. Po ciężkiej, brudnej zimnej zimie ":P" nadszedł czas aby się odwdzięczyć za bezawaryjną jazdę. Rozpocząłem od szybkiego mycia na stacji z myjką ciśnieniową. Ale coś nie bardzo mi się podobało bo wciąż jak brudna była Ładzina tak dalej została. Więc szybko do piwnicy i co tu ...

Niestety. Wczoraj podczas jazdy na uczelnię Ładzie przytrafiła się stłuczka. Dojeżdżam do skrzyżowania, zatrzymuję się na czerwonym świetle (główna 2-pasmowa). Czekam. Zapala się zielone, POWOLI ruszam, nagle widzę Corollę z lewej strony, obaj po hamulcach i... BUM. Oczywiście kolejny raz ktoś myślał, że zdąży przejechać na wczesnym czerwonym. Oświadczenie spisane, sprawa zgłoszona do Allianz (z OC sprawcy) i co się okazuje - własnie zadzwonił rzeczoznawca ...

Witam. Parę godzin temu wróciłem z ferii w Białce Tatrzańskiej. Moja Ładzia dzielnie spisała się w podróży z czego jestem bardzo zadowolony. Szczególnie zaskoczyło mnie spalanie które wyniosło na trasie około 7,4 l (gdzie po mieście jest około 10 l). Niepokoił mnie tylko alternator. Parę dni przez wyjazdem byłem zmuszony go wymienić, a z powodu braku dostępu do nowego musiałem nabyć używkę. Na szczęście spisał się elegancko. Teraz czekam na jakieś ...

No i stało się. Poprzez moją nierozwagę wylądowałem w polu. Na szczęście nic się nikomu ani niczemu nie stało, no może prócz kołpaka ale i tak chciałem je wymieniać :) . Godzina prób i mobilizacja dwójki osób (wielkie dzięki!) nie poszły na marne. W polu mały rów przeorany - może tak ze 20 m :P , płot nieopodal pozbył się paru desek, ale najważniejsze że już siedzę w domu :D