Witam!

W związku, że sprzedałem swoje byłe auto jakim była Calibra musiałem zakupić coś do odpychania się po okolicy. Cena nie była wygórowana, gdyż kwotę jaką dostałem za auto byłe wynosiło 3400zł, a 1500zł musiałem odłożyć na Kwalifikację Wstępną (pełną- koszt 3500zł), bo tyle mi brakuje żeby zacząć przygodę z trucker-ką. Kwota jaką ustaliłem to 1500zł- ma jeździć i w miarę wyglądać oraz być prosty w budowie.

Upolowałem w Poznaniu Fiata Tipo 1.4S- 76KM gaźnik, ssanie manualne, golas kupiony w salonie Fiata przez pana z 1937 roku.
Cena jaką udało mi się zbić to 1000zł. Wady: zużyte wahacze z przodu, do zrobienia próg prawy (zjedzony od strony pasażera tył), piszczący pasek alternatora, opłaty OC/przegląd maj 2013. Miałem odłożone 1000zł na opłaty, gdyż w Calibrze również w maju się kończyły. Myślę, że inwestycja w auto to grosze- 500-600zł, a będzie tyłek woziło bezproblemowo przez minimum 2-3 lata (taki jest cel) jako auto dojazdowe do pracy.

AUTO RODZINNE- mojej mamy ;)

ROCZNIK: 1998 [Phase 3]

Auto zakupione w 2004 roku za 13.500zł z Niemiec, miasto Berlin. Przebieg auta wynosił wtedy 25 000 km i auto było po stłuczce. Właścicielem był jakiś dziadzia rocznikowo przed II Wojną Światową zasłabło mu się i pocałował betonowy płot przy jakiejś posesji w Berlinie. Auto nie sprawiało problemu, lecz po 5 latach „zapomniano” o wymianie rozrządu i wystrzelił pasek… Dobrze, że to bezkolizyjny rozrząd co za tanie pieniądze szło to zrobić. Auto zaczęło gnić- lewy przedni błotnik oraz schodził klar z maski, bo nie miała ona obicia od strony silnika- po prostu ostro ją nagrzewał i to było skutkiem. Awarią dość częstą w tym aucie był immobiliser oryginalny Renault, który został naprawiony i jeździło. Dziwne były również elektryczne szyby- psuły się strasznie sterowniki. A nowy sterownik z przyciskiem był ściągany z Francji, bo zamiennika nie było koszt 140zł za zwykły „guziczek”… Ogółem miał jakiś dziwny silnik ten samochód, co występował podobno pół roku w tym modelu i części były drogie. Ale tak nie nawalił, nad morze woził całą rodzinkę, wiernie służył mojej mamie w przemieszczaniu się po mieście. Sprzedany został 27.10.2012 za 2.500zł. Bardzo miło wspominamy „ogórka”. Przez te kilka lat nie sprawiał dużych problemów, ale jakieś bolączki miał wiadomo jak każde auto- nie widziałem jeszcze takiego co by nie trzeba było nic robić przy nim.

Wyposażenie:
*elektryczne szyby,
*wspomaganie kierownicy,
*radio oryginalne Philips Renault,
*centralny zamek wraz z pilotem w kluczyku,
*2x air bag,
*radio sterowane z kierownicy,
*regulacja wysokości świateł,
*regulacja foteli,
*dzielona tylna kanapa.

Wyposażenie:
*felgi aluminiowe Borbet A,
*ABS,
*elektryczne, pogrzewane lusterka,
*elektryczny szyberdach,
*2x airbag,
*welurowa tapicerka,
*radio Sony CDX-GT33U.

Auto sprzedane do Strzałkowa koło Słupcy!