Miał być hot hatch i miała być Honda Type R i nawet była zamówiona , ale przez przypadek w trakcie przeglądu Fiata 500 mojej żony trafiłem do salonu Hyundai i po jeździe próbnej zdałem sobie sprawę że jest cos lepszego od Typ R i nadaje się do jazdy na co dzień bardziej niż Honda. Powiem inaczej zakochałem się w tym fenomenalnym samochodzie. Kupujemy jedno auto a tak naprawdę mamy 3 różne samochody może być oszczędny spalanie 6 -7 litra tryb eco, zwykły mocny kompakt spalanie 9 -10 litra, auto typu GTI tryb N czyli taki szatan spalanie 12 -16 a zresztą czy warto patrzeć na spalanie gdy człowiek ma banana na twarzy cały czas. Do tego genialna skrzynia biegów, fenomenalny układ kierowniczy, rewelacyjne brzmienie, czego chcieć więcej, może dodam do tego obszerne wnętrze, pojemny bagażnik nawet z rozpórka, choć mój poprzedni Civic miał większy, ale nie przeszkadza mi to. Super i szybko działający system info- rozrywki , bogate wyposażenie, genialne fotele ( trasa mija tak wygodnie ). Jedyny minus panowie w Hyundaiu dlaczego we wnętrzu tzn. boczki drzwi są takie czarne i tyle z minusów. Dodam do tego bdb spasowanie materiałów ( Honda ucz się )

A teraz czas na autko żony – czyli Suzuki Splash. Autko ma silnik 1.0 i całe 68 KM ale o dziwo daje radę temu maluchowi. Idealne do miasta i do dojazdu do pracy. Wyróżnia się w tłumie pand, polo, fiest i innych samochodów. Ma bardzo przestronne wnętrze 4 osoby naprawdę mogą komfortowo podróżować pod warunkiem że nie wezmą z sobą dużo bagażu bo bagażnik starcza jedynie na zakupy. Wnętrze jest co prawda plastikowe ale solidnie zmontowane i na razie nic tu nie skrzypi i nie trzeszczy a plastiki sprawiają wrażenie solidnych. Autko ma w tym momencie przejechane 13.200 km i nic się nie dzieje poza skrzypiącym pedałem sprzęgła w lipcu jadę na przegląd więc mam nadzieję że rozwiążą problem nie będą chcieli smarować jakimś smarem ( tak jak w moim służbowy Renault – zresztą po roku wymienili pompę ) tylko od razu wymienią pompę sprzęgła gdyż wydaje taki sam dźwięk jak moja poprzednia Honda – ciekawe czyżby ten sam dostawca produkował tę pompę sprzęgła  ?.
A wracając do auta to bardzo fajnie nim się jeździ ma bogate wyposażenie jak na auto tej klasy jest ABS, 4x Airbag, elektryczne szyby, wspomaganie + regulacja kierownicy, skórzana kierownica, centralny zamek, klimatyzacja, komputer, dobre radio ogólnie ma wszystko co powinno mieć auto.
Oraz jeden niezaprzeczalny plus przynajmniej dla mojej żony wysoka pozycja za kierownicą – fakt w tym aucie siedzi się wysoko normalnie jak w SUV – ie.
Po roku mogę podsumować tak autko fajne do miasta i do dojazdu do pracy na trasie trochę męczące ale daje się wytrzymać. Ogólnie dla mnie mocna 4 z dużym plusem ale sorki Moja żona krzyczy mocna 5. Pozdrawiam

