Na każde auto musi kiedyś przyjść czas. Dni mojej granatowej Vectry były policzone w zasadzie już od kwietnia 2017 roku, gdy oficjalnie rozpocząłem odkładanie pieniędzy na kolejny samochód. Co zadecydowało o zaprzestaniu finansowania Vectry? W dużej mierze rdza, która wręcz pożerała blachę, ale również ogólne zużycie. Za mojej "kadencji" auto jeździło naprawdę sporo. Przez trzy lata zrobiłem nim łącznie 80 tysięcy kilometrów, z czego 40 tys. zaledwie w rok. Jak ...

Z cyfrą 64.966 km Astra wjechała w Nowy 2019 Rok. Jednym słowem w drugim roku użytkowania - a w pierwszych, pełnych 12 miesiącach - przejechała 36.003 km. To najsłabszy wynik w pryzmacie sześciolecia i taki też był dla mnie 2018 pod względem zawodowym... Na służbowe przejazdy złożyły się 82 trasy o łacznym kilometrażu 32.342 km. Powyższe skutkowało przesiedzeniem w aucie 335 godzin i 24 minut ;). Różnica w przebiegu (3.661 km) wynika jak zawsze z nierejestrowania w ...

7 dni na OLX, pierwszy oglądający i Meriva podąża na lawecie do nowego domu. Pan który kupił Opla ma brata mechanika, więc tanio ogarnie temat. Ja zadowolony, bo zrobiłem sobie miejsce w garażu, dostałem tyle ile chciałem. Więc wszyscy szczęśliwi. Niech się sprawuje.

Przewidując nadchodzącą zmianę pogody - na podstawie jej prognoz oczywiście, meteorolog ze mnie żaden - i będąc akurat przejazdem koło ASO, przystanąłem w celu umówienia terminu zmiany opon. Był wtorek 13 i na wtorek 20 z samego rana otrzymałem pierwszy wolny termin. Wchodzę w to, akurat wtedy mam wyjazd na CZ, więc lepiej trafić nie mogłem. 8 punkt podstawiam się zatem wg planu. Poranne zamieszanie jak zwykle kreuje opóźnienia i z serwisu wyjeżdżam kwadrans po ...

No niestety, dokładnie 2 Listopada auto zgubiło cały płyn z układu chłodzenia z powodu pęknięcia obudowy termostatu. Stało się to w trasie miedzy Częstochową a Katowicami. Za kierownicą siedziała moja mama i prawdopodobnie nie zorientowała się w odpowiednim czasie, o tym co dzieje się z samochodem. Auto zostało przegrzane. Po wymianie uszkodzonego elementu, okazało się że Meriva ma potężny przedmuch spalin do układu chłodzenia. Było światełko w tunelu ...

Sporo czasu minęło od ostatnich modyfikacji. Omega jak najbardziej trzyma się nieźle, chodź rudolf zaczął powoli wychodzić ale na zimę będzie robiona cała blacharka na tiptop. W Lipcu byłem na wakacjach nad naszym pięknym Polskim morzem. Omega zrobiła 550km w jedną stronę i 1800-1900km łącznie. Był to jej pierwszy taki długi wypad, troszkę się obawiałem ale spisała się wzorowo i obyło się bez przygód. No ale dość gadania, przedstawiam większe modyfikację jakie ...

Witajcie po długiej przerwie! W międzyczasie niewiele się działo, bo większość czasu przebywałem za granicą (miesiąc w UK i dwa miesiące w Rosji), wróciłem z wojaży 31.07 i chciałem pojechać na Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą, jak co roku zresztą :) Wyjeżdżałem pod wieczór po niezbyt przespanej poprzedniej nocy i to się na mnie boleśnie zemściło... Jadąc już szóstą godzinę w mroku, około 2:15 w nocy na S3 za Świebodzinem mi się na ...

Witajcie już w wiosennym klimacie :) W ubiegłym tygodniu w weekend byłem na wsi w domku babci i wykorzystałem ładną pogodę do granic możliwości. W końcu udało się znaleźć chwilę by na spokojnie pogrzebać przy aucie! Po wielu miesiącach bardzo starannie Strucla wysprzątałem, wyodkurzałem, nawet w ciężko dostępnych zakamarkach. Dodatkowo wcześniej oczywiście przejechałem przez myjnię bezdotykową :) W kilku miejscach zdarłem stary lakier już pokryty ...

Wielkanoc co prawda upłynęła pod znakiem zimy , ale dość diametralna zmiana pogody na zdecydowanie wiosenną we wtorek (3/04) oraz bardzo sprzyjające prognozy na kolejne dni, zanęciły mnie na wykonanie telefonu do ASO, w celu umówienia terminu wymiany opon . Po trzech nieudanych próbach połączenia się z działem serwisu, zostawiłem kontakt do siebie. Spodziewałem się odzewu po znacznym upływie czasu (doświadczenia z ASO Toyoty), a tu miła niespodzianka - po niespełna 5 ...

Witajcie w pierwszy dzień wiosny! :) W ostatnim tygodniu spędziłem kilka dni na Ukrainie (chciałem zwiedzić jedno miasteczko pod Lwowem, Kijów oraz Czarnobyl z Prypecią, ale wpis nie o tym) i w związku z tym zostałem na granicy w Medyce Strucla na kilka dni na srogim mrozie i w śnieżyce ;) Wracając od naszych sąsiadów zastałem Strucla w widocznej na zdjęciu zaspie i przysypany jakąś 20 cm warstwą śniegu :) Odgarnąłem co trzeba, zapłaciłem za postój i ...