Normalnie w szoku byłem- auto napakowane full, autostrada 140-190 i więcej też bywało, na 1000 km średnia spalania 8 litrów. Z powrotem trochę więcej, jechałem z włączonym trybie sport. Podróż nocna na Istrię tam 9 godz. z przerwami, z powrotem 8,5 godz.

Po 2tygodniowmm pobycie w Chorwacji troszkę statystyk: przebieg-3700km, spalone 250l. paliwa, w/g komputerka ponad 2 dni spędzone w samochodzie. Bez żadnych przykrych niespodzianek :), komputerek pokazał jakiś błąd ale mało istotny w wolnej chwili sprawdzę co mu dolegało. Oby tak dalej.

Dziś byłem sprawdzić co mi piszczy pod samochodem. Okazało się że wszystkie drążki są sztywniutkie, mechanik sugeruje że przy tej temperaturze gumy drążka stabilizatora twardnieją i stąd ten dźwięk. Sam nie wiem czy ma rację. jest to jakby tarcie na wybojach np. leżący policjant nawet przy małej prędkości.

No trzeba było od czegoś zacząć eksploatację autka. Pierwszy warsztat jaki odwiedziłem to firma samko która wymieniła olej w skrzyni biegów. koszt 300zl.