Honda Civic 1.8 Sport.
To autko to taka miłość od drugiego spojrzenia jak sie pojawiło w lutym 2012 w salonie to tak bardzo sceptycznie do niego podszedłem. Zakochałem sie dopiero na wiosnę jak przejechałem się i doceniłem wszystko co Honda zmieniła w tym modelu. Przede wszystkim poprawił sie bardzo ale to bardzo komfort jazdy mimo tych samych kół 225/45 r17 co w poprzedniku oraz nieśmiertelnej belki w tylnym zawieszeni. Jazda tym Cudem po naszych wspaniałych dziurawych / połatanych drogach jest dużo bardziej komfortowa. Poprawiono bardzo materiały z jakich wykonano wnętrze, plastiki są takie bardziej przyjemne w dotyku. W aucie jest też wyraźnie ciszej, bardzo zaskoczyło mnie spalanie w trasie udało mi się zejść poniżej 6l/100 km, a w mieście zejść poniżej 8l/100. Autko stało się bardziej dorosłe, jazda nim sprawia mi większą przyjemność niż poprzednikiem ( z którego naprawdę byłem bardzo, ale to bardzo zadowolony). Mam ten sam silnik 1.8 przybyło całe 2 KM, doszedł system stop & go, system jazdy ECO (sprawdza się do jazdy w mieście), na pokładzie jest dwu -strefowa klimatyzacja, dużo lepiej leżąca w dłoniach skórzana kierownica, światła do jazdy dziennej LED, audio też jakby trochę lepiej grało (może to wynik lepszego wyciszenia auta), lepiej trzymają fotele i wykonane są z miłego w dotyku weluru i na tylnej szybie znalazła się wycieraczka. Nawet klapa bagażnika zamyka się z większą gracją niż w poprzedniku. Deska rozdzielcza dalej jest jedyna w swojej klasie - czyli kosmiczna ale lepiej spasowana i wykonana. Wszystkie zalety poprzednika czyli duży bagażnik (teraz mam jeszcze dodatkowy schowek pod podłogą ), system podnoszenia foteli i przestronność dalej jest jedyna w swojej klasie. Z rzeczy jakie mnie denerwują to mogę na razie wymienić komputer pokładowy nie rozumiem dlaczego podczas jazdy nie mogę sprawdzić sobie jaki pozostał mi zasięg na zbiorniku paliwa tylko muszę się zatrzymać ? ot taki japoński kaprys, ale można się przyzwyczaić. Brakuje mi tych trójkątnych dwóch rur wydechowych miało to swój klimat i dodawało sportowego charakteru.
Ogólnie podsumowując auto wydoroślało poprzednik to był taki niesforny nastolatek a ten jest tym samym nastolatkiem tylko kilka lat później czyli bardziej ugrzecznionym, dopracowanym i komfortowy oraz pozbawionych kilku wad swojej młodości.

No i stało się wreszcie stałem się właścicielem jednego z najbardziej wyrazistych kompaktów. To auto ma w sobie to coś że albo się je kocha albo nienawidzi. Ja na pewno zaliczam się do pierwszej grupy. Jazda tym autem dostarcza niesamowitej frajdy i radości. Wnętrze jest przestronne i ciekawie zaprojektowane (za motyw z podnoszonymi siedzeniami inżynierom Hondy należy się Nobel). Co do silnika no cóż jest jak kobieta ma 2 oblicza potulnego baranka i nieokiełznanego byka, ( ale powyżej 4000 tysięcy obrotów) a zużycie paliwa no cóż podobno ma być jeszcze mniejsze po dotarciu, ale i tak jest dobrze ( w mieście średnio 9, 0 a na trasie średnio 7, 5 - 7, 7) Więc jak na 140 KM nie jest źle. Jak na razie jestem Bardzo Zadowolony z Hondzi miejmy nadzieję że tak pozostanie.

Autko jest a raczej było super. Fajnie się nim jeździło. Z minusów to może tylko głośny motor ( podobno te Twinport tak maja ale za to mają łańcuch zamiast paska a wiecie jak to z paskami u Opla jest), troszkę słaby szczególnie na trasie, smutne wnętrze i skromne wyposażenie ( szczególnie odczuwałem brak regulacji kierownicy i elektrycznie regulowanych lusterek)i to by było tyle. Koszty utrzymania na db poziomie, awaryjność też oceniam na 4. Jak dla mnie mocna 4. Największy minus to u Opla autoryzowane stacje obsługi ASO a najgorsza z nich to Opel MARIMEX Kraków. Odniosłem wrażenie jak byłem na przeglądzie, że goście kompletnie nie mają pojęcia o czy mówią. Salon db chyba tylko dla samochodów flotowych.
Wyposażenie:
- 2x AIBRAG
- ABS
- Klimatyzacja
- El.szybki
- Centralny zamek
- Wspomaganie
- Radio CD

Super autko. Pierwsze autko z prawdziwego zdarzenia ( nie ujmując Fiatu 125p). Autko miało swoje wady ale nigdy mnie nie zawiodło, dbałem o nie i mi się odwdzięczało bezproblemową eksploatacją. Największym minusem było brak wspomagania (szczególnie było to uciążliwe dla mojej żonki). W wyposażeniu miałem 1xairbag, centralny zamek + auto alarm, halogeny, radio, które sam kupiłem i felgi aluminiowe które też kupiłem. Jak je sprzedawałem to aż mi się łezka w oku zakręciła. Jak ktoś szuka taniego autka i trafi zadbany egzemplarz to można brać w ciemno.