no cóż... jest podobno takie powiedzenie "Gdy ktoś raz już kupi zadbaną Hondę, pozostanie tej marce wierny" . Tak stało się u mnie. Nie wszystkie auta w profilu wymieniłem ...było ich więcej (choćby Mondeo z 2013 z pełną opcją wyposażenia) ...i co tu napisać, Honda - ani nie jest najwygodniejsza (twarde zawieszenie) , ani najlepiej wyposażona, nie ma tych wszystkich LCD , komputerów, czujników i innych, nie jest też najszybsza, jest droga - nawet bardzo , dużo pali itd...ma dużo wad ..ALE umówmy się , tego auta nie kupuje się dla żadnej z tych rzeczy, ja kupiłem ją dla tego uczucia które daje mi podczas jazdy, owszem dziury na naszych chorych drogach to psują ale staram się jeździć tylko dobrymi drogami, na takich drogach to auto daje coś wyjątkowego - odczucie surowej maszyny, niczym przesłużenia rąk i nóg, czuć każdy szczegól, czuć koła, czuć typ nawierzchni, czuć przyczepność, czuć kopa jakiego daje iVTEC ,i dźwięk silnika gdy kręci sie do 8 tys obrotów a brzmi...:-) W tym aucie czujesz na 100% na ile możesz sobie pozwolić, czuć gdy jesteś na granicy, elektronika ingeruje tylko gdy serio musi. Auto tylko dla ludzi dla których jazda jest pasją, którzy to kochają ale jednocześnie nie mają zamiaru pokonywać ogromnych tras z całą rodzina po dziurach i Polskich drogach. Bryka wyjątkowa. Zostanę przy niej do czasu gdy kupię następną.... Hondę :)

Vectra jak to Vestra...nic szczególnego, jedynie ta opcja bardzo dobrze wyposażona, klima, kontrola trakcji, 4 poduszki, dobre nagłośnienie.... Zakończyła żywot gdy zapaliła się podczas jazdy, dosłownie zaczęła płonąć - zaczeło się od rezystora przy wentylatorze nawiewu...od momentu stwierdzenia dymu w kabinie do momentu gdy ogień spod maski sięgał ok 1m wysokiści minęło dosłownie 20sec. Na szczęście Pan z Tira mnie uratował bo sam wwaliłem w nią 3 gaśnice i nic. potem Straż Pożarna okazała wyrozumiałość i dali mi nią odjechać. Sprzedana za 500zł

Podobnie jak poprzednie auto kupiona w komisie, z pełną premedytacją. Potrzebowałem auta na JUŻ i brałem co było....za 4000PLN sięzdecydowałem. Co do samego auta, wygoda - REWELACJA !!! Jeździłem wieeeeloma autami, starymi, nowymi , klasy średniej i premium... To auto przebija je wszystkie. Jazda przypomina siedzenie w super wygodnym , puszystym fotelu przed telewizorem. Jak na 1998 rok wyposażenie - niebywałe - ksenony samopoziomujące, klima 2-strefy automatuczna, komputer pokładowy, podgrzewana przednia szyba, 6 poduszek, podgrzewane fotele, pełna elektryka...można by wymieniać bez końca...ALE ...awaryjność - to już nie do opisania, zepsuło się wszystko co chyba mogło- alternator, pompa paliwa, pompa wody, rozrząd, silnik nawiewu, wycieraczki, jeden reflektor, padł komputer, cewki zapłoniowe i bóg wie co jeszcze czego nie mogę sobie przypomnieć. Auto rarytas, jak ktoś trafi na tzw "perełkę" - BRAĆ BEZ MYŚLENIA. Jak działa , nie psuje się jak moje (ale to moja wina, kupując ją wiedziałem ,że coś jest nie tak, ale czas naglił i tak wyszło.

Honda Accord 4-generacji. Kupiona w zasadzie przypadkiem w komisie gdy szukałem innego sedana. Ta jednak oczarowała mnie od pierwszego spojrzenia. rewelacyjny stan nadwozia, wnętrze zadbane wprost niebywale, podwozie bez rdzy (co się nie zdarza w tych autach), widać było gołym okiem, że to auto pasjonata. Do tego naklejka "Teamu Hondy" wyjaśniła dlaczego jest w takim stanie. Obniżone zawieszenie, limitowane felgi Aluminiowo-Magnezowe z Amerykańskiej wersji Hondy Integry. Surowa jak surówka, zero klimy, tylko czysta mechanika. Rewelacyjny szyberdach.