Dawno już tutaj nie pisałem, ale renowacja Miniaka musiała zostać przerwana. Nie znaczy to, że nie będzie ukończona. Dzisiaj zakupiłem nowe serce Miniaka czyli silnik. W najbliższych dniach zostanie on włożony w swoje miejsce i renowacja będzie przebiegała dalej do końcowego ukończenia projektu :)

Witam wszystkich, to mój pierwszy wpis po zmianie samochodu, więc w jakimś tam stopniu wyjątkowy :) Więc tak, brykę umyłem, wysprzątałem (nie wyglądała najlepiej w momencie kupna, chyba dawno nie było sprzątane, znalazłem trochę kasy (zakup się nieco zwrócił) i wziąłem się za przegląd silnika i płynów ustrojowych. I co się okazało? W zbiorniku płynu chłodzącego nie widać stanu płynu chłodzącego. Więc standardowo (przyzwyczajenia z Cinquecento) rozbujałem ...

Witam Was bardzo po długiej przerwie! Na początek zacznę od krótkiej historii mojego Rovera. Od razu po zakupie kolejnego wozidełka przystąpiłem do procesu przywracania go do czasów świetności. Z racji tego, że stan pojazdu w chwili zakupu był co najwyżej dobry, wnętrze było brudne, zakurzone i widać, że poprzedni właściciel tylko tym samochodem jeździł. Poza wymienieniem jak twierdził rozrządu, oleju w silniku, filtra oleju i filtra paliwa, jak zdążyłem zauważyć ...

I tak o to zleciał pierwszy miesiąc i pierwsze 2000 kilometrów z roverem. To pierwszy mój samochód tej marki więc nie wiedziałem czego się spodziewać, ale poszło nadzwyczaj dobrze! Samochód raz zajechał już do Krakowa gdzie mieszkam na co dzień i nie sprawił żadnych problemów na autostradzie :) Na wysokości góry Świętej Anny jakiś pan z niebieskiego Polo wyrównał ze mną jazdę na prawym pasie... obejrzał samochód z przodu, boku i tyłu po czym puścił gaz i wycofał ...

Niestety nadszedl czas pozegnac sie z rowerkiem.. troszke szkoda ale czas ucieka i nowe wyzwania czekaja. autko do konca w super stanie, poza tym nieszczesnym silnikiem (juz zaczal sie robic nalot w zbiorniczku plynu). farewell..

Jak w tytule. Mycie silnika, czyszczenie plastików, wężyków rurek kabelków itd... Trzy godzinki roboty. Zdjęcie PRZED i PO. Efekt oceńcie sami.

Dziś dokonałem zakupu mojego "nowego" samochodu. Nie byłem nastawiony na rovera i przedtem jeździłem passatem.. ale jest auto z rozsądną ceną, dobrym wyposażeniem i sprawnie jeżdżące. Na razie serwis podstawowy i jedziemy .. :)

Zaniepokoiło mnie piszczenie dobiegające z prawego przedniego koła. Podejrzenia się sprawdziły do wymiany klocki, duży rant na tarczach przesądził iż też należy wymienić.

Niedzielny kierowca drasnął mi zderzak na parkingu w Nysie nad jeziorem. Złapany na gorącym uczynku ale próbował się wymigać, szybka wycena szkody i wypłata z portfela winowajcy. Parking ciasny ale trzeba uważać.

Zalaczam zdjecia wg mnie unikatowatego egzemplarza i prosze o opinie i komentarze osoby ktore maja cos do powiedzenia w tym temacie a nie typu "wiemy wiemy 75" tym Panom dziekuje