KILKA Dni temu silnik został złożony :) niestety poprzedni właściciel kombinował cos z rozrządem silnik został złożony na stare znaki po czym się okazało że nie chce odpalić:( PO Dniu siedzenia na komputerze okazało sie ze jest źle założony rozrzad :( DZISIAJ od nowa został złożony rozrząd :) Co się okazało auto odpaliło za drugami razem :) Była to najpiękniejsza chwila jak mogła być :) AUTO które kupuje sie uszkodzone zapala !!! i dla takich chwil ...

No to mam do przekazania zestaw informacji, chyba bezcennych, w sprawie mojego Outlandera. Minął rok eksploatacji, kilka dłuższych tras, wyjazd nad morze, w góry, trochę wyjazdów słuzbowych, a na codzień tzw. orka czyli do pracy, do szkoły po syna, na zakupy, na działkę i.t.d. A więc kolejno: - silnik - bez zarzutu, wymiana oleju, filtrów nastąpiła po prawie 14 tys km, a więc ciut za długo, ale ani grama nie ubyło, a poprzedni olej był czyściutki. Pasek rozrządu ...

masakra :| Podczas rutynowej wymiany oleju, filtrów etc. poprosiłem mojego speca aby zerknął na szczęki hamulca ręcznego bo coś mi tarło i grzały się felgi... pierwsza diagnoza - "reperaturki musimy zrobić, przyjedź w przyszłym tygodniu".. no to przyjechałem po rozłożeniu mechanizmu okazało się że nie bardzo jest co składać spowrotem :(:(:( tarcze do wymiany, no to klocki też... szczęk hamulca postojowego już nie było - starły się, prawa linka od tegoż hamulca ...

Ostatnich kilka dni pokazało że możemy spodziewać się rychłego nadejścia zimy. Temperatura powietrza w nocy spadła poniżej zera. Kilka dni pod rząd miałem wątpliwą przyjemność "skrobania szyb", na szczęście w porę zaopatrzyłem się w skrobaczkę. Wydatek niewielki (niecałe 3 zł) ale pozwoliło mi to uniknąć skrobania np. dowodem osobistym:))). Przygotowując się do zimy nie zapomnijcie o wymianie płynu w chłodnicy i zbiorniczku spryskiwaczy na zimowy. Nikt chyba nie ...

przegląd 165000, wyważenie kół, naprawa tylnych zacisków hamulcowych, naprawa przebitego koła, wymiana filtra oleju, uzupełnienie płynu chłodniczego, uzupełnienie płynu układ wspomagania, wymiana oleju Castrol TWS 10W40. Oprócz tego całość samochodu - bez zastrzeżeń. W serwisie złamali mi antenę do CB, ale zaraz wymienili na nową - takie sytuacje się zdarzają, a sposób załatwienia problemu cieszy.

Trochę to trwało zanim zrzuciłem zdjęcia z telefonu taty (oczywiście brak czasu) no ale wreszcie się udało. Od razu przepraszam za ich jakość, ani to jakiś super aparat był, ani nie było dobrego światła do sesji;p fotka nr 1: nowa chłodnica fotka nr 2: tył z zamontowanymi wentylatorami fotka nr 3: chłodnica klimy fotka nr 4: bebechy bez przepustnicy fotka nr 5: wykręcona przepustnica przed czyszczeniem fotka nr 5 i 6: przepustnica po czyszczeniu (starałem się jak ...

Wczoraj odebrałem auto od elektryka. Niestety nie dowiedziałem się co konkretnie mu dolegało ponieważ był tylko właściciel zakładu, pracownik naprawiający auto skończył już pracę. Jedyne co wiem to to, że zepsuł się jakiś przekaźnik. W poniedziałek planuję podjechać tam jeszcze raz i pogadać z facetem co konkretnie było.

Chyba już tak ma jedno naprawiam, drugie psuje... Zacznę od początku. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami w dniu wczorajszym odebrałem chłodnice, płyn i uszczelkę pod przepustnicę. dodatkowo kupiłem jeszcze klemy. Pojechałem do taty do pracy gdzie miałem udostępniony kanał i zacząłem działać, trochę sam trochę z tatą. W zasadzie wszystkie prace przebiegły bez problemu poza wykręceniem tej p.. przepustnicy. Mało miejsca i jeszcze jakieś wężyki od spodu z którymi ...

Po długich poszukiwaniach zamówiłem wreszcie chłodnicę wody. Gdzie nie pojechałem to albo nie maja albo ceny takie ze ja dziękuje. Udało mi się znaleźć chłodnicę firmy Nissens, pierwotnie kosztowała 530 ale po rabacie dla stałego klienta wyszło 440:D wiadomo do tego płyn. Jutro idę odebrać jak wszystko dobrze pójdzie wymiana też w dniu jutrzejszym. Odwiedziłem również serwis Mitsubishi w celu zamówienia uszczelki pod przepustnicę. Pierdoła nie osiągalna w sklepach ...

Jak pech to pech. Wyjechałem dzisiaj z parkingu nie ujechałem więcej jak 100m i złapałem kapcia. I w kur** bo spieszyło mi się na rozmowę w sprawie pracy. Szybka zmiana koła i dalej w drogę. Podczas wizyty u wulkanizatora okazało się że w oponie siedzi ponad pięciocentymetrowy kołek. Wizyta kosztowała mnie 3 dychy ;[