Ostatnio zauważyłem że przy 90km/h zaczyna bić kierownicą, potem jest już gorzej, aczkolwiek przy wyższych prędkościach raz bardzo trzęsie a raz mniej. Myślałem że to opony ale po zmianie na letnie jest to samo. Na razie spróbuję zamienić jeszcze koła przód na tył by wyeliminować krzywe felgi. Na forach raczej sugerują problem przegubów. A to już by był problem z kolejnym wydatkiem.

Pewnie wszyscy widzieli jaką mieliśmy wczoraj piękną, zimową pogodę. Było by fajnie gdyby nie to, że mamy już maj i większość z kierowców zmieniła opony na letnie. Jazda na letnim ogumieniu nie należała wczoraj do najłatwiejszych i przyjemnych. Dodatkowo jazdę utrudniały leżące na drodze połamane gałęzie a i pochylonych drzew nie brakowało. Przy okazji nagrałem filmik. Nie jest rewelacyjny bo machałem telefonem na prawo i lewo. Muszę poćwiczyć trochę funkcję ...

Zrobiłem serwis klimy bo już nie robiłem tego od 2,5 roku, teraz elegancko chłodzi, dodatkowo przeszedł przegląd, choć trzeba popracować nad hamulcami.

No i wydałem 1800 zł na robienie zawieszenia i drążków kierowniczych. Ponoć do wymiany maglownica, ale sobie raczej daruje, jeszcze z rok pojeżdżę, może wytrzyma. Na razie nic nie stuka i nie puka, jak nówka.

No i wszystko jest ok. Okazało się że to był czujnik położenia wału korbowego!!! Ponoć blokował impuls dla pompy paliwowej. Sprawdzali dwa razy na komputerze i dwa razy ten sam błąd z czujnikiem. Wymienili i na razie działa bez zarzutu. Mam nadzieję że nie będzie dalszych niespodzianek. Sam czujnik kosztował 120 zł, ale wzięli sporo za za znalezienie przyczyny i naprawienie. No cóż, samochód to skarbonka no i w tym wieku. Na luty planuje wymianę drążków kierowniczych, ...

Dzięki Bogu dotarłem do mechanika, Drewnikowski na zielonogórskiej w Szczecinie i tam padł. Wtoczyliśmy go na warsztat i już im nie zapalił. Po wstępnej diagnostyce, problem z pompą paliwa, nie dostaje impulsu do działania. Przyczyn wiele, zaczną od sprawdzenia elektryki i przewodów. Przewody zasilające pompę idą pod dywanikiem kierowcy,a tam stwierdziłem tony wody po ostatnich śniegach. Mam nadzieję że to tylko będzie problem przerdzewiałych przewodów. Jutro coś ...

Dziś to samo, zgasł jak wolno jechałem, dobrze że na parkingu, jakoś się dotelepałem. Potem zapalił. Teraz to już serwis niech sprawdzi, bo z rodzinką nie będę jeździł. (byłoby komu pchać:)

Ostatnio mam problem. Na wolnych obrotach gasł, szczególnie jak się ruszało, potem nie można było zapalić. Raz stał tak pół dnia i dopiero zapalił. Jak odkręciłem korek paliwa, bo pomyślałem że może benzyny nie ma, bo tak jak gdyby nie dostawał przy zapalaniu, to strasznie zasyczało ze zbiornika. Dolałem 5 litrów i od tej pory było normalnie, teraz zatankowałem do pełna. Do dzisiaj. Podczas jazy na dwójce zaczął szarpać i zgasł, nie mogłem uruchomić prze dobre 10 ...

No i dzięki Bogu wróciliśmy ze świątecznych wojaży. Samochód bez zarzutu, ale drogi już nie. Max prędkość to 80, na odcinku 5 kilometrów, reszta drogi to 50 na godzinę. Najczęściej był śnieg na drodze ale i lód. Nie było wesoło.

Na razie zima nie straszna dla samochodu, pali, wszystko działa, aby tak dalej.