Witam po rozstaniu się z dziwadłem tzn. multiplą postanowiłem wrócić na sprawdzony grunt.Może to i popularna marka,ale jak na tą chwilę mam dosyć włoskiej motoryzacji.Auto kupiłem z myślą o odnowieniu,a później kto wie może sprzedam.Zawsze myślałem o kupieniu YUNGTIMERA nie jest to Mercedes 123 o którym myślałem,ale na dobry początek myślę że spełni moje oczekiwania.

Ostatni nabytek to MULTIPLA.Jeżeli chodzi o ocenę tego mikrobusa,to jeszcze niezdążyłem go poznać.Auto kupiłem,w dosyć opłakanym stanie,ale powoli wraca do swoich lat świetności.Wizualnie ,przed zakupem było OK,ale po jakimś czasie okazało się,że ma kilka wad ukrytych ,a oto lista brak ogrzewania ,wyciek ze skrzyni biegów,miał to być zimering,tak zapewniał mnie sprzedający,a okazało się że jest dziura,najprawdopodobnie koło masowe rozleciało się i tym samym uszkodziło skrzynie.Ale dosyć narzekania,teraz pozostaje jeździć,i cieszyć się nią.

Do tej pory,(spośród aut,które do tej pory posiadałem)samochód o którym należy mówić w samych superlatywach i ja to potwierdzam bezawaryjny absolutnie oszczędny dość tani w eksploatacji poza zawieszeniem ,,wielowachacz".

Ta polówka,to był lift,a nie taka jak jest na zdjęciu.Gdzieś mam zdjęcie,jak znajdę to zmienie.

Polo,dobrze sprawowało sie w mieście i na kródkich dystansach,silnik dosyć poliwożerny,bezawaryjne dobre auto.Bardzo mi przykro,że nie mam zdjęć,ale jak spodkam podobne to zrobię i wrzucę.

To auto wspominam szczególnie,samochód sprawdzał się świetnie,tzn.był bezawaryjny,dobrze się prowadził,problem korozji nieistniał,moc jak dla mnie była wystarczająca.Poprostu VW.Zapomniałem dodać,to dla przyszłych posiadaczy dwójek,jak golfik to tylko dwu drzwiowy.

To już było coś,przesiadka z maluszka do Audi.Skrzynia czwórka,szybko wkręcała na obroty,tak więc kolega z poloneza 1.4wymiękał,a w tych czasach poldek z silnikiem rovera,to było to.....Wprawdzie spalanie miała kosmiczne,bo z tego co pamiętam, coś w okolicach 10l średnie.Szkoda,że nie mam zdjęcia,bo auto było w orginale i naprawde zadbane.

Porównując,go do POMARAŃCZY,to był to bardzo nieudany egzemplarz.Wszechobecna rdza,progi,podszybie,przedni pas itd...przed zakupem i chwile później,tak zwana igiełka,po roku szpachlowóz,niestety :(

Moje pierwsze auto,początki mojej przygody z motoryzacją.