Wstawiam małą statystykę po wypadzie wakacyjnym i parę fotek z trasy. Wpis jest czysto informacyjny. Trasa: Polska -> Niemcy (nocleg w Goslar) -> Luksemburg (nocleg w Larochette) -> Francja (noclegi w Perpignan i w Saint. Raphael) -> Hiszpania -> Andora -> Monte Carlo -> Włochy -> Szwajcaria -> Liechtenstein -> Austria -> Niemcy -> Czechy (nocleg w Franciszkowe Łaźnie) -> Niemcy -> Polska Dystans 6143 km Zużyta paliwo: 376,4 l Średnie zużycie 6,1 l/100km Średnia cena ...

Od jakiegoś czasu mam takie szczęście, że gdy przychodziła pora zjazdu po wachę, pod nosem trafiała się akurat stacja z żółtą muszelką w logo. A mniej więcej od kilku lat, zamiast zwyczajnej Pb95, można tam nabyć FuelSave95. Jeżeli ktoś nie pamięta debiutu tego paliwa na naszym rynku, to przypominam, że 3-4 lata temu, owe FS95 było oferowane równocześnie ze zwykłą 95. Było oczywiście mocno zachwalane i nieco droższe od zwykłej 98. Coś jednak musiało leżeć, na ...

Renia kupiona dosyć okazyjnie, nie szukałem w sumie ani diesla, ani francuza a jednak :). Skusił mnie stan techniczny (właściciel ten sam od 7 lat, książka serwisowa prowadzona do końca), pompa wtryskowa po remoncie w zeszłym roku (jeszcze na gwarancji) oraz ze względu na pewne mankamenty (zderzak do malowania) atrakcyjna cena oraz działająca klimatyzacja. Zderzak ogarnę sobie sam jak tylko znajdę chwilę czasu i chęci. Po 600 km zrobionych w tydzień mogę powiedzieć, ...

Pierwszy serwis, taki od którego nie da się uciec, nawet w najdroższym i najbardziej pancernym aucie, no chyba, że posiada się Syrenkę, Trabanta lub innego dwusuwa. Czyli rozrząd, a w przypadku silnika K4M także, koła zmiennych faz rozrządu i prewencyjnie pompy wody (ehh, nostalgiczne wspomnienie 1.6 Fiata z pompą na oddzielnym pasku). A skoro auto już u mechanika, to hurtem doszły filtry, olej, świece i świeży płyn hamulcowy co by to zapomnieć o możliwości korodowania ...

3 miesiące po zakupie prawie nowej Meganki przyszedł czas na pierwszy przegląd gwarancyjny - po 1. roku. Nie obyło się bez niespodzianek. Zgodnie z zapewnieniami sprzedawcy w komisie Kruba przy salonie Dekar w Warszawie, w kwietniu miał mnie czekać tzw. mały przegląd z wymianą filtra kabiny. Miało to kosztować około 250 zł. Na przegląd zdecydowałem się w ASO na Puławskiej, gdzie po telefonicznej rezerwacji przewidziano dla mnie 1,5h. Na miejscu bardzo miła obsługa, ...

Długo nie było co tu popisać bo i nic specjalnego się nie działo. Ale przyszła wiosna a wraz z nią pierwsza niby usterka. Można napisać niby, bo nie mam pojęcia jak to się stało, że pękł zaczep w oprawce żarówki kierunkowskazu w lusterku. Tako sobie z nudów, bo przemocy wobec samochodu nie uznaję, co innego postronni przechodnie ;/, co kraj to obyczaj. Normalnie nie byłbym zadowolony z faktu, konieczności wydania od 40 do 120 pln na taką duperelkę, w zależności czy ...

Jutro przyjeżdża kupiec po Renię. Dobrze służyła przez 5 lat - niespodzianek na trasie nie było, "legendarnej" awaryjności aut na F też nie doświadczyłem. Od jutra wieczorem będzie u nowego właściciela, mam nadzieję, że będzie służyła równie dobrze jak u mnie. Na zdjęciu "stare" i "nowe"

Sam się dziwię, że trwało to tak długo, ale potrzebowałem miesiąca, żeby odkryć, że Megi lubi być traktowana ostro. Rzecz w tym, że Alfy nie musiałem popędzać. Byłem przyzwyczajony, że lekko naciskam gaz, a samochód żwawo reaguje. Dlatego po przesiadce do Renault, miałem wrażenie, że moja nowa wybranka jest nieco ospała, jakby łaskę robiła, że w ogóle zechce jechać. Sądziłem, że lubi to robić powoli, z pewną elegancją, zupełnie bez werwy i bez polotu. Ale ...

Doświadczenia z myjnią samoobsługową mam niewielkie i jak dotychczas niezbyt pozytywne. Blisko domu mam dwie myjnie car wash - teoretycznie nowoczesne, tzn. używa się tylko pistoletu (nie ma ręcznych szczotek). Trzy tygodnie temu wypróbowałem jedną, dziś drugą myjnię i efekt, mówiąc delikatnie, nie powala. Dopóki samochód jest mokry, wydaje się lśnić czystością. Gdy wyschnie, wyłazi zwykły kurz i zacieki. Czy wg Was da się w ogóle dobrze umyć samochód na takiej ...

W ubiegłym miesiącu musiałem zostawić samochód na noc pod szpitalem. Cena postoju na szpitalnym parkingu - 50 zł. Obok wolne miejsca na parkingu przy ulicy. Postanowiłem więc zaoszczędzić. Efekt? Po przyjściu następnego dnia do samochodu okazało się, że z tyłu świeci dziura w zderzaku. Jakiś "przedsiębiorczy" człowiek wydłubał zaślepkę maskującą otwór na hak do holowania. Początkowo sądziłem, że to zwykła dewastacja, pozbawiona jakiegokolwiek celu, ale ...