Straszne ostatnio upały, a imprezować sie chce :). Auto w bardzo dobrym stanie i blacharko i mechanicznie (jak na ten rocznik). Drobne mankamenty do wyregulowania (np. sprzęgło). Zaskoczeniem jest dla mnie jakość fabrycznego audio, subwoofer jest zbędny, soprany też bardzo dobre.

Straszne zamieszanie z tym autem. Miało zastąpić poprzednie które dostałem w spadku (Sunny 1.7 D) Efekt jest taki, że mam następne w kolekcji i nie mam pojęcia co z nim robić. Blacha się posypała całkiem ale silnik po remoncie. Mechanicznie auto jak z pod igły ze spalaniem 5,2l/100 oleju napędowego. Umówiłem się wstępnie z blacharzem który robi Galanta, że odstawie mu to na pół roku niech dłubie w wolnych chwilach. Liczę na wasze sugestie :)

Auto kupione w stanie "garażowany". Ale po obawach poprzedniego właściciela czy dojechaliśmy do domu bezpiecznie poszło na przegląd do blacharza. Jednym słowem, podwozie zamaskowana masakra. Nic to liczyłem się z tym. Właśnie "artysta" kończy z nim, będzie jak nowe. Co do reszty "mechanika" nic nie wypatrzyliśmy i mam nadzieje że nic nie wyjdzie. Po za tym uważam że to auto jest genialne. Warto w niego zainwestować było, moje zdanie.

Typ L030P Też spadek :((( Długo się nie nacieszyliśmy z tatą. Idealne na weekendowe wypady za miasto. Przejechaliśmy nim przez całą Polskę. Spisało się idealnie. Mechanicznie autko bez zarzutu, jedynie trzeba było dokonać paru poprawek w części mieszkalnej.

Auto wziąłem dość zaniedbane ("flejostwo" poprzedników), ale technicznie sprawuje się dobrze. Wymaga trochę serca, musi iść do lakiernika i mechanika do drobnych poprawek.

Auto odziedziczyłem w spadku. Niestety jego stan nadwozia sugeruje zbliżający sie koniec. Szkoda bo mechanicznie (silnik) spisuje sie rewelacyjnie (jestem zachwycony spalaniem) Powoli szukam zamiennika, następnej generacji. Nie sprzedany (brakuje mi opcji "inne") A zamieniony na muzeum. Obecnie już auto nie jeździ