Ibiza została zakupiona przeze mnie ze względu na niskie koszty eksploatacji tego typu samochodu jak i niskie koszty paliwowe. Autko ma przeznaczenie jako zwykły "daily car" do dojazdów do pracy. Stan auta podczas zakupu nie był perfekcyjny, tzn. widać ślady jakiejś "przygody" z przodu auta, wyszpachlowana maska, źle spasowany zderzak, zaparowane reflektory, powgniatany lewy błotnik, widoczne ślady obcierek, uszkodzony prawy próg, samochód w całości pomalowany (niestety "u pana Janusza w stodole. Wnętrze średnio wyeksploatowane, fotele brudne, materiał z boczków odchodzi (typowa wada ibizy/cordoby) plastiki powycierane, przełączniki od szyb średnio działały, urwana "klamka" od schowka. Co do elektryki, nie miałem jakiś strasznych przeciwwskazań ale... brak komunikacji z interfejsem diagnostycznym, resetujące się wskazania komputera pokładowego za każdym odpaleniem samochodu tj i kasowanie zegarka a do tego brak wskazań temperatury zewnętrznej na LCD, to ostatnie bardzo szybko naprawiłem wymieniając termistor wart jedyne 1,50 zł, a co do reszty to tutaj winowajcą było radio a dokładniej to że ktoś w nim grzebał i przeciął ścieżkę od zasilania podtrzymującego +12V i zrobił zworę z napięciem +12V po stacyjce, po wróceniu do fabrycznego stanu + wyczyszczenie całej płyty radia z czarnych nalotów (typowe dla tego radia) wszystkie powyższe usterki zniknęły łącznie z brakiem komunikacji VAG-COM, po przeskanowaniu całego osprzętu VAG-COM nie wykrył ani jednego błędu a odczytane parametry pracy silnika były jak najbardziej prawidłowe łącznie z kątem wtrysku. Mechanicznie również nie miałem nic do zarzucenia poza zużytym łożyskiem tylnego prawego koło i zapieczoną prowadnicą lewego tylnego zacisku, reszta perfect. Wszystkie usterki i niedociągnięcia konsekwentnie są przeze mnie naprawiane, stan płynów eksploatacyjnych kontrolowany 2 razy w tygodniu. Jak to się mówi "jak się dba, tak się ma" więc autko naprawiam w ASO czyli ASObie pogrzebię :) głównie z tego względu że na mechanice się dość dobrze znam, mam warunki do grzebania a mechanicy w naszym pięknym kraju kroją na czym tylko się da...