Samochód sprowadzony samodzielnie z Niemiec w lipcu 2009 roku.Do tej pory sprawuje mi się bardzo dobrze i potwierdzają się opinie o wysokiej bezawaryjności tego modelu Nissana.Przestarzała konstrukcja układu jezdnego nie zapewnia zbyt dużej zwrotności w stosunku do innych marek tego segmentu,jednak jej prosta konstrukcja nie przysparza kłopotów,a jeśli już to można ją usunąć za niewielkie pieniądze.Do minusów można również zaliczyć przeciętna jakość szarych plastików wewnątrz auta.Poliftingowy elastyczny silnik QG wyposażony w zmienne fazy rozrządu(napędzanego łańcuszkiem) już spełniał w roku 2001 normę Euro 3,zadowalając się przy tym stosunkowo niewielkim zużyciem paliwa.Wygodne pojemne auto dla rodziny lub dla small biznesu.Wyposażony w ABS,4 poduszki,immobilizer,elektrycznie podnoszone szyby(wszystkie),elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka,centralny zamek sterowany z pilota,klimatronik,fabryczne radio,zmieniarkę CD,skórzaną kierownicę,CB radio,ksenony,relingi i eurohak.
Silnik ani podwozie nie zostały poddane żadnym modyfikacjom.Spalanie na poziomie od 5.5 l/100 km.na trasie latem do 9.5 l/100 km. zimą w mieście,w pełni mnie zadowala.Prędkość max. to 195 km/h.Silniki Nissana przy odpowiednim serwisowaniu bez problemu robią przebiegi rzędu 300-400 tys. km.Polecam ten samochód i myślę że nie jest to moja ostatnia przygoda z marką Nissan.

Właściwie jest to autko mojego syna.Dostał je na osiemnastkę,od pierwszego właściciela.Mam nadzieję że pomimo wieku będzie się sprawował nie najgorzej.

Moje służbowe auto w 1993 roku.Star 29 "Gruźlik",tak nazywano te auta z silnikiem diesla.Nadwozie zaadoptowane ze świniobusa pomalowane na szaro.Podwozie w kolorze czerwonym.Kabina jak widać,w środku żółta zasłonka,na fotelach pokrowce uszyte samodzielnie z materiału przypominającego panterkę,radio samochodowe na kasetę obudowane deską z palety i oklejone czarną dermą(skayem).Pokrywa silnika wyciszona trzema kocami.Na zewnątrz jak widać,naklejki były,ja pomalowałem farbą żaroodporną kratkę wlotu,chłodnicę(żaluzję)oraz ramki na czarno.Przymocowałem podkowę na szczęście.
Bardzo mile wspominam to auto.Budowa prosta praktycznie żadnej elektroniki.Zero problemów przy odpalaniu zimą.

Kilka sprostowań.Rocznik 1995,silnik 1.9 D,sprowadzony cztery lata temu z Francji,podobno po przejściach.Ukochane aucio mojej żony.Niestety nie mogłem się do tego auta przekonać i głównie jeździła nim moja druga połowa.Najbardziej dała nam się we znaki pompa wtryskowa i to wtedy kiedy auto było na prawdę potrzebne.Bardzo mile za to zaskoczyło mnie spalanie w trasie 4.7 litra ropy na 100 km.

Moje auto służbowe.Jeżdżę nim od początku.Wyposażony m.in. w klimę elektryczne szyby i lusterka,zamykanie i otwieranie z pilota,wzmocniony tył,CB radio,czujniki parkowania.To były plusy,a minusy:przy temperaturze poniżej zera nie można otworzyć drzwi bocznych od zewnątrz,"na pusto"trochę trzęsie,ale to w końcu dostawczak.Ogólnie rzecz biorąc bardzo dobre auto do pracy kuriersko-dystrybucyjnej.

To było moje pierwsze auto.Kupiłem je za 8 mln włożyłem 20 i sprzedałem za 10.
To był interes...

Silnik włoski 1,3. Kiedy wszyscy marzyli o tuningu zewn. auta mój Fiat miał już przedni zderzak i tylną klapę ospojlerowane.Karoseria z roku 1980 już z tymi czarnymi dodatkami.To było aucio...

Praktyczne rodzinne auto z fajnym jak na owe czasy wyposażeniem.Wyjątkowy egzemplarz.

Duże praktyczne wygodne kombi z nieprzeciętnym wyposażeniem jak na ten rocznik.Nigdy mnie nie zawiódł.Sprzedany bo w rodzinie były dwa auta i w polskich warunkach ciężko by je było utrzymać.
Zdjęcia zrobione były rok temu pod kątem sprzedaży.Obecny właściciel czasem mnie odwiedzi co uważam za pewien rodzaj zadowolenia z dokonanego przez niego zakupu.