Wracajac z pracy zatankowalem samochod i jechalem do domu, jechalem spokojnie poniewaz dopiero sie oswajalem z samochodem. Zadnych szalenstw i wiekszosc trasy na tempomacie. 70% to autostrada i jazda z predkoscia 70mph, reszta po miejscowosciach, mniejszych i wiekszych. Po powrocie do domu sprawdzam co tam komputer pokazuje i zaskoczenie 4.7 l/100km, pewnie cos tam oszukuje, ale jestem zadowolony. Za kilka tankowan wyjdzie ile mniej wiecej spala, jednak pewnie zdecydowanie mniej niz 3.2 cdi w ...

Otwieram casting na nastepce Brojlera: http://www.autowcentrum.pl/blog-auta/skoda-superb-brojler,1999813936/ Glowny powod? Brojler dojrzal i osiagnal idealny przebieg do sprzedazy (taki do ktorego cofane sa liczniki), poza tym troche sie znudzil, no i sie znudzil, pisalem juz ze sie znudzil? Licze na Wasza pomoc jesli chodzi o propozycje, podalem kilka ale dalej czuje ze cos pominalem: Kryteria: - 5 miejscowy trojbrylowy segment D (mile widziany liftback) lub rodzinny 7 ...

Nuda nuda nuda... Nic sie nie dzieje. No dobra jedna rzecz sie wydarzyla: przy ostatnim przegladzie fabryczny serwis skody nie dokrecil mi kol po ich zdjeciu do czynnosci serwisowych... Paredziesiat kilometrow po wyjechaniu z warsztatu na autostradzie cos zaczelo sie trzepac... Lewe przednie kolo juz mialo dosc mocno poluzowane sruby... Na szczescie nic sie nie stalo - na szczescie, bo przy autostradowych predkosciach na trzech kolach to roznie to moglo by byc... Rzeczywiscie obejrzeli ...

Nuda nuda nuda... Zeby nie bylo tak nudno dokladam pare zdjec z ostatniego wyjazdu. Ja wiem sa tu lepsi fotografowie i na pewno potrafili by wiecej z tych okolicznosci przyrody wyciagnac;) tutaj klikane komorka... A dla tych co przebrna przez wszystkie fotki jest bonus, te same urodziny pare tygodniu temu w wykonaniu miaty:)

No i dalej nuda, tylko brojler bardziej upaprany w to co zebral z drogi... Na trzecie urodziny brojler dostal 1 z przodu:)

Prawdopodobnie to ostatnia tak długa urlopowa wyprawa w tym roku. Jak zwykle wyjechaliśmy w nocy, mniejszy ruch no i brak marudzenia...tato już jesteśmy? Godzinę przed wyjazdem zrobiła się dość gęsta mgła ale po minięciu Cambridge czyli jakieś 25km widoczność wróciła do normalności i była na dobrym poziomie. W niecałe sześć godzin byliśmy na miejscu (500km). We wcześniejszym wpisie na temat wypadu do Walii kolega Manieklublin napisał że widoków z samochodu w Kornwalii ...

No i brojler się doczłapał do następnego wpisu. W skrócie, nic specjalnego się nie dzieje. Dziś czeka mnie przegląd przy 90k, od ostatniego przeglądu z wymianą oleju 30 tysięcy temu dolane w sumie 1/3l oleju (odrobinę opadł poziom - dużo szybkich tras autostradowych). dodatkowo do wymiany: - gumowy dywanik kierowcy (dziura od wciaskania gazu) - wycieraczki Do tego nabicie i czyszczenie klimatyzacji, - nabicie nie było konieczne, skończyło sie na czyszczeniu - ...

Nadszedł czas na coroczny wyjazd do Polski. Sam byłem ciekaw jak sprawi się Superbina na dłuższej trasie 1360km. Wyjechaliśmy późnym czwartkowym popołudniem, do promu mieliśmy około 230km. Dwie i pół godziny spokojnej jazdy i byliśmy w Dover. Wynik 4.9l/100km przy średniej prędkości 85km/h przy czterech pasażerach i bagażniku załadowanym po roletę jak najbardziej zadawalający. Niestety nie dość że przyjechaliśmy z dużym zapasem czasu to jeszcze prom był opóźniony ...

Z racji tego, że w Anglii mieliśmy długi wekeend zapadła decyzja o trzy dniowym wypadzie do Walii. Ruszyliśmy o 5 rano w sobotę tak żeby na miejscu być około 9 i mieć cały dzień w malowniczym miasteczku Barmouth. Poranna pora sprawiła, że anglicy jeszcze spali a na drogach było pusto i można było spokojnie gnać do celu, po 228km spalanie spadło do 4.9l/100km (średnia prędkość 85km/h) ale wjechaliśmy na tereny Walii czyli górzyste więc wiedziałem że to się nie ...

Same kosy w dystansie;)