Witam, dzisiaj dziennik nieoficjalny. Mazda ostatnio trochę się najeździła w większości po wyjątkowo parszywych drogach. Zasłużyła sobie tym samym na drobne naprawy, głównie zawieszenia, które coraz bardziej daje po uszach. Niby na pięknej prostej drodze jest malyna, ale na wybojach, łatach i innych nierównościach ("kocie łby" to największa porażka) cholery można dostać. Cały czas jeżdżę na oryginalnym, fabrycznym zawieszeniu, które z założenia jest twarde ...

Ustawienie zbieżności w CITO Lublin (ul. Głęboka). Czyszczenie przepustnicy.

Wymiana 4 świec na NGK. Dolanie oleju do skrzyni biegów (1 l.) Zerwanie folii z szyb i ściągnięcie końcówki tłumika.

Poślizg na śliskiej drodze. Wymiana i lakierowanie: - Zderzak - Maska - Błotnik od strony kierowcy Wymiana uszkodzonego zbiorniczka spryskiwaczy. Wymiana lewej lamy (oryginał Bosch). Wymiana lewego kierunkowskazu (oryginał Koito).

Już od dłuższego czasu chciałem samemu zabrać się za regulację wolnych obrotów w Białej Strzale, ale zawsze znajdowałem dobre wymówki, by tego nie robić. W końcu przy okazji wizyty u mechanika w celu poprawienia "naprawy" poprzedniego mechanika (na którym nawiasem mówiąc bardzo się zawiodłem) umówiłem się na regulację. Nareszcie Madzia schodząc z obrotów zatrzymuje się na ok. 800 obr/min, a nie jak dotychczas na 500 lub mniej, telepiąc przy okazji wszystkim, co było ...

Na początku zeszłego tygodnia, tj. jakoś w poniedziałek, do moich uszu zaczęły dochodzić niepokojące dźwięki metalicznego stukania. Trochę się zdenerwowałem, bo wozem chciałem pojechać na ferie, a tu takie coś na tydzień przed wyjazdem. Ale nie przejąłem się tym zbytnio, "to pewnie jakiś bzdet, kilka groszy i po sprawie". Niestety, mój optymizm okazał się przedwczesny. Z dnia na dzień było coraz głośniej, aż w środę nawet radio nie było w stanie zagłuszyć tego ...

Gutmyrning! Sponsorem dzisiejszego wpisu jest niestety wyjątkowo parszywy tydzień ;( Dzisiaj kontynuacja, tego całego goowna jakie mi się ostatnio przytrafiło. W poniedziałek, opisana wcześniej szkoda parkingowa. Niestety na tym się nie skończyło... We wtorek, kiedy odstawiałem samochód zauważyłem ubytek zimowego powietrza w jednym z kół. Niczego nie podejrzewając wyciągnąłem pompkę z bagażnika i trochę po niej poskakałem. Ciśnienie powróciło do normy. W ...

Heloł ewryłan! Sponsorem dzisiejszego niecodziennika jest... o tym później. Nicto, do trzech razy sztuka, tym razem padło na mnie... Wczoraj ładując bagażnik zauważyłem "niepokojące" symptomy wskazujące na ingerencje osób trzecich. Przy dokładnych oględzinach wyszło curwa szydło z worka! Prawy róg tylnego zderzaka został ostro przytarty (nawet z błota był wyczyszczony), a dodatkowo posiada odpryski lakieru i paskudną pajęczynę. Co gorsza sprawca zahaczył o prawy ...

czyli... spontaniczny wypad nad prawie morze. Choć nie do końca spontaniczny, bo ksiundz łaził po domach w sobotę więc tsza się było ewakuować Padł pomysł - Gdańsk, szybki tel do kumpla i ustawka zaklepana. Trasa zaplanowana, z pominięciem A1 (niby szybciej, ale nudno a to przecie wycieczka) Ewakuacja z Torunia przebiegła w takim tempie, że nawet specjalnie nie przygotowałem Biczy do drogi, ani oleju, płynu czy ciśnienia nie sprawdziłem. Kiedy wszyscy byli na ...

Jak zapewne zauważyliście w opisie auta, mam problem z falującymi wolnymi obrotami i (tego już w opisie nie ma :)) gasnącym silnikiem przy wyłączonych światłach. Właściwie to miałem, bo nie wiem w jaki sposób, ale nagle, z dnia na dzień, silnik pracuje równiutko bez świateł, a obroty opadają tylko raz na kilka godzin jazdy. Może to przez to, że samochód stał przez prawie dwa tygodnie okresu świąteczno-noworocznego? Chyba jacyś bogowie motoryzacji zlitowali się nad ...