S P R Z E D A M !!! 692-068-913 Lady MAGGIE urodziła się 23 maja 2006 roku we Francji.Jest to wersja 1,5 dci Lux-Expression, biała.Odkupiona od muzłumańskiego małżeństwa.Przyjechała na swoich 16 calowych aluskach.Jest dość bogato wyposażona.Od góry i przodu patrząc:
czujniki deszczu i zmierzchu,podgrzewana przednia szyba, halogeny, doświetlanie na zakrętach,tempomat,pilot audio w kol.kierownicy,pilot tempomatu w kierownicy,klimatyzacja,elektr.szyby i lusteka,radio z cd mp3,czujniki ciśnienia,6 poduszek powietrznych 2 kurtyny powietrzne tył.Bajery jakich nie miały moje poprzednie autka...Co najważniejsze Maggie nie ma 2 rzeczy,których nie toleruję w autach; 1) skórzane siedzenia i 2)podgrzewane siedzenia(typowa wersja męska by nie pozbawić płodności).Pierwsze tak wspaniałe,niezawodne i oszczędne auto, no i ta prezencja!-prawdziwa LADY MAGGIE.

co tu mam napisać....PIJAK i tyle w mieście 16L/100km poza 13l/100km porażka

tutaj słów raczej brakuje.....poprostu auto kupione za grosze dosłownie na dojazdy do pracy i wypady za miasto...auto oddane po roku poprzednim właścicielom, którzy przez rok nie mogli zalatwić sprawy spadkowej ,której głównym majątkiem bylo właśnie to ponad 20 letnie suzuki....przez to ja nie mogłem go zarejestrować na siebie i cóż...oddałem je...(poprostu niewiarygodna historia)....

to było auto z tragiczną przeszłością....kupione od kobiety niby co to kasy potrzebowała...miałem "znawcę" VW-nów ze sobą.Jak się okazało auto po poślizgu poszło bokiem do rowu,dachowało i przodem przyrąbało w drzewo(to już się dowiedziałem po kilku miechach jak mi przyszło go naprawiać).Jak go oglądali w warsztacie to stwierdzili że kit to wiadrami był na niego kładziony...ale przez rok nabił tysiące km i nie zawiódł ani razu!!!!dobry herbatnik był z VW.