Auto, w które się przesiadam z Golfa IV Kombi - klasę większe, kilka latek nowsze, co prawda nie kombi, ale liftback też ma przestronny bagażnik ze sporym wlotem - co akurat dla mnie jest bardzo ważne.
Tojka w wersji Sol. Wyposażona zasadniczo we wszystko, co jest przydatne w drodze.

Co na pokładzie (z ciekawszych rzeczy)?
- klimatyzacja automatyczna 2-strefowa
- komputer pokładowy (podwójny wyświetlacz - pokazuje dwa parametry równolegle)
- pełna elektryka szyb
- elektrycznie regulowane i składane lusterka
- zintegrowane radio + odtwarzacz cd i kaseciak (po co oba?!), sterowanie w kierownicy, 8 głośników (normalnie szok, ładnie słychać)
- kierownica obszyta skórą
- 9 poduszek (w tym kurtyny i ochrona kolan kierownika)
- ABS + kontrola trakcji (można wyłączyć)
- nagrzewnica kabiny (ale w wielu dieslach ponoć to normalne ;) )
- światła przeciwmgłowe przednie
- opony 205/55/R16, na fabrycznych alusach
- czujnik parkowania przód/tył z fajnym wyświetlaczem
- wysuwana podstawka na kubek z kawą (podstawa!)
- CB-Radio

Auto głównie jeździ po mieście, na razie nie było wielu tras...
Przeciętne spalanie miejskie to 8,5-8,7 l/100km, natomiast na trasie wychodzi ok 6,1-6,3 l/100km.

Służbowy samochód, którym jeździłem na zmianę z kolegą. Bardzo wygodny, pakowny, użyteczny.

Z powodu zmiany pracy auto "awansowało" do kategorii "byłe"...

Wersja Helios, kupiony nowy w październiku 2008.
Można się nim spokojnie wybrać w 3-4 osoby w delegację na drugi koniec Polski (w 5 osób nieco bliżej). Jadąc w 2 osoby można "na plecy" wrzucić europaletę z połówką tony towaru i spokojnie dowieźć do klienta.
Idealnie się również sprawdza jako autko rodzinne - na tylnej kanapie dużo miejsca, np. na 2 foteliki i żonę :)
Spalanie przyzwoite. W sezonie letnim przeciętnie ok 5,5 l/100km, zimą oczywiście więcej. Przykładowo przy temperaturze zewnętrznej -16st C na 550km trasie Toruń-Warszawa-Toruń (w tym 100km jazdy po mieście) wyszła średnia 6,5 l/100km. Przy temperaturze ok 0-3st C średnia ok 6,0 l/100km.

małe, zielone, zwinne autko

Wygodne, komfortowe wręcz i spore w środku auto, jednak duży minus za bagażnik w sedanie. Niby duży, ale żeby wsadzić tam coś większego - porażka... Ze smutkiem pożegnałem go dokładnie po roku użytkowania i przesiadłem się w kombi.

Biały kombiwagon do wożenia rodziny i od czasu do czasu małe auto towarowe. Stan przejściowy podczas poszukiwania autka na dłużej. Idealne, by żona mogła ćwiczyć manewry i parkowanie w centrum :)

Miłe i sympatyczne autko 3-drzwiowe, niestety przestało być komfortowe po pojawieniu się dzieci...

Srebrna kulka do toczenia się po mieście... i tylko po mieście. Zasadniczo auto żony. W menu tylko krótkie dystanse (od 2 do 10km na raz), co nie jest specjalnie korzystne dla silnika i akumulatora, średnia spalania też nie wymiata, ale autko nie robi żadnych fochów. Akumulator jest od nowości, jak na razie bez wymiany (nawet bez mrugnięcia przetrwał ostatnie mrozy).
Tojka kupiona pod koniec 2007 z historią jako auto firmowe ze sporym przebiegiem (ok. 160 tys. km). Od tego czasu zrobione zaledwie 5-6 tys. km.

Oto mój golfik... 3,5 roku wspólnej jazdy. Gangsta-car jak go czasami żartem określam ze względu na tylne zafoliowanie ;) Pożytek z folii jest - dzieciaki nie buntują się podczas podróży, kiedy świeci słońce. Pakowny bagażnik, na dachu relingi + belki pozwalają na przewóz większych przedmiotów (np. choinka, wózek dziecięcy).
W sumie niewiele jeżdżony, bo do pracy blisko. Razem ok 9-11 tys. km rocznie.

Wyposażenie dość wygodne:
- climatronic
- 2 poduszki
- tapicerka welurowa
- podłokietnik
- elektrycznie sterowane szyby (komplet) i lusterka
- radio CD-MP3
- ABS
- relingi + belki dachowe
- tylne szyby (tylne drzwi i bagażnik) zafoliowane na czarno, widoczność od środka OK

Czasami brakuje tylko CB-radia (przyzwyczajenie z firmowych samochodów) ;)


Golfik sprzedany (chlip)... Czas na coś nowszego...