W dniach 02.07.2011-16.07.2011 pojechaliśmy Passatem na urlop do Francji. Zatrzymaliśmy się po drodze w Niemczech celem zwiedzenia muzeum Mercedesa oraz Porsche (oba w Stuttgarcie), a w drodze powrotnej w Ingolstadt (muzeum Audi). Samochód spisywał się rewelacyjnie.Pokonanie odcinka rzędu 1100-1200 km na raz nie powodowało żadnego zmęczenia. Spalanie jak na 1800 kg masy samochodu oscylowało w pobliżu 6,7-7 litrów na 100 km. Muszę jednak zaznaczyć, że prędkość w Niemczech ...

Tym razem krótko; jak byłem pierwszy raz na naprawie szyby to obiecali, że nie będzie żadnego śladu po odprysku! No ale niestety, ja za dużej różnicy nie zauważyłem przed i po klejeniu, a że drażniło mnie to jeszcze bardziej - "jadąc widziałem tylko tą fatalnie poklejoną szybę" ;) zadzwoniłem do ich sztabu głównego i mówię, że nie jestem zadowolony z ich usługi i chciałbym jednak wymienic szybę, myślałem, że jakieś problemy będą, a tu słyszę nie ma sprawy, ...

Witam wszystkich użytkowników AwC. Doczekałem się w końcu wymarzonego urlopu i zaplanowanego wyjazdu nad morze. Wybór padł na wyjazd do Międzyzdrojów. Wg mapy wyszło 420 km w jedną stronę. Miałem obawy, co do zachowania auta na takiej trasie, ponieważ był to mój pierwszy tak odległy wyjazd tym autem, z resztą jeszcze nigdy sam nie jechałem w tak daleką podróż. Ale na szczęście podróż była udana (czego niestety o pogodzie nie mogę powiedzieć). W jedną stronę ...

Po naprawie zawieszenia pojechałem na przegląd techniczny, zastanawiałem się czy reszta jest OK. Okazało się że wszystko jest SUPER siła hamowania w normie, teleskopy przód 73% sprawności " tył 78% " Wycieki brak,jedynie diagnosta stwierdził brak gaśnicy-zakupu dokonałem na miejscu. I rok jazdy ?

Połtora tygodnia, około 2000 km, 200 l LPG i niemal zakończony urlop. Przejechany dystans - dla jednym dużo, dla innych codzienność, dla mnie przyjemność z jazdy "w trasie". Trasa Bielsko-Biała Grzybowo pokonana dwukrotnie - tam i z powrotem. Śednie spalanie na trasie ~10 l LPG/100km, prędkości zgodnie z przepisami, czasami delikatnie przekroczone, ale biorąc pod uwagę trasę (o tym zaraz) nie za często, jednak w większości w okolicach 130-140 km/h. Biorąc pod uwagę ...

Jezdzi jezdzi jezdzi i tak by można pisać i pisać i pisać az trzeba czasem sie zatrzymać ... Na budziku wybily wartości 222222 co w rzeczywistosci jest +4 na samym początku ...a do tego przypominacz ze trzeba zmienić olej. Cyknalem na predce fotke przebiegu i pojechalem do serwisu... podejscie pierwsze było wczoraj niestety 5w30 MOBIL 1 Long Life nie było i musieli sprowadzać ... "panie taki drogi olej ... to musi pan przyjechac jutro" ... spoko zatem pojechalem dzis po pracy ... ...

Za tydzień rozpocznie się montaż domu na naszej działce więc nie mogłem sobie pozwolić na dołączenie do grupy AwC która zbiera się w ten weekend w Gliwicach ... Basia, Sliwek, Master, Pawka, Aprox ... wybaczcie ale siła wyższa... Helmut zapakowany... start 12:00 ... trasa :))) 800metrów od obecnego miejsca zamieszkania ... cel ... posprzątać aby ekipy mogly dalej działać. Czas przejazdu 356,1234567890 sekundy. Warunki atmosferyczne na trasie dobre, wiatr polnocnow wschodni ...

A było to tak ... dokladnie dnia 15.06.2011 (małe opóźnionko ale przechodziłem traume) Po powrocie do domu Helmut jak zwykle zaparkowany przed kwatera dowodzenia... miejscem wypoczynkowaym. Zachciało nam się jeść wiec szybka piłka ... podwieszany grill naszykowany wiec tylko rozpalić i walnąć coś na ruszta :))) oczywiscie Cycore kurzecze najszybciej wiec na objad dlugo czekac nie trzeba bedzie... Spoko wiec zatem wszystko naszykowane sie ladnie przyprawilo, polozylo na grill i ...

Praca praca praca ... tak nie wiadomo do kiedy. Wiele osób z naszego grona jest juz po inni w trakcie i jeszcze inni przed urlopem :) a mnie ten błogostan w tym roku ominie :))) na własne życzenie ale coż ... coś za coś. Wczorajsza ładna popołudniowa pogoda i chęć odstresowania się po już nie zliczonym czasie pracy oraz bliskość "przeszkody terenowej o wilgotnosci 100%" sprawiły że na popołudniowy relaks wybraliśmy Jezioro Poraj jakies 30 kilka kilometrów od domu. ...

Zabierałem sie do tego od 3miechów i jakoś nie mogłem. Ale na wszystko przychodzi czas ;) tym razem tą decyzję przyspieszył pies! Przy rutunowej kontroli zauważył skubany malukie oczko i mówi, że szyba nadaje sie do wymiany i powinnien mi zabrac dowód rejestracyjny! Ja mu nawijam, że mam ubezpieczenie na szyby tylko nie mam kiedy podłechac, popatrzył i dał mi ostatnią szansę ;) ale powiedział, że jak mnie znowu zatrzyma to zabierze dowodzik. No to musiałem się w końcu ...