SEL

Autko, prawie mafijne ;-) tu to tylko klasa przyszła E no i biedne 2.3 litra. Skóra to tylko na mieszku skrzyni biegów. Nie to co SEC. Ale autko za to w miarę OK jeśli chodzi o stan!! Nie zmęczone. Brak rdzy, lakier oryginał.

Kolejna zdrada Citroena. Ale muszę przyznać ze auto warte grzechu, jak dla mnie. Nie jest już tak Mercedesowski jak poprzednik ale to nadal fajny Mercedes. Większy. Jak narazie jestem zadowolony i nawet te 2 litry skłonny jestem powiedzieć mnie wystarcza.

Autko kupione przypadkiem, okazało się świetnym zakupem. Kupione z zamiarem używania szybko jednak awansował na pozostanie tylko w garażu zapomnieniu o zimie a delektowaniem się słońcem. Samochody Citroena to dla mnie dobra pornografia ale ten Mercedes to również coś EXTRA!!!

Rok 1994, przed domem zaparkował nowy nabytek mojego taty. Citroen BX. Czerwony, Diesel, jeszcze pierwszej generacji, wąskie migacze, charakterystyczne srebrne kołpaki no i te wnętrze. Pamiętam pierwszą przejażdżkę, miałem 10 lat wnętrze ogromne i kosmiczne. No i pojawiło się! Marzenie - Citroen! Tak też zostało. Potem był BX ale już z 1993, Xantia już moja, BX GTI no i brakowało ukoronowania XM. Wpierw TCT MK II. Ale pragnienia nie było końca. Rok 2009 udało się. Złoty, czarna skóra, Diravi, Alufelgi no i 3 literki. Rewelacja.

Autko, coś mi się tak zdaje ze najlepsze jakie do tej pory miałem!!!!! Takiego potrzebowałem, w takim właśnie stanie! Tylko takim mogę bezstresowo się poruszać. Zero stresu o super szybko zwiększający się stan licznika a co za tym idzie i pogarszanie się stanu samego samochodu. Kupiony 12 lutego tego roku z przebiegiem 195400 a teraz już mam 200430, jak do tej pory rewelka.

Autko przejechało w naszych rękach (Ojciec i ja) 140 tys. km bez awarii. Kupione jako prawie 10 letnie. Sprzedane zimą 2007 za 1500 zł. paliło na dotyk.

Kupione dla mojego Taty, ale jakoś tak wyszło że to ja go dostałem, i cieszę się z tego. Już 85 tys. W moich rękach i nic, "nuda serwisowa" i mam nadzieje tak pozostanie!!!
No skłamałem trochę, nową stacyjkę musiałem walnąć i kompresor klimatyzacji.

1.9 TD 90 PS, Fajne wyposażenie: 4xelektryczne szyby, klimatyzacja, pół skóra, skórzana kierownica ze sterowanie radia, Naturalnie zmiana twardości zawieszenia.

Po uciechach związanych z z dieslami musiał dojść model GTi. Szukałem długo bo około roku. Pewnego ranka okolice maja przeczesywałem internet i znalazłem. Pisało od kolekcjonera...Pojechałem okolice Pforzheim. Piękne okolice dużo lasów ładnych krętych tras troszeczkę pagórkowate. Dojechałem, stał w hali między innymi (BX też GTi, CX 2.5, Prawie każda wersja Renault Alpiny, Panhard) eleganckie towarzystwo. Kupiłem - Czerwony, Alufelgi GTi, piękny stan, 122 koni i prawie tylko Tona wagi. Drogę do polski łyknął w moment. Kanciasto piękny!!!