Dziś miałem szczęście udało mi się okazyjnie kupić nowe laczki na lato do roverka;) Micheliny Pilot Primacy 205/55/R16 z 38 tyg 2008, stan bieżnika ok 6mm :) no idealne oponki, 2 sztyki no i w tkaim samym stanie 2 oponki Fuldy. Cenowo naprawde świetnie. 300zł za tak opony w tka dobrym stanie to rewelka.

To już jest prawdziwa plaga! Przez godzinę jazdy codziennie mijam lub wymijam co najmniej dwie osoby prowadzące samochód równoczesnej rozmawiając przez telefon. Czy ci ludzie nie wiedzą co to zestaw głośnomówiący albo słuchawkowy? W mieście można ich poznać po piłowaniu silnika, no bo trzeciej ręki na zmianę biegów nie posiadają a telefon przecież ważniejszy od przełożenia na wyższy bieg. I jedź tu dynamicznie za takim, takim... nie wiem już jakiego epitetu użyć. ...

Choć mam go już rok za każdym razem gdy do niego wsiadam w duszy się uśmiecham :-)

Dzisiaj wymiana rozrządu i pompy wodnej. Jeszcze trochę i autko będzie jak nowe. Mam nadzieję...

Właśnie wróciłem z pracy, a podczas tego powrotu, natknąłem się na zastanawiające zachowanie mojego auta, a raczej jego silnika. Jest mróz -20 stopni. W baku paliwa powyżej 10 litrów. Trasa 30km. Silnik prawidłowo uruchomiony: Trzy razy grzane świece, odczekanie paru chwil na jałowym biegu i zrównoważona jazda w pierwszych kilometrach. W połowie trasy, przy wyprzedzaniu na 4 biegu, przy obrotach 2700, silnik dziwnie przerwał (jakby brak mocy), ale nic wrzuciłem 5 i jadę ...

Dzisiaj zakupiłem Rover'a 214. Szczęśliwym jestem. zapewne do pierwszej awarii...

Byłem zaskoczony, kiedy po wpisaniu dzisiaj do dziennika kosztów danych tankowania, średnia spalania wyszła mi na poziomie 6,32l/100km. Czy to aby prawdopodobne by moje auto paliło litr więcej, przy bardziej oszczędnym stylu jazdy, niż przy normalnej jeździe w okresie od wiosny do jesieni? Elementem będącym za tym jest niewątpliwie niska temperatura jaka miała miejsce między tymi tankowaniami (do - 18). Ale nadal mam wątpliwości...

Pierwsze mrozy tej zimy (-10 st.C)- sprawdzić świece żarowe.

W zeszłym tygodniu wymieniłem w autku opony na zimowe. Oczywiście nie obyło się bez draki :) Przyjechałem do pobliskiego wulkanizatora i po konsultacji znaleźliśmy komplet zimowych opon Dębicy. Był w stanie dobrym i koleś zawołał za nie po 70 dych. Po negocjacjach, dodam że nieudanych powiedziałem, że się zastanowię i wróciłem do domu. Przyjechałem na drugi dzień. Jak się okazało dwóch opon już nie było, tak samo jak szefa który mnie dzień wcześniej obsługiwał. ...

Zmiany w aucie są. W nocy z pod bloku zajumali mi z alufelg dekielki RONAL. Złodzieju niech ci ręka uschnie!