Nie mam ambicji jeździć w terenie, nie po to kupiłem Sedici. Jednak poczytałem sobie trochę fora, obejrzałem podwozie i doszedłem do wniosku, że silnik i skrzynia biegów są w tym samochodzie fatalnie chronione, zarówno przed kamieniami jak i przed wodą i błotem. Na dodatek, te resztki osłon, które fabrycznie są założone, są zrobione z lichego plastiku (patrz zdjęcie), prawdopodobnie podczas pierwszej zimy bym je zgubił. Podjąłem więc decyzję o założeniu dodatkowej ...

Drugie tankowanie (już z liczeniem spalania :) ). Przejechałem na baku 570km, nalałem 43,18litra. Komputer pokładowy od dłuższego czasu pokazywał spalanie 6.6l/100km, wyliczone "ręcznie" spalanie wyniosło 7.5l/100km, a w dzienniku kosztów Autocentrum pojawiło się 8.5l/100 :) Zakładając, że jednak liczone "ręcznie" spalanie jest najdokładniejsze, jest to doskonały wynik dla nowego samochodu. Spodziewam się, że za parę tysięcy kilometrów jeszcze nieco spadnie. ...

Czekam na urlop z utęsknieniem. W tym roku Mazury, pierwszy wypad urlopowy naszym nowym Fiatem.

Jestem bardzo miło zaskoczony sprawnością działania hamulców w Sedici. Są bardzo dobrze dozowalne, działają w sposób absolutnie przewidywalny - delikatnie, kiedy trzeba, zdecydowanie, kiedy trzeba. Super. Mam jednak małą wątpliwość co do ABS - miałem ostatnio zdarzenie na drodze, podczas którego musiałem gwałtownie zahamować. Wszystko poszło gładko, jednak usłyszałem pisk opon, samochodód minimalnie wpadł w poślizg. Nie czułem również charakterystycznego kopania w ...

Od razu napiszę, że nadal - po trzech dniach - jestem zachwycony samochodem. Ma jednak oczywiście wady, które jednak nie są znaczące i nie przysłaniają zalet. 1. Komputer pokładowy jest sterowanym przyciskami przy zegarach - bardzo niewygodne, a podczas jazdy niebezpieczne. Nie obraziłbym się również, gdybym mógł RÓWNOCZEŚNIE śledzić przebieg dzienny i dodatkową funkcję (średnie spalanie, temperaturę itp. ). Czyli ekranik komputera mógłby być większy i pokazywać ...

8 lipca kupiliśmy nowe Sedici 2x4 w wersji Fresh, silnik benzyna 1.6 120KM. Pierwsze wrażenia są niesamowite. Silnik pracuje cicho i przyjemnie, wszystko w kabinie spasowane jak trzeba. Wygodna pozycja umożliwiająca obserwację drogi ponad dachami innych samochodów, dość twarde, ale przez to stabilne zawieszenie. Układ kierowniczy działa bez zarzutu. Deska rozdzielcza nawet ładna, zegary funkcjonalne. Radio proste, ale czego więcej potrzeba? Miejsca w środku sporo, siedzenia ...

Przez dwa dni jeździłem bez zegarów... Oddałem je do fachowca, który wreszcie je naprawił i teraz działa wskaźnik temperatury silnika i poziom paliwa. Ale po kolei: Najpierw rozebrałem zegary sam i z pomocą kolegi elektronika doszedłem do wniosku, że niesprawne są napędy wskazówek. Układ wysterowujący silniczki podawał poprawne napięcie, połączenie z zaciskami silników było o.k. Małe wskazówki, poruszane ręcznie stawiały wyraźny opór, dużo większy niż te od ...

Zapaliłem, ruszyłem, za bramą zobaczyłem kolegę, więc się zatrzymałem i zgasiłem silnik. Pogadaliśmy kilka minut, wsiadłem, zapaliłem i zaczęła się palić kontrolka silnika i wyświetlał się napisa Engine Failure. Po kilkukrotnym wyłączeniu i włączeniu silnika problem nie znikał. Przestał się pojawiać dopiero nazajutrz rano.

Dzisiaj było upalnie, nie włączałem jednak klimy, bo jestem przeziębiony. Jadę sobie w mieście, patrzę, a tu wskazówka od temperatury silnika stoi sobie elegancko w środku skali. Naprawiła się sama .... Niestety, po wyłączeniu silnika, wskazówka została w tym samym miejscu, a jak wyłączyłem ponownie, poleciała do końca skali. Tak jakby nie mogła się cofać. Pewnie to silniczek krokowy